Od dawna chciałam pojechać do wsi Radziechowy, aby obaczyć górę Matyskę z słynną już Drogą Krzyżową. Wszyscy dookoła już tam byli, a ja nie. W końcu nadarzyła się okazja i pojechałam w kierunku Żywca. Gdy przyjechałam do wsi Radziechowy pierwsze podjechałam pod kościół św Marcina, aby tam zapytać się o dalszą drogę. W kościele oczywiście karata była zamknięta, ale można było przez nią zerknąć do środka.
Dookoła kościoła posadzono kolorowe krzewy róż, zachwyciły mnie tam kolory kwiatów, miałam wrażenia jakby każdy krzew miał kwiaty innego koloru.
Stojąc przy kościele w oddali było widać nasz dzisiejszy cel - szczyt góry Matyski z Krzyżem Milenijnym. Popytałam o drogę i podjechałam we wskazanym kierunku.
W Beskidzie Śląskim znajduje się szczyt Matyska mający zaledwie 609 m n.p.m. Za sprawa proboszcza z Radziechów na górze został postawiony Krzyż Milenijny, który poświęcono 10.11.2000 roku. A zaraz potem postawiono prowizoryczne stacje drogi krzyżowej. Cztery lata później rozpoczęto stopniową budowę kolejnych stacji według projektu Czesława Dźwigaja, ostatnią stację postawiono w 2009 roku i wówczas poświęconą całą drogę krzyżową. Droga Krzyżowa na Matysce zwana jest Golgotą Beskidów. Samochód
zostawiłam przy pierwszej stacji i dalej wyruszyłam na piechotę
zaopatrzona w butelkę picia, bo upał był ogromy, a jak się później
okazało była to duchota przed ulewą. Na szczęście zdążyliśmy wyjść i
zejść bez problemów, ale gdy ruszyłam z parkingu to zaczęły padać
pierwsze krople, a zaraz rozpętała się ulewa.
Stacja 1
Stacja 2
Stacja 3
Stacja 4
Stacja 5
Stacja 6
Stacja 7
Stacja 8
Stacja 9
Stacja 10
Stacja 11
Stacja 12
Stacja 13
Stacja 14
Krzyż
Widoki
Gdy byliśmy u góry od strony Czech widać było błyskawice i ciemne chmury, zaczęliśmy schodzić w dół. Gdy się obróciłam zobaczyłam, że te czarne chmury napływają coraz bliżej, więc trzeba się ewakuować do samochodu. Na szczęście w ostatniej chwili zdążyłam dojść do samochodu, a deszcz zaczął padać parę minut później.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawiane komentarze.
P.S.
Jakiś czas temu Karolina i Patryk prowadzący stronę RepublikaPodróży.pl zaproponowali mi wywiad, jeśli Was interesuje można go przeczytać na ich blogu tu.
Znamy znamy... Niewielka góra, ale widoki stamtąd piękne...
OdpowiedzUsuńAch właśnie te widoki na B M i Kotlinę Żywiecką.
OdpowiedzUsuń...bardzo realistyczne rzeźby Drogi Krzyżowej...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ps...często zdarza mi się, że oglądam wnętrze kościołów przez kratę...denerwuje mnie to oddzielenie sacrum od profanum, ale jednocześnie rozumiem ostrożność...
jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńDroga Krzyżowa bardzo oryginalna i ładna! :)
pozdrawiam
Wyobrażam sobie jak piękna musi być Droga Krzyżowa.
OdpowiedzUsuńZnam prace prof. Czesława Dźwigaja. Zrobił wiele bezcennych i zapadających w oko, pomników Jana Pawła II
Smutne to, że w naszym kraju musimy przez kraty oglądać wnętrza kościołów. A jeszcze smutniejsze, że są całkowicie zamknięte przed wiernymi. Jest gorzej niż z Urzędami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Faktycznie górka niby niepozorna, ale widoki z niej piękne. Stacje Drogi Krzyżowej mnie trochę przeraziły. Na pewno przejście tą trasą podczas nabożeństwa musi być niesamowitym przeżyciem...
OdpowiedzUsuńIdę czytać wywiad :)
Niesamowite te stacje, no i jakie widoki...Avelina gratuluję wywiadu! Jest super:)
OdpowiedzUsuńWow! Niesamowite miejsce...
OdpowiedzUsuńGratulacje wywiadu :)
Niesamowita ta droga krzyżowa.
OdpowiedzUsuńEstupendo reportaje.Bonitas esculturas. Me encanta la cruz hacia el cielo!!
OdpowiedzUsuńUn beso.
A mnie stacje tej Drogi Krzyżowej nieco przerażają, sama nie wiem z czego to wynika, ale po wyjściu na Matyskę miałam bardzo mieszane uczucia. Górka wysokościowo niepozorna, a widoki bardzo ładne. Najważniejsze, że udało Ci się uniknąć i deszczu i burzy w otwartym terenie. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńOdczucia nie myliły. Ja bym stamtąd uciekał, gdzie pieprz rośnie. Proszę obejrzeć na Youtube : CZ.1 MASONERIA W KOŚCIELE KATOLICKIM. GOLGOTA BESKIDÓW, CZYLI MASOŃSKA DROGA KRZYŻOWA.
UsuńStraszny przepych widzę w tym kościele
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze i niesamowita droga krzyżowa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁadne widoki:)
OdpowiedzUsuńInteresująca propozycja wycieczki. Stacje troszkę podobne do Kalwarii w Krasnobrodzie. Ale położenie dużo ładniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
MIALEM OKAZJE PRZEBYC SZLAK DROGI KRZYZOWEJ.STACJE SA NAPRAWDE PRZEMYSLANE I DAJA DUZO DO MYSLENIA ,Z SAMEJ GORY SA SLICZNE WIDOKI.WARTO BYLO PRZEJSC DROGE ZEBY TO WSZYSTKO ZOBACZYC.POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńDzis sluchalam reportaz pt. " Imperium zla" byl tam watek poswiecony tej Drodze, symbole masonskie w niej ukryte, krzyz wpadajacy pomiedzy piramidy, sowa symbol szatana i inne polecam reportaz, widoki piekne, ja w tym kosciele przepychu nie widze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubię tę górę, cudowne widoki...
OdpowiedzUsuń