Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pałac. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pałac. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 maja 2020

Pałac w Pogrzebieniu

Często słyszę do ludzi, że świat zwiedzają, a Polski nie znają. A o najbliższej okolicy, to już nie ma co mówić. Ja do takich osób nie należę, bardzo chętnie oglądam wszystko co blisko i co daleko. Czasem przez przypadek trafi się jakaś okazja. Jesienią będąc w Polanicy sprawdzałam co słychać w moim mieście i zauważyłam informację o darmowej wycieczce, wystarczyło się przez internet zapisać, co też zrobiłam. Wskazanego dnia zgłosiłam się na parking w Rybniku skąd zabrał nas autokar na trzygodzinną wycieczkę po sąsiedniej gminie Kornowac.

 

wtorek, 4 lutego 2020

Pałac w Sarnach

Szukając pomysłu na spędzenie wolnej soboty w Kotlinie Kłodzkiej trafiłam na informację o Zamku Sarnym. Z tego co przeczytałam w internecie, jest to pałac położony w Sarnach w gminie Radków.  Nie bardzo wiedziałam czego się mogę na miejscu spodziewać, z jednej strony ruina, z drugiej czynna restauracja. Jak to zwykle bywa najlepiej przekonać się na własnej skórze i dodałam to miejsce do listy miejsc wartych odwiedzenie tego dnia.


środa, 18 października 2017

Pałac Branickich w Białymstoku

Podczas wycieczki na Podlasie odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc, byliśmy między innymi w Białymstoku, gdzie mieści się pałac Branickich. Warto było poświęcić trochę czasu na odwiedziny tutaj, a zwłaszcza zobaczyć otaczający pałac park. Miejsce to jest niewątpliwie największą atrakcją miasta, teraz nie dziwię się, że pałac nazywany jest Wersalem Podlasia. 
 

wtorek, 12 stycznia 2016

Pałac w Branitz w Niemczech

W ostatnim czasie nie miałam czasu na siedzenie przy komputerze, było to związane z trudną sytuacją w domu i w pracy. Dawno nie miałam takich długich wakacji od komputera. Jednak w tym czasie udało mi się parę razy wyrwać się z domu. Dopiero dziś dało mi się zgrać część zdjęć, reszta musi poczekać. W ostatni weekend listopada wybrałam się do Niemiec, a konkretnie do pałacu w Branitz, położonego niedaleko Cottbus.


wtorek, 23 czerwca 2015

Rabat - stolica Maroka

Tym razem zapraszam Was do stolicy Maroka - Rabatu. Wcześniej pisałam o ruinach Chellach na obrzeżach Rabatu, gdzie tłumnie mieszkają bociany. Kolejnym punktem programu po dowiedzeniu ruin było zobaczenie pałacu i meczetu w centrum Rabatu.


niedziela, 31 maja 2015

Park rododendronów w Kromlau

Z Bad Muskau pojechaliśmy do oddalonego o 10 km Kromlau. Tutaj znajduje się kolejna atrakcja w okolicy, a mianowicie przepiękny park rododendronów. My niestety byliśmy za wcześnie i większość krzewów jeszcze nie zdążyła zakwitnąć. Mimo to było tam bardzo pięknie.



sobota, 23 maja 2015

Muskauer Park z zamkiem czy Park Mużakowski

Trzeci dzień majówki spędziliśmy w większości w Niemczech. Wyjechaliśmy rano i pojechaliśmy do Łęknicy w województwie Lubuskim, tuż przy granicy z Niemcami, tu został nasz autokar, a my na piechotę wyruszyliśmy do Parku Mużakowskiego, a później do Niemiec.



poniedziałek, 10 listopada 2014

Pałac i park w Śmiełowie

Przeglądając pliki ze zdjęciami natrafiłam te z podróży po Wielkopolsce. W tym czasie odwiedziłam parę fajnych miejsc, a między innymi byłam pałacu w Śmiełowie. Obecnie mieści się tu Muzeum im Adama Mickiewicza.


Pałac w Śmiejowie został wybudowany w 1797 roku dla rodziny Gorzeńskich z inicjatywy Adama Gorzeńskiego. A pałac powstał dzięki wybitnemu architektowi Stanisławowi Zawadzkiemu, który był autorem takich pałaców jak te w Dobrzycy czy Lubostroniu.

sobota, 1 listopada 2014

Pałac myśliwski w Promnicach

Tym razem zapraszam Was do pałacu myśliwskiego w Promnicach. Często o nim słyszałam oraz widziałam na blogach, więc postanowiłam się tam wybrać w jedno niedzielne popołudnie. Pałacyk od razu przypadł mi do serca, gdyż jest bardzo malowniczo położony, a na dokładkę uroku dodawały mu jesienne barwy okolicznych drzew.


Historia tego miejsca rozpoczyna się w XVI wieku, kiedy to biskup wrocławski Baltazar von Promnitz wykupił tereny Wolnego Miasta Pszczyna, do którego należały też tereny Promnic. Przez kolejne dwa wieki dobra te należały do rodu Promnitz. 

niedziela, 21 września 2014

Pałac Chojnata

Spędziłam ubiegły weekend w pałacu Chojnata. Jest to bardzo urokliwe miejsce, gdzie można miło spędzić czas, odpocząć i się zrelaksować.


wtorek, 2 września 2014

Pałac w Boryni

W ubiegłym tygodniu odwiedziłam Borynię, dawną wieś włączona do miasta Jastrzębia Zdroju. Znajduje się tu pałac niedawno odrestaurowany i zamieniony na hotel. 



wtorek, 13 maja 2014

Pałac Stadnickich w Nawojowej

Końcem kwietnia wracając do domu z Nowego Sącza na chwilę zbaczając z drogi zawitałam po Nawojowej. Wizyta w tej małopolskiej wsi była nieplanowana, okazało się, że mamy tam wysadzić jedną osobę. Dzięki temu mogłam zobaczyć bardzo ciekawy obiekt, jakim jest pałac Stadnickich. 



Przyznam się, że jadąc tam spodziewałam się małego pałacyku, nawet stojąc już pod samym pałacem wśród drzew nie widać całego budynku. Dopiero gdy weszłam po schodach na górę, przeżyłam szok jak ogromny jest to budynek. 




Wieś Nawojowa została założona przez kasztelana krakowskiego Nawoja z Tęczyna na przełomie XIII i XVI wieku. W czasach gdy wieś należała do Piotra Nawojowskiego wybudował on dwór na miejscu obecnego pałacu, a była to połowa XVI wieku. W kolejnych latach wieś wraz z dworem zmieniała właścicieli, należała między innymi do Lubomirskich. 



W 1799 roku nabył Nawojową hrabia Franciszek Stadnicki i to on rozbudowuje dwór i stawia tu pałac. Dwóch właścicieli Edward Stadnicki i jego wnuk Adam bardzo przyczynili się do rozwoju majątku w Nawojowej. Bardzo dbali o swoich pracowników, służba miała po zakończeniu pracy wypłacaną rentę, za to np gajowi mieli coś w rodzaju prywatnego ubezpieczenia, gdzie po 25 latach pracy mieli wypłacane świadczenie lub dostawali ziemię i drzewo na budowę domu, wybierali tą drugą opcję i stąd w okolicach Łabowej było sporo gospodarstw byłych gajowych. 




Pałac w Nawojowej był znanym miejscem i chętnie odwiedzanym w tamtych czasach. Jednym z takich wydarzeń opisywanych w kronikach była wizyta księżniczki Juliany z małżonkiem, przyszłej królowej Holandii w styczniu 1937 roku. Jak to zwykle była w czasie II wojny światowej w pałacu stacjonowały wojska niemieckie. 



W 1944 roku majątek Stadnickich przejęło państwo, mieścił się tu ośrodek administracyjny, później Państwowe Technikum Hodowlane i do niedawna Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. 




Od 2007 roku potomkowie Adama Stadnickiego starali się o zwrot majątku i w grudniu 2013 oficjalnie za zgodą Ministerstwa Rolnictwa został on przekazany rodzinie, w tym Andrzejowi Mańkowskiego i Andrzejowi Stadnickiemu - wnukom Adama Stadnickiego. 

 


Z uwagi na liczną rodzinę powołali spółkę rodzinną, która planuje wyremontować pałac i stworzyć tam centrum konferencyjno-biznesowe i dom pracy twórczej jednak dokładnych planów nie chcieli zdradzić. Mają nadzieję, że z Nawojową uda się stworzyć coś na podobie majątku w Szczawnicy.

 

 

 

Chciałam tu napisać, że ostatnio mało siedzę w domu, bo jak nie jestem w pracy, to wyjeżdżam, trzeba tak ładną pogodę wykorzystać.  W związku z tym mało siedzę przy komputerze i tak będzie do połowy czerwca, bo jeszcze kilka zaplanowanych wyjazdów przede mną.

Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze.

wtorek, 11 lutego 2014

Pałac w Wojanowie

Będąc w okolicy Jeleniej Góry podczas wycieczki po Dolnym Śląsku odwiedziłam pałac Wojanów. Moja wizyta tam była dość niespodziewana, gdyż po odwiedzeniu pałacu w Łomnicy wyruszyliśmy w dalszą drogę. Wchodząc do autokaru odebrałam rozmowę telefoniczną i ledwie siadłam na miejscu już mnie szturchali, że trzeba wysiadać.



Wyszłam z autokaru nie bardzo wiedząc dlaczego i dalej kontynuowałam rozmowę telefoniczną, stojąc z boku autokaru. Dopiero gdy skończyłam rozmawiać dotarło do mnie, że stoję koło kolejnego pałacu. 

 

No cóż miałam mały problem, bo nie bardzo wiedziałam gdzie jestem, ani co to za pałac, ani ile mam czasu na jego obejrzenie. A wszyscy z naszej wycieczki już się rozpierzchli po okolicznym terenie, więc nie było kogo zapytać o cokolwiek. 

 

Pewnie się domyślacie co zrobiłam, wzięłam aparat do ręki i w drogę. Obeszłam pałac dookoła, do środka nie dało się wejść, bo coś się tam akurat odbywało i obsługa nie chciała, żebyśmy się tam plątali. 

 

W jednym z dawnych budynków gospodarczych dostałam foldery reklamowe, dzięki temu cokolwiek się mogłam dowiedzieć o  tym miejscu. 

 

Pierwsze wzmianki o terenie Wojanowa pochodzą już z 1281 roku. Na terenie majątku renesansowy pałac powstał w 1607 roku za sprawą rodu von Zedlitz. 

 

Długo się nim nie nacieszyli, bo został zniszczony, jak wiele innych, podczas potopu szwedzkiego. Parę lat później odbudowany jako barokowa rezydencja.

 

 Przez kolejne lata zmieniali się właściciele, aż w 1831 roku pałac nabył Karl Albrech Ike, radca sądowy Królestwa Pruskiego. Za jego sprawą pałac zostaje przebudowany, w efekcie, którego powstaje romantyczny dwór w stylu neogotyckim.

 

Kolejnym właścicielem pałacu był król pruski Fryderyk Wilhelm III, który równocześnie był właścicielem pobliskiej letniej rezydencji w Mysłakowicach.



Za jego sprawą powstał wspaniały park krajobrazowy według projektu dyrektora pruskich ogrodów królewskich - Peter Joseph Lenne.



Następnie dobra odziedziczyła w 1889 córka pary książęcej, która w 1908 roku sprzedała dobra. Kolejny wiek nie był szczęśliwy dla pałacu Wojanów.



Do zakończenia II wojny światowej pałac zmieniał kilka razy właściciela. W czasie wojny mieszkali tu jeńcy wojenni, pracujący w pobliskiej fabryce papieru. Jak się można domyślić pałac został zniszczony i splądrowany.



Po wojnie mieściły się tu mieszkania i administracja PGR-u. Wraz z upływem czasu nie remontowany pałac popadał w ruinę.

 

W 1995 roku zakupiony przez włoską spółkę, która tylko zabezpieczyła budynek. Pożar, który wybuchł w 2002 roku dopełnił dzieła zniszczenia, tak że utracono wszystko co ocalało z pierwotnego wyposażenia pałacu. Kolejny raz wystawiony go na sprzedaż.

 

Spółka "Pałac Wojanów" zakupiła obiekt w 2004 roku i poddała go gruntownemu remontowi. W latach 2005-07 odrestaurowano nie tylko pałac, ale także pobliskie budynki gospodarcze oraz park krajobrazowy otaczający pałac. 

 

Dawne budynki gospodarcze takie jak stajnia, spichlerz, stodoła, wozownia czy oficyna zaczęły pełnić nowe funkcje. W pałacu i wymienionych obiektach powstał ekskluzywny obiekt konferencyjno - wypoczynkowy.

 

Można tu oprócz noclegu w 92 apartamentach i pokojach skorzystać z restauracji czy kawiarni oraz herbaciarni. Goście mają zapewnione bogate zaplecze sportowo-rekreacyjne, m.in. korty tenisowe, boiska do siatkówki i koszykówki, basen, jacuzzi, sauny, fitness, gabinety odnowy biologicznej, sale ćwiczeń, itp. W parku znajdują się nowe altany i fontanny, od nowa wytyczono również ścieżki spacerowe.



Dla chętnych, którzy chcieliby przenocować w Wojanowie ceny noclegu rozpoczynają się w Oficynie od 300 zł za noc, a w pałacu od 390 zł za noc. Dla bardziej wymagających nocleg w apartamencie Lux, to już koszt 1450 zł za noc. Na pocieszenie dodam, że można czasem spotkać oferty na Grouponie.

 

Aby pokazać tym, co nie znają okolicy, to stojąc pod pałacem Wojanów między drzewami widzimy pałac Łomnica. Wydaje mi się, że szybciej przeszlibyśmy na piechotę niż autokarem, bo zanim wszyscy wsiądą i wysiądą, to sporo czasu zajmuje.



 Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego dnia.
      

czwartek, 4 kwietnia 2013

Koncert ballad w pałacu w Wojnowicach

W poprzednim poście pisałam pałacu w Wojnowicach i jego o atrakcjach. Dla nas głównym powodem wyjazdu nie było zwiedzanie pałacu, ale zorganizowany przez firmę Wasko SA z Gliwic dla swoich pracowników i PTTK Ziemi Gliwickiej dla swoich członków, koncert ballad w wykonaniu Aleksandra Evseeva. Koncert ten był możliwy dzięki uprzejmości firmy Wasko SA, która za sponsorowała sam koncert, my opłacaliśmy tylko przejazd i poczęstunek.

 

 

 

 
 
Do pałacu przyjechały dwie grupy jedna to pracownicy Wasko SA, a druga grupa z PTTK-u. Pierwsza grupa przyjechała wcześniej i zdążyli zwiedzić pałac zanim my przyjechaliśmy. Po przyjeździe do pałacu powitał nas właściciel i zaprosił do stołu. W krótkim czasie otrzymaliśmy pyszny obiad, na który się składała polędwica z grzybami, fasolka szparagowa i marchewkowe ziemniaki. Oprócz tego na stole stały woda i soki. 

 

Gdy zjedliśmy połowę grupy zabrał właściciel pałacu na zwiedzanie Muzeum Horroru i Muzeum Dawnej Wsi  o czym pisałam ostatnio, za to druga grupa szła w przerwie koncertu. Gdy wróciliśmy na nasze miejsca Aleksander Evseev - nasza gwiazda wieczoru - rozpoczął swój koncert. W pierwszej części mieliśmy okazję posłuchać ballad ukraińskich i rosyjskich oraz pieśni Bułata Okudżawy.  Były to takie utwory jak "Czerwona ruta", "Modlitwa" czy "Biełyje nocy". Za to w drugiej i trzeciej części mieliśmy okazję pośpiewać wraz z solistą, gdyż wykonywał między innymi "Sokoły", "Zabrałaś serce moje", "Zawsze niech będzie słońce" czy "Czerwona jarzębina". Cały występ wraz z dwoma krótkimi przerwami trwał  2,5 godziny. Po koncercie Aleksander Evseev sprzedawał płyty i rozdawał autografy.















Aleksander Evseev urodził się na Ukrainie w obwodzie charkowskim koło miasteczka Kupjansk.W czasie studiowania fizyki na Uniwersytecie Dniepropietrowskim trafił do amatorskiego zespołu "Dnieprianie", którego występy oceniał na bardzo wysokim poziomie, koncertowali m.in. w Kanadzie, Francji i Rosji. To zachęciło go do kolejnych studiów na uczelni artystycznej na Wydziale Sztuki Estradowej.  Po studiach rozpoczął pracę jako nauczyciel śpiewu i równocześnie solista orkiestry akademickiej "ViaDuk". Oprócz tego pracował jako kierownik klubu studenckiego w Akademii Celnej. Tam do jego obowiązków należało organizowanie wszelkich koncertów i imprez artystycznych oraz prowadził grupę wokalną. W tym czasie miał okazje występować przed takimi osobami jak prezydencji Ukrainy Leonid Kuczma i Wiktor Juszczenko, a oprócz tego koncertowali w wielu miastach Ukrainy i Rosji. Od 2010 roku mieszka w Polsce. W swoim repertuarze ma wiele utworów takich jak: ukraińskie i rosyjskie utwory ludowe, pieśni Bułata Okudżawy, piosenki włoskie i polskie, klasyczne arie operowe. Przez jakiś czas był solistą chóru Aleksandrowa. Posiada wspaniały głos - tenor - który ćwiczył wiele lat pod okiem nauczycieli i nadal się samo-kształci i doskonali. 

 

 

 

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawiane komentarze. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...