Rozpocznę od studni, która stoi na rynku, a każdy przyjezdny do niej podchodzi.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chełm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chełm. Pokaż wszystkie posty
piątek, 1 sierpnia 2014
Chełm - miasto słynące z kredy
O mieście Chełm pisałam już na blogu przy okazji pokazywania Zabytkowej Kopalni Kredy. Teraz chciałabym pokazać samo miasto. Zapraszam na krótki spacer.

sobota, 1 lutego 2014
Chełmskie Podziemia Kredowe
Będąc w okolicy Chełma warto odwiedzić Chełmskie Podziemia Kredowe. Miałam okazję tam być przy okazji wycieczki po Roztoczu. Nasza grupa miała zamówione wejście, więc po zwiedzeniu kilku innych ciekawych miejsc, późnym popołudniem podjechaliśmy do Chełma.
Tutaj poza normalnymi godzinami zwiedzania, zostaliśmy przez tamtejszego przewodnika oprowadzeni po podziemiach, chodząc licznymi tunelami mieliśmy okazję zobaczyć jak mieszkańcy Chełma zarabiali na życie wydobywając kredę.
W podziemiach panuje przez cały rok stała temperatura 9 stopni, więc warto zabrać ze sobą kurtkę czy polar. W upalny sierpniowy dzień kurtka bardzo się przydała, początkowo bardzo odczuwałam chłód, później organizm się przystosował.
Miasto Chełm położone jest na olbrzymiej skale kredowej, sięgającej nawet 800 metrów wgłąb.
Kreda jest to skała osadowa powstająca na dnie mórz i oceanów. W Mezozoiku, gdy tereny obecnej Polski były zalane morzem, były wspaniałe warunki do powstania u nas kredy.
W Polsce główne złoża są w okolicach Chełma, Zamościa i Siedlec.
Mieszkańcy Chełma szybko zorientowali się jak cenne złoża mają, pierwsze wzmianki o wydobyciu kredy pochodzą już z XIII wieku.
Kreda była dawniej wykorzystywana w budownictwie i ceramice, a także do wyrobu farb, pudrów kosmetycznych czy lekarstw. Dziś jej zastosowanie się nie zmieniło, dalej wykorzystuje ją przemysł ceramiczny, chemiczny, kosmetyczny i farmaceutyczny.
No i o najważniejszym zapomniałam napisać, z czym każdy z nas się spotkał w szkole, ma zastosowanie jako kreda pisząca.
Mieszkańcy Chełma drążyli w piwnicach wejścia do podziemi, wiadomo, że takie domy z wejściem do podziemi były droższe, bo równocześnie dawały możliwość zarobienia jego mieszkańcom na utrzymanie rodzimy.
Tak im dobrze szło kopanie, że w XVII wieku 80% chełmskich domów miało zejście do podziemi.
Sukcesywnie przez wieki wydobywali kredę, drążąc korytarze i tak łączyli się z sąsiadami, później kolejnymi, aż powstał jeden wielki, wielopoziomowy labirynt korytarzy sięgający w niektórych miejscach 20 metrów pod ziemię.
Wydrążone tunele służyły mieszkańcom Chełma w spokojnych czasach jako miejsce przechowywania żywności, a w czasie wojen i napadów jako schronienie .
Warto zaznaczyć, że nie było tutaj żadnej kopalni tylko mieszkańcy sami według własnego uznania wydobywali kredę bez żadnej kontroli, musiało się to źle skończyć. Pierwsza wzmianka o zapadniętej ulicy pochodzi już z XVII wieku. Miasto próbowało zapobiec temu w przyszłości i w 1787 roku zakazało wydobywania kredy bezpośrednio pod miastem.
Podziemia dawały o sobie znać co jakiś czas, najpierw w XIX wieku zapadła się kamienica, w 1957 zapadła się ciężarówka jadąca ulicą, a w 1965 roku zapadła się część ulicy Lubelskiej.
Te zdarzenia zapoczątkowały prace badawcze i zabezpieczające miasto przed kolejnymi wypadkami. Górnicy ze Śląska zasypali część tuneli, a resztę zabezpieczyli przed zawaleniem.
O walorach turystycznych podziemi kredowych mieszkańcy Chełma szybko pomyśleli.
Pierwsza wycieczka do chełmskich podziemi odbyła się już w 1911 roku na trasie 150 m. W 1936 roku podczas budowy wodociągów zorganizowano trasę turystyczną o długości 300 m.
Jednak w czasie wojny Niemcy kazali zamurować wszystkie wejścia do podziemi. Kolejna reaktywacja trasy turystycznej nastąpiła w 1974 roku.
Obecnie zwiedzanie trwa ok godziny i do przejścia jest ok 2 km pod ulicami w centrum miasta takimi jak Lubelską, Lwowską czy Kopernika.
Na trasie przygotowane są różne ekspozycje, aby osoby odwiedzające chełmskie podziemia łatwiej mogły sobie wyobrazić jak to dawniej odbywało.
Atrakcją zwiedzania jest spotkanie ducha Bielucha. Według legendy jest to dobry duch, który chronił dobrych gospodarzy, a straszył złych ludzi i gmatwał im drogę, że nie mogli wyjść z podziemi. W kasie można sobie kupić na pamiątkę małego duszka.
Na tym kończę wycieczkę po Chełmskich Podziemiach Kredowych i zapraszam do odwiedzenia tego ciekawego miejsca.
Dziękuję za wizytę.

Subskrybuj:
Posty (Atom)