Parę lat temu przeczytałam o drodze św Jakuba i od tego czasu fascynuje mnie wszystko co dotyczy tego niezwykłego szlaku oznaczonego muszlą. Oczywiście koniecznie chciałam zobaczyć katedrę w Santiago de Compostela i udało mi się to podczas mojej wizyty w Hiszpanii.
Droga św Jakuba po hiszpańsku zwana Camino de Santiago jest to szlak pielgrzymkowy, który na piechotę czy na rowerze, kiedyś jeszcze na koniu przemierzają pielgrzymi w kierunku katedry w Santiago de Compostela czyli miejsca spoczynku jednego z Apostołów św Jakuba Większego. Szlak ten znany był już w IX wieku. Wędrówkę rozpoczynało się u siebie w domu i wędrowało do katedry. Niektórzy nie kończyli wędrówki tu tylko szli jeszcze do oddalonej o trzy dni drogi miejscowości Fisterra w starożytności i średniowieczu uważanej za koniec świata. Tutaj pielgrzymi palili pokutne szaty i kąpali się w oceanie. Zbierali muszle na dowód przebytej drogi, stąd symbol szlaku muszla.
Przez stulecia szlak był bardzo popularny, przemierzało nim ponad milion pielgrzymów rocznie. Szli ludzie wszystkich klas od tych zwykłych chłopów do możnych tego świata. Wśród osób które szły drogą św Jakuba byli Karol Wielki, św Franciszek z Asyżu, Izabela Kastylijska, św Ignacy Loyola, czy papież Jan XXIII. Z czasem popularność szlaku spadła i dopiero po wizycie Jana Pawła II Rada Europy zwróciła uwagę na niego i dzięki temu od 1986 roku rozpoczęto w wielu krajach w tym w Polsce rekonstrukcję szlaku. W 1987 roku Droga św Jakuba została ogłoszona Europejskim Szlakiem Kulturowym. W 1993 roku szlak został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Droga do Santiago de Compostela była bardzo ciężka, po wielu godzinach jazdy autokarem późnym popołudniem przyjechaliśmy na Europejskiego Centrum Pielgrzymkowego im Jana Pawła II w Monte do Gozo znajdującego się ok 6 km od Santiago de Compostela. Centrum zostało oddane do użytku w roku Jakubowym 1993 roku.
Centrum prowadzi obecnie polski ksiądz, którego miałam okazję spotkać. Centrum zostało oddane do użytku w roku Jakubowym 1993 roku. Można tam tanio w spartańskich warunkach skorzystać z noclegu oraz skromnie ale smacznie się posilić. Jest to ostatnie miejsce noclegu przed dotarciem do katedry w Santiago de Compostela.
W centrum znajdują się pokoje dwu i wieloosobowe, jest pole namiotowe. Mamy tu jadalnię, świetlicę gdzie można skorzystać z internetu oraz kaplicę.
Na przeciwko centrum znajduje się teren gdzie w 1989 roku odbyło się spotkanie Jana Pawła II z młodzieżą podczas Światowych Dni Młodzieży. Na pamiątkę tego zdarzenia stoi pomnik.
Na drugi dzień po śniadaniu wyruszamy do katedry w Santiago de Compostela. Jednak o tym napiszę innym razem.
Dziękuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
Katedra wygląda imponująco
OdpowiedzUsuńSzlak kulturowy i tak go potraktowalam, przeszlam 300km, wyszlismy z Saint Jean de Port , z Francji, przeszlismy przez Pireneje...po okolo 200km przerwalismy wedrowke, przemiescilismy sie do Sarrii w galicji i ostatnie 100km przemaszerowalismy az do Santiago de Compostela. Bardzo ciekawa byla ta wedrowka, bogata w przezycia i niezwykle spotkania z ludzmi z calego swiata. Spalismy czesto w salach bardzo wieloosobowych. W Pamplonie w schronisku spalo okolo 100 osob. A bylo to w roku 2010...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKatedra robi wrażenie! Czekam na ciąg dalszy:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Camino... ale bardzo mnie to ciągnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe informacje, a katedra bardzo słynna, wiekowa...wygląda malowniczo.
Czytałam cośtam na ten temat. Ze sporą dawką humoru, ale też serwując całe mnóstwo wiedzy praktycznej, pisze o camino H. Kerkeling w książce "Na szlaku do Compostelli". Polecam - warto się zaczytać!
Piękna katedra:)
OdpowiedzUsuńKilka razy spotkałem się z muszlami na szlaku. Teraz już wiem, jaka jest ich geneza.
OdpowiedzUsuńCzekam na relację z katedry, wygląda imponująco :)
Ta katedra wygląda naprawdę nieźle.
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy chociaż krótka wyprawa szlakiem Św. Jakuba, z sypianiem w schroniskach, z poznawaniem pielgrzymów takich jak ja - to musi być niepowtarzalny klimat i niezapomniane przeżycie. A katedra przepiękna.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś myślałem o tym szlaku. Super, że go pokazałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję, to właśnie muszle - te które się jada, nazywają sie nawet muszlami św. Jakuba,,,
OdpowiedzUsuńPrzepraszam - małże, dokładnie przegrzebki (doczytałam :)))
UsuńEch, El Camino... Marzy mi się ten szlak, ta Droga... Na szczęście marzenia się spełniają, liczę, że z tym tak właśnie będzie. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTez o tym szlaku czytałam, podziwiam tych wszystkich, którzy wybrali ten szlak... a katedra niesamowita, i czekam na kolejny post o katedrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Una ciudad que hay que conocer y ver aunque sea sólo una vez. .
OdpowiedzUsuńUn beso.
...wszystkie drogi prowadzą do św. Jakuba, Szlakiem św. Jakuba :) Znam tylko kawałek, Szlak Lubuski :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)