niedziela, 31 sierpnia 2014

Audiencja u papieża Franciszka

Podczas pobytu we Włoszech miałam okazję brać udział w audiencji generalnej u Ojca Świętego Franciszka. W dzień audiencji autokary mają zakaz poruszania się po centrum Rzymu, więc przyjechaliśmy na obrzeża miasta przed ósmą, skąd metrem dojechaliśmy do centrum i od razu udaliśmy się prosto do Watykanu, aby ustawić się w kolejce do kontroli. Każdy wchodzący jest kontrolowany jak na lotnisku, więc wszystkie ostre narzędzia trzeba zostawić w hotelu. Stanęliśmy na końcu kolejki i czekaliśmy, a kolejka była bardzo długa, staliśmy na początku placu św Piotra.



piątek, 29 sierpnia 2014

Ośrodek Edukacyjno - Muzealny RPN w Zwierzyńcu

Chodząc z wycieczką po Roztoczańskim Parku Narodowym zajrzeliśmy do Ośrodka Edukacyjno - Muzealnego w Zwierzyńcu. Jest to świetny przykład ośrodka, który pełni funkcję muzeum, ale każdy odwiedzający, który choć trochę lubi przyrodę, znajdzie coś dla siebie.



wtorek, 26 sierpnia 2014

Al Dżadida - portugalskie miasto w Maroku

Al Dżadida lub jak kto woli El Jadida jest kolejnym ciekawym miejscem na naszej trasie po Maroku, gdzie mamy okazję zobaczyć pozostałości zabudowy z czasów portugalskich.



sobota, 23 sierpnia 2014

Bazylika Nawiedzenia NMP w Sejnach

Podczas mojego pobytu w Sejnach miałam okazję odwiedzić bazylika w Sejnach. Wnętrze kościoła zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Kościół Nawiedzenia NMP został wybudowany w latach 1610-19 przez dominikanów przybyłych do Sejn z Wilna. Parę lat później rozpoczęto budowę klasztoru. Kościół został konsekrowany w 1632 roku p.w. Najświętszej Marii Panny, św Jerzego i św Jacka. Ciekawostką jest, że początkowo kościół wybudowano w stylu późnego renesansu, a także był orientowany. W latach 1760-79 dokonano przebudowy, podczas której zmieniono wystrój wnętrza na barokowy oraz zmieniono orientację kościoła czyli obrócono go w stronę miasta. W miejscu gdzie było prezbiterium dobudowano dwa przęsła i dwuwieżową fasadę czyli przy okazji kościół wydłużono. W 1804 roku władze pruskie dokonały kasaty klasztoru, a kościół z klasztornego zmieniły na parafialny.



czwartek, 21 sierpnia 2014

Brama Brandenburska w Berlinie

Brama Brandenburska w Berlinie jest symbolem niemieckiej stolicy, a równocześnie symbolem zjednoczenia Niemiec. Trzeba przyznać, że zawsze jest tam pełno ludzi.



wtorek, 19 sierpnia 2014

Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie

Wędrując po Pszczynie napatoczyłam się na budynek Muzeum Prasy Śląskiej im Wojciecha Korfantego. Z pozoru malutki budynek zachęcał do wejścia, wydawało się, że będą to jakieś dwa pokoje, które obejrzę w parę minut. Już cena biletu trochę mnie zaskoczyła, ale zapłaciłam i pani zaprowadziła mnie do pierwszego pomieszczenia. Jednak z czasem okazało się, że dalej są kolejne pomieszczenia i dalej się zwiedza, że zamiast paru minut, spędziłam tam wiele czasu, a było co oglądać. 



sobota, 16 sierpnia 2014

Muzeum torfu - The Kerry Bog Village

W czasie pobytu w Irlandii mieliśmy objazd pętlą Kerry, jednak wyjątkowo fatalna była tego dnia pogoda. W czasie jednego z postojów na kawę i toaletę zatrzymaliśmy się w pobliżu muzeum torfu. Wszyscy nasi poszli oczywiście na kawę po irlandzku, mnie natomiast zainteresowało muzeum. Zapłaciłam wstęp i poszłam oglądać. Muzeum jest zorganizowane w formie małego skansenu, gdzie możemy oglądać oprócz torfu, różne budynki z ciekawym wyposażeniem wnętrza.



czwartek, 14 sierpnia 2014

Roztoczański Park Narodowy - spacer do Zwierzyńca

Będąc latem w Zwierzyńcu odwiedziłam Roztoczański Park Narodowy. Moja wizyta wyglądała w ten sposób, że wywieźli autokarem naszą wycieczkę za miasto i nas tam zostawili. Musieliśmy na piechotę wracać do Zwierzyńca, a przy okazji każdy miał czas aby, nacieszyć się pięknem przyrody. 



wtorek, 12 sierpnia 2014

Rejs po Sekwanie w Paryżu

Tym razem zapraszam na wieczorny rejs po Sekwanie. Na statek wsiadamy całą grupą, jednak szybko każdy zajmuje dogodne dla niego miejsce, gdzie będzie podziwiał paryskie zabytki w czasie rejsu. Ja też siadam na stołeczku, ale szybko zostawiam to miejsce, biotę aparat i staję na środku skąd mam widok na obie strony i mogę swobodnie robić zdjęcia. Gdy wsiadamy jest jeszcze widno, ale szybko robi się ciemno i tylko dzięki oświetleniu ze statków widoczne są okoliczne budynki.



niedziela, 10 sierpnia 2014

Miasteczko westernowe Twinpigs w Żorach

W niedzielę była ładna pogoda i szkoda było siedzieć w domu, więc wybrałam się do Żor, gdzie od jakiegoś czasu działa Miasteczko Westernowe Twinpigs. Jest to miejsce, gdzie zarówno dzieci jak i dorośli znajdą coś dla siebie. 



Bardzo mi się podobało, że gdy przyjeżdża grupa, to dostaje przewodnika, który oprowadzi po miasteczku i opowie jakie atrakcje na nas czekają, o której godzinie oraz od ilu lat można korzystać z danej atrakcji.



Na terenie całego miasteczka można spotkać tablice informacyjne, z których dowiadujemy się o różnych ciekawostkach.





Dojenie krowy wielka atrakcja dla małych dzieci, stale oblegana, gdyż z krowy leci prawdziwe mleko.





Wulkan jest miejscem wspinaczki dla dzieci do lat 12. Należy wspinać się do góry, aby zjeżdżalnią zjechać na dół, a jak się nie uda wspiąć do góry, to zjedzie się po wulkanie. 



Tuż obok znajduje się płukanie złota, chętni mają przygotowane miseczki którymi płukają złoto w zbiorniku z woda i piaskiem. W nagrodę znalezione miasteczkowe złoto można zabrać do domu. 



Tajemnicza kula parowa okazała się być planetarium, gdzie można obejrzeć krótki filmik o księżycu.



Dalej znajduje się wioska indiańska, gdzie jest możliwość wejścia do jednego z tipi. Obok namiotów siedzą dwie Indianki. Panie każdemu chętnemu malowały tatuaże, na ręce czy nodze. Oczywiście musiałam pójść dać sobie coś namalować, w domu bez problemu zeszło po umyciu wodą z mydłem. 









Za wioską indiańską znajduje się kuźnia, gdzie kowal stale coś robi.





No i wchodzimy na główną uliczkę w miasteczku westernowym. Po obu stronach znajdują się lokale gastronomiczne i sklepy z pamiątkami.













W miasteczku znajduje się fotograf, który robi za opłatą zdjęcia w strojach z epoki. Mają całe wieszaki ubrań i każdy chętny znajdzie tam coś dla siebie, a panie z obsługi chętnie pomogą wybrać. Jest duża frajda w samym przymierzaniu strojów. Zdjęcia w sepii przesyłane są na skrzynkę.











Normalnie w Stodole odbywają się pokazy iluzji, ale teraz trwa tam remont, więc chętnych obejrzenia magicznych sztuczek zgromadzono w szkółce niedzielnej. Magik pokazał kilka sztuczek, do których zapraszał chętne dzieci. Pokazy odbywają się trzy razy dziennie.







W miasteczku jest też wystawa o Teksasie, gdzie możemy zobaczyć między innymi najstarsze siodło.













Lokale gastronomiczne, gdzie miałam okazje zjeść obiad.



Koło młyńskie jest tutaj jak wielki dyliżans. Wsiadamy do wozu, którym robimy dwa okrążenia, podczas którego mamy okazję zobaczyć panoramę okolicy oraz jakie jeszcze czekają na nas atrakcje.





Z góry ładnie widać jak wygląda Wielkie Serce Missisipi, czyli ogromna poducha wypełniona wodą, po którym małe dzieci mogą do woli skakać.



Karuzela Whisky jest miejscem gdzie nie trzeba pić alkoholu a można iść jak pijany. Tutaj cały podest z beczkami kręci się dookoła, a dodatkowo każdą beczkę można wprawić w ruch.





Udajemy się do dalszej części miasteczka, gdzie tuż przy bramie czekają na nas dwaj "goście". Za murami czeka na nas moc atrakcji, jest opuszczona kopania, atrakcja pełna emocji i chyba najlepsza w całym miasteczku. Jest tu strzelnica, gdzie można się wykazać celnością i refleksem. Żeby się coś więcej dowiedzieć o tych atrakcjach zapraszam do miasteczka westernowego.







Kolejna atrakcja Karuzela Trapera nie nadaje się dla tych ze słabym żołądkiem, nie można jej odwiedzać również tuż po jedzeniu. Za to mi się bardzo podobała Karuzela Trapera, choć po wyjściu trochę mi się w głowie kołowało.



Dla lubiących emocję jest następna atrakcja gąsienicza czyli Family Coaster, gdzie chętnie jeżdżą zarówno mali i duzi. Wspaniale wiatr włosy rozwiewa, gdy gąsienica mknie po torach.















Obserwuję strzelających z łuku, są dwie tarcze dla małych i dużych, każdy może spróbować swoich sił.





Największa osobowość miasteczka - więzień, sprawia, że jest to wyjątkowe miejsce. Potrafi każdego rozbawić, sztuczki robi lepsze niż magik. Z balonów potrafi wyczarować niesamowite rzeczy, dla mnie zrobił czerwone serce, a koleżance motor. Dzieci miały frajdę gdy wyciągnął wiadro z wodą i płynem i puszczał bańki.







O godzinie 14:00 rozpoczął się pierwszy pokaz tego dnia - Pojedynek Rewolwerowców. Miałam okazję całość oglądać z balkonu saloonu.











W miasteczku można sobie strzelić fotkę jako poszukiwany żywy lub martwy.





Na placu przed saloonem Szeryf pokazał jak posługuje się lassem.





Natomiast o godzinie 16:00 odbył się kolejny pokaz tym razem był to "Napad na Bank". W czasie którego mogliśmy oglądać wiele ciekawych scen.















Wieczorem odbyły się kolejne pokazy zręcznościowe, podczas których panowie pokazywali jak posługują się lassem, szpadami czy strzelają z bata.









Dziękuję za wspólną wycieczkę i zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...