Będąc w Londynie miałam trochę czasu wolnego w dzielnicy muzeów i bardzo aktywnie go wykorzystałam. Jednym z miejsc, które odwiedziłam było Science Muzeum czyli Muzeum Nauki. Wstęp był darmowy więc postanowiłam tylko zajrzeć, ale gdy zobaczyłam kulę ziemską wirującą w powietrzu, to poszłam zobaczyć, co też tam dalej jest, a było tego sporo.
W 1851 roku w Hyde Parku odbyła się Wielka Wystawa w Crystal Palace na której wystawiło się ponad 17 tys wystawców głównie z Wielkiej Brytanii i podległych kolonii, a którą odwiedziła bardzo duża liczba ludzi - ponad 6 mln, więc powstała spora nadwyżka finansowa. Książe Albert zaproponował znalezienie terenów i obiektów gdzie mogłyby powstać muzea.
W czerwcu 1857 roku została otwarta pierwsza placówka w dzielnicy South Kensington, mieściły się tam praktycznie wszystko, bo była sztuka przemysłowa, dekoracyjna i naukowa w skład których wchodziły produkty zwierzęce, jedzenie,
sprzęt szkoleniowy i materiały budowlne. Osobną wystawę stanowiły zbiory Muzeum Urzędu Patentowego obejmujące także
przedmioty historyczne takie jak wczesnym silnika wiązki Boulton i Watt
i morskich silnika parowego Symingtona z 1788 lokomotyw "Puffing Billy
'1814 i Stephensona" Rocket "z 1829 roku.
Z czasem zbiory stale się rozrastały. W 1899 roku zmieniono nazwę muzeum na Muzeum Wiktorii i Alberta. Jednak gdy wybudowano nowe budynki i w 1909 roku tam przeniesiono wszystkie dzieła sztuki wraz z nazwą muzeum. Na pozostałe dzieła techniki i nauki oficjalnie przyjęto nazwę Muzeum Nauki, która już była wcześniej stosowana nieoficjalnie. Muzeum stale się rozwijało i rozwija. W 1931 roku powstała Galeria dla Dzieci, która ma na celu rozbudzenie w dzieciach zainteresowania i ciekawości do nauki i technologii przy wykorzystaniu prostych i ciekawych pokazów.
Obecnie zbiory muzeum zawierają ok. 300 tys. eksponatów, z których wystawiane jest tylko ok.
130 tys. a reszta zalega w magazynach. Wśród
nich są takie eksponaty unikatowe jak, m.in. oryginalny Apollo 10, lokomotywa
Stephensona Rocket, Puffing Billy - najstarszy parowa lokomotywa, pierwszy silnik odrzutowy, rekonstrukcja modelu DNA Francis Cricka i Jamesa Watsona, niektóre z najwcześniejszych silników parowych, dokumentacja z pierwszej maszyny do pisania. Jest tam po prostu co ogladać, a chętnych nie brakuje.
Muzeum Nauki zajmuje ogromną powierzchnię, zbiory udostępniane są na 7 piętrach, podzielonych tematycznie – jego metodyczne zwiedzanie i
zainteresowanie się każdym z eksponatów z pewnością zajęłoby cały dzień albo i tydzień. Dobrze, że w budynku oprócz schodów są liczne windy, które trochę przyspieszają oglądanie, gdy ma się tylko godzinę czasu wolnego na muzeum, a chciało by się dużo zobaczyć.
Dziękuję za wspólną wycieczkę i zapraszam ponownie.
Kapitalne miejsce! Moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Widzę, że każdy znalazłby coś dla siebie. Wspaniałe miejsce. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń7 pięter, 130 tysięcy eksponatów... i wszystko do obejrzenia za darmo. To jest dopiero okazja. Super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych muzeów, w jakim byłem. Drugie, to sąsiadujące z nim Natural History Museum.
OdpowiedzUsuńCiekawe muzeum. Lokomotywy wspaniałe. Oglądam zdjęcia już kolejny raz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć Twoje zdjęcia jutro. Dopiero teraz tu wpadłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zawsze dowiedzieć się rzeczy w muzeach. Mają prawdziwe teroros.
OdpowiedzUsuńWspaniała historia.
Miłego weekendu.
pocałunek.
Ale świetne, w takim miejscu nie sposób się nudzić :) Najbardziej podoba mi się kula ziemska :) Pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Chyba bym spędził tam cały dzień :)
OdpowiedzUsuńI do tego za darmo. Świetna relacja.
Świetne miejsce:) Ja byłem w Centrum Kopernika zostały mi świetne wrażenia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ciekawe muzea :)
OdpowiedzUsuńA już za darmo... wow!
W takim miejscu można stracić poczucie czasu...
OdpowiedzUsuńCiekawe muzeum pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajac szczescie mieszkac w Londynie, odwiedzilam wiele z wielu londynskich muzow, w niektorych bylam tez wiele razy, ale nigdy jeszcze nie bylam w science muzeum, nie wiem dlaczego, zupelnie bez przyczyny:)
OdpowiedzUsuńJa tak jak kolega wkraj :-)
OdpowiedzUsuńChyba bym tam siedział i siedział...
Świetne miejsce.
Pzdr.