sobota, 6 września 2014

Radziechowy i Góra Matyska z Drogą Krzyżową

Od dawna chciałam pojechać do wsi Radziechowy, aby obaczyć górę Matyskę z słynną już Drogą Krzyżową. Wszyscy dookoła już tam byli, a  ja nie. W końcu nadarzyła się okazja i pojechałam w kierunku Żywca. Gdy przyjechałam do wsi Radziechowy pierwsze podjechałam pod kościół św Marcina, aby tam zapytać się o dalszą drogę. W kościele oczywiście karata była zamknięta, ale można było przez nią zerknąć do środka.














Dookoła kościoła posadzono kolorowe krzewy róż, zachwyciły mnie tam kolory kwiatów, miałam wrażenia jakby każdy krzew miał kwiaty innego koloru. 



Stojąc przy kościele w oddali było widać nasz dzisiejszy cel - szczyt góry Matyski z Krzyżem Milenijnym. Popytałam o drogę i podjechałam we wskazanym kierunku.



W Beskidzie Śląskim znajduje się szczyt Matyska mający zaledwie 609 m n.p.m. Za sprawa proboszcza z Radziechów na górze został postawiony Krzyż Milenijny, który poświęcono 10.11.2000 roku. A zaraz potem postawiono prowizoryczne stacje drogi krzyżowej. Cztery lata później rozpoczęto stopniową budowę kolejnych stacji według projektu Czesława Dźwigaja, ostatnią stację postawiono w 2009 roku i wówczas poświęconą całą drogę krzyżową. Droga Krzyżowa na Matysce zwana jest Golgotą Beskidów. Samochód zostawiłam przy pierwszej stacji i dalej wyruszyłam na piechotę zaopatrzona w butelkę picia, bo upał był ogromy, a jak się później okazało była to duchota przed ulewą. Na szczęście zdążyliśmy wyjść i zejść bez problemów, ale gdy ruszyłam z parkingu to zaczęły padać pierwsze krople, a zaraz rozpętała się ulewa.





Stacja 1





Stacja 2





Stacja 3



Stacja 4



Stacja 5





Stacja 6





Stacja 7





Stacja 8





Stacja 9





Stacja 10



Stacja 11





Stacja 12



Stacja 13



Stacja 14



Krzyż









Widoki









Gdy byliśmy u góry od strony Czech widać było błyskawice i ciemne chmury, zaczęliśmy schodzić w dół. Gdy się obróciłam zobaczyłam, że te czarne chmury napływają coraz bliżej, więc trzeba się ewakuować do samochodu. Na szczęście w ostatniej chwili zdążyłam dojść do samochodu, a deszcz zaczął padać parę minut później.



Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawiane komentarze.

P.S.
Jakiś czas temu Karolina i Patryk prowadzący stronę RepublikaPodróży.pl zaproponowali mi wywiad, jeśli Was interesuje można go przeczytać na ich blogu  tu.

19 komentarzy:

  1. Znamy znamy... Niewielka góra, ale widoki stamtąd piękne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach właśnie te widoki na B M i Kotlinę Żywiecką.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...bardzo realistyczne rzeźby Drogi Krzyżowej...
    Serdeczności :)
    Ps...często zdarza mi się, że oglądam wnętrze kościołów przez kratę...denerwuje mnie to oddzielenie sacrum od profanum, ale jednocześnie rozumiem ostrożność...

    OdpowiedzUsuń
  4. jak tam pięknie!
    Droga Krzyżowa bardzo oryginalna i ładna! :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyobrażam sobie jak piękna musi być Droga Krzyżowa.
    Znam prace prof. Czesława Dźwigaja. Zrobił wiele bezcennych i zapadających w oko, pomników Jana Pawła II
    Smutne to, że w naszym kraju musimy przez kraty oglądać wnętrza kościołów. A jeszcze smutniejsze, że są całkowicie zamknięte przed wiernymi. Jest gorzej niż z Urzędami.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie górka niby niepozorna, ale widoki z niej piękne. Stacje Drogi Krzyżowej mnie trochę przeraziły. Na pewno przejście tą trasą podczas nabożeństwa musi być niesamowitym przeżyciem...
    Idę czytać wywiad :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite te stacje, no i jakie widoki...Avelina gratuluję wywiadu! Jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Niesamowite miejsce...
    Gratulacje wywiadu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Estupendo reportaje.Bonitas esculturas. Me encanta la cruz hacia el cielo!!
    Un beso.

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie stacje tej Drogi Krzyżowej nieco przerażają, sama nie wiem z czego to wynika, ale po wyjściu na Matyskę miałam bardzo mieszane uczucia. Górka wysokościowo niepozorna, a widoki bardzo ładne. Najważniejsze, że udało Ci się uniknąć i deszczu i burzy w otwartym terenie. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odczucia nie myliły. Ja bym stamtąd uciekał, gdzie pieprz rośnie. Proszę obejrzeć na Youtube : CZ.1 MASONERIA W KOŚCIELE KATOLICKIM. GOLGOTA BESKIDÓW, CZYLI MASOŃSKA DROGA KRZYŻOWA.

      Usuń
  11. Straszny przepych widzę w tym kościele

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne wnętrze i niesamowita droga krzyżowa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesująca propozycja wycieczki. Stacje troszkę podobne do Kalwarii w Krasnobrodzie. Ale położenie dużo ładniejsze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. MIALEM OKAZJE PRZEBYC SZLAK DROGI KRZYZOWEJ.STACJE SA NAPRAWDE PRZEMYSLANE I DAJA DUZO DO MYSLENIA ,Z SAMEJ GORY SA SLICZNE WIDOKI.WARTO BYLO PRZEJSC DROGE ZEBY TO WSZYSTKO ZOBACZYC.POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzis sluchalam reportaz pt. " Imperium zla" byl tam watek poswiecony tej Drodze, symbole masonskie w niej ukryte, krzyz wpadajacy pomiedzy piramidy, sowa symbol szatana i inne polecam reportaz, widoki piekne, ja w tym kosciele przepychu nie widze
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...