Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ustroń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ustroń. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 28 lutego 2016

Kulig 2016

Jak co roku zaczynam sezon turystyczny od kuligu. Ten rok zaczął się dla mnie bardzo źle i właśnie ten jednodniowy wypad był dla mnie taką iskierką nadziei na lepsze jutro. Teraz powoli dochodzę do siebie, załączyłam w końcu komputer żeby wejść na bloga, sprawdziłam pocztę, miałam ponad 2 tysiące wiadomości, oczywiście większość to reklamy. 


piątek, 2 stycznia 2015

Święta spędzone w Ustoniu

Kolejny raz wybrałam się na święta do Ustronia. Zamiast siedzieć w domu i szykować się do świąt, spakowałam walizki i pojechałam wraz z prawie całą rodziną na świąteczny turnus do ośrodka Magnolia znajdującego się  w Ustroniu na Zawodziu.


niedziela, 23 lutego 2014

Kościół św Anny w Ustroniu Nierodzimiu.

Jeżdżąc do Ustronia od dziecka zwykle chodziliśmy w niedzielę do kościoła św Klemensa w centrum. Dwa lata temu zapoczątkowałam nową tradycję i zaczęliśmy odwiedzać inne ustrońskie kościoły.  

 

Znając moją miłość do architektury drewnianej pewnie się domyślacie, że na pierwszy ognień oczywiście poszedł kościół drewniany w Ustroniu Nierodzimiu pw Św Anny. 

 

Nierodzim dawniej był wsią, która w 1974 roku została wchłonięta do Ustronia.



Na miejscu obecnego kościoła, stał kiedyś kościół protestancki, który był kościołem filialnym parafii ze Skoczowa. 

 

Czas jego powstania nie jest wiadomy, gdyż dokumentacja spłonęła w czasie wielkiego pożaru w Skoczowie w 1713 roku. 

 

Warto dodać, że w Nierodzimiu zamieszkiwali zarówno katolicy jak i protestanci. Habsburgowie należący do wiary katolickiej odebrali w 1654 roku protestantom kościół i przekazali katolikom. Z czasem zaczął popadać w ruinę i grozić zawaleniem. 

 

Kościół ten został rozebrany i wybudowano nowy, dzięki dotacji w postaci drewna dębowego przez właściciela pobliskich Hermanic Antoniego Goczałkowskiego. 

 

Nowo wybudowany kościół został poświęcony w 1769 roku. Początkowo bardzo skromny, nie miał nawet podłogi i ławek, które wykonano dopiero dwadzieścia lat później.  



Wieża kościelna została wybudowana znacznie później, bo aż w 1938 roku.

  

 Z lewej strony znajduje się rokokowa ambona pochodząca z II połowy XVIII w.

 

Z prawej mamy ołtarz MB Częstochowskiej. Jak widać trafiłam na dożynki i dary złożone przez miejscową ludność leżały pod ołtarzem, z wyjątkiem buraków, które wisiały na gwoździu.

 

Ołtarz główny jest późnobarokowy i pochodzi z końca XVIII wieku. W centralnym jego punkcie znajduje się obraz Anny Samotrzeciej pochodzący z 1704 roku. Otaczają go rzeźby przedstawiające św Józefa i św Jakuba oraz Boga Ojca, a także aniołki.

 

Budynek kościoła znajduje się w bardzo dobrym stanie, gdyż przez lata wielokrotnie był odnawiany i remontowany.

 

Ostatnie prace były prowadzone w 2007 roku, w czasie których wymieniono pokrycie gontowe czyli został odnowiony dach.

 

Kościół otoczony jest cmentarzem, liczącym blisko 600 lat, na którym rosną wiekowe lipy drobnolistne.



W pewnym oddaleniu od budynku kościoła została w 2000 roku wybudowana dzwonnica, na której zainstalowano 4 dzwony.



Kościół ten zapadł mi w pamięć, gdyż w czasie mszy ciągle dzwonił mi telefon, a raczej powinnam napisać wibrował. Tak się złożyło, że rodzina próbowała się ze mną skontaktować z lotniska, aby się pożegnać przed odlotem. Byli na tyle natrętni, że wystraszyłam się, iż coś się stało. Nie dawało mi to spokoju i musiałam wyjść z kościoła w czasie mszy i odebrać telefon.

czwartek, 26 grudnia 2013

Ustroń w świątecznej szacie.

W tym roku zabrałam rodzinę i wyjechaliśmy na święta w góry. Mieliśmy cichą nadzieję, że przynajmniej tu będzie śnieg. Zamiast śniegu trafił się nam halny w wersji ekstremalnej, że najlepiej siedzieć grzecznie w ośrodku. Wykorzystujemy każdą chwilę ciszy w przerwie między wietrzyskiem, aby wyjść choćby na chwilę na powietrze. Najgorsze są noce kiedy za oknem wiatr aż gwiżdże, że spać nie można, przy którejś nocy z kolei można się do tego przyzwyczaić.
W tym roku nasze święta spędzany w Ustroniu na Zawodziu w ośrodku Tulipan. 

 



 Idąc do centrum Ustronia można spotkać kaczki na Wiśle.





 W centrum odwiedziłam kościół św Klemensa.

 

 

 A w środku stała piękna szopka.

 

 Zaciekawił mnie budynek miejskiej biblioteki publicznej z pięknym muralem.

 

Przeszłam koło ratusza



Na rondzie lampa też świątecznie przyozdobiona.



Mikołaj do nas macha z balkonu



Mijam budynek stacji kolejowej w Ustroniu.





Dalej stragany z pamiątkami.



Wróciłam nad Wisłę, gdzie widać na wodzie jak bardzo wieje wiatr.



Wracam do naszego ośrodka po drodze mijając różne ciekawe budynki



Przy okazji spaceru zaglądam w pobliże opuszczonego ośrodka, teraz wszystkie wejścia zostały zamurowane, a oka zabite deskami.



Wybrałam się też do kościoła Chrystusa Króla na Zawodziu, gdzie uczestniczyłam w święta w nabożeństwach.







Warto też odwiedzić położną kawałek dalej Pijalnię Wod z ujęciem Amelia.





W święta nasz ośrodek miał pełne obłożenie, więc osób było sporo. Bardzo dobrze nas karmili, aż za dobrze, od jutra przechodzę na dietę i chyba wszyscy co tu byli. Pobyt w ośrodku umilili nam zapraszając zespół do wspólnego śpiewania kolęd po kolacji wigilijnej. Było to bardzo interesujące przeżycie, pierwszy raz miałam okazję śpiewać kolędy w wersji rock&roll-owej. Na kolejny wieczór zaproszona była kapela góralska, która bawiła nas podczas i po kolacji śpiewając kolędy i piosenki regionalne oraz opowiadając dowcipy. 

 





Na koniec ujęcie z mojego pokoju, żeby nie było w górach śnieg można zobaczyć.





Serdecznie dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...