Parę miesięcy temu byłam w Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach o czym pisałam na blogu - klik. Zrobiło mi się trochę szkoda, że nie byłam w pobliskiej Sztolni Czarnego Pstrąga, to wybrałam się tam tydzień później.
Wyjazd rozpoczął się trochę niefortunnie, bo po przejechaniu ok 30 km od domu okazało się, że na siedzeniu w samochodzie obok mnie miał być aparat i torebka, a jest sama torebka.