O Ain Karem już pisałam wcześniej, jest to miejsce znajdujące się ok 7 km od Jerozolimy i związane z narodzeniem Jana Chrzciciela. Po odwiedzeniu kościoła Jana Chrzciciela udaliśmy się do Sanktuarium Nawiedzenia św Elżbiety, czyli kolejnego miejsca na naszej trasie po Ziemi Świętej.
Gdy tylko przestąpiliśmy bramę sanktuarium w oczy rzuciła się nam ściana cała pokryta tabliczkami. Oczywiście zaraz poszłam zobaczyć co to za tabliczki i odszukałam tę w języku polskim. Tablice zawierają tekst Magnificat, którego nazwa pochodzi od pierwszych słów hymnu w języku łacińskim "Magnificat anima mea Dominium". Magnificat jest to kantyk śpiewany w czasie nieszporów, a według Ewangelii św Łukasza jego słowa wypowiedziała Maryja podczas spotkania z Elżbietą po Zwiastowaniu.
Majolikowe tablice z tekstem hymnu Magnificat zostały ufundowane przez Polonię w 1954 roku z inicjatywy Ojca Aureliusza Borkowskiego z okazji Jubileuszowego Roku Maryjnego.
Zaraz za bramą tuż obok tablic znajduje się pomnik upamiętniający spotkanie Maryi z Elżbietą.
Na ścianie sanktuarium znajduje się mozaika, na której Maryja udaje się w pośpiechu do swej krewnej Elżbiety w góry Judei.
Teren dzisiejszego sanktuarium już w 1679 roku znalazł się w rękach franciszkanów. Wcześniej opuszczony przez Ormian popadł w ruinę i dopiero franciszkanie zbudowali tu kaplice z kamieni ale bez zaprawy, która też szybko uległa zniszczeniu. Obecnie sanktuarium składa się z dwupoziomowej świątyni zbudowanej w latach 1939-40 przez włoskiego architekta Antoniego Barluzziego raz dziedzińca.
Pierwsze poszłam do dolnego kościoła, a raczej krypty, gdzie mamy bezpośrednie wejście z dziedzińca.
Znajduje się tu kaplica z kamienną studnią, a dokładnie jest to cysterna zbierająca wodę. Jest to też najstarsza część sanktuarium. Kamienna studnia od zawsze otoczona była szczególną czcią.
Tuż obok we wnęce w ścianie znajduje się kamień z czasów bizantyjskich. Ten fragment kamienia, miał według tradycji
schronić Elżbietę i jej syna Jana Chrzciciela przed siepaczami Heroda.
Ściany dolnego kościoła zdobią trzy freski autorstwa A. Della Torre, które przedstawiają: Spotkanie Maryi z Elżbietą, Ucieczkę Elżbiety i Kapłaństwo Zachariasza.
Czas udać się do górnego kościoła, wspinamy się do góry po schodach przy okazji oglądamy część ogrodu klasztornego. Wnętrze górnego kościoła zachwyci każdego, jest jasne i bajecznie kolorowe. W głównym ołtarzu Maryja
przedstawiona jest w otoczeniu aniołów w niebie i ludzi na ziemi.
Ołtarz został wykonany z marmuru i alabastru, zachwyca naturalnymi kolorami i wzorami z kamienia.
Ścianę kościoła na przeciw wejścia zdobią przepiękne freski. Ponad freskami widnieją
kobiety sławione przez Stary Testament. Na freskach umieszczono pięć wielkich
tytułów Maryi: Bogurodzica, Niepokalanie Poczęta, Pośredniczka łask,
Wspomożenie wiernych i Ucieczka grzeszników.
Ścianę tylną kościoła przedstawia fresk przedstawiający Maryję jako Niepokalane Poczęcie.
A na koniec pokażę Wam klasztorne ogrody z ciekawą roślinnością i pięknymi kwiatami. Rosną tu drzewa oliwne z oliwkami gotowymi do zbioru. Chodząc po ogrodzie można spotkać różne kapliczki i figurki.
Przy sanktuarium znajduje się cmentarz, na którym można też spotkać polskie groby.
Na tym kończę wizytę w Ain Karem i zanim udaliśmy się na nocleg do Betlejem odwiedziliśmy jeszcze Yad Vashem, ale o tym będzie innym razem.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.
Zapraszam na FB
Niesamowite miejsce.. Czuć tę świętość...
OdpowiedzUsuńI jak tam zielono :)
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Jak tam ładnie, niesamowicie...
OdpowiedzUsuń...przepiękne wnętrze a ogród doskonale współgra ze świątynią.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Piękna podróż, niesamowite miejsca :)
OdpowiedzUsuńAin Karem, to oaza spokoju. Byłam pod dużym wrażeniem tego miejsca.
OdpowiedzUsuńChciałabym jeszcze kiedyś wrócić do Ziemi Świętej ale z pielgrzymką.
Myślę, że są to inne przeżycia niż z Biurem turystycznym objazd po Izraelu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak ja lubię Twoje zagraniczne wojaże, są super. Niesamowite miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest się czym zachwycić. Piękne freski, piękne mozaiki i cudowna roślinność.Chciałabym kiedyś pojechać do Ziemi Świętej, ale cały czas myślę o bezpieczeństwie...
OdpowiedzUsuńjak tam pięknie! Fantastyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMiejsce rzeczywiście ciekawe... Ładnie zaprezentowane :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś też sie wybiorę w tamte okolice... :-)
Bardzo ciekawe miejsce. Podobał mi się kościół i ogród. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFascynująca podróż do źródeł naszej wiary. Kościół pomimo, że w miarę nowy, podoba mi się poprzez bogactwo wystroju. Bardzo udane zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niezwykłe to miejsce i pięknie je opisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Ciekawe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że tę historię. Dobry sanktuarium i wielkie ogrody.
OdpowiedzUsuńpocałunek.
Cudowne miejsce. Aż szkoda ,ze moja wycieczka tu nie zawitała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje! bardzo pięknie i informatywnie wylozone jest..mile czytac i patrzec bylo.
OdpowiedzUsuńSuper prowadzony blog :-) Opisy i zdjęcia rewelacja!
OdpowiedzUsuń