Tym razem zapraszam na wieczorny rejs po Sekwanie. Na statek wsiadamy całą grupą, jednak szybko każdy zajmuje dogodne dla niego miejsce, gdzie będzie podziwiał paryskie zabytki w czasie rejsu. Ja też siadam na stołeczku, ale szybko zostawiam to miejsce, biotę aparat i staję na środku skąd mam widok na obie strony i mogę swobodnie robić zdjęcia. Gdy wsiadamy jest jeszcze widno, ale szybko robi się ciemno i tylko dzięki oświetleniu ze statków widoczne są okoliczne budynki.
Nasza przystań skąd zaczynaliśmy i gdzie kończymy rejs znajduje się niedaleko wieży Eiffla.
W drodze do hotelu przejeżdżaliśmy koło Łuku Triumfalnego.
Dziękuję za wspólną wycieczkę i zapraszam ponownie.
Bardzo lubię rejsy po różnych rzekach. Przyznaję, że jest to spora atrakcja... Po Sekwanie płynęłam dwa razy. Raz wieczorem a było to w październiku. Na statku od wody było tak zimno, że nie mogłam w rękach utrzymać aparatu. Zrobiłam niewiele zdjęć. Kolejny raz płynęłam w sierpniu o godzinie 19-tej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Byłam w Paryżu ale po Sekwanie nie pływałam. Patrząc na te zdjęcia budzą się wspomnienia ... tu byłam, to widziałam ... Ciekawie wygląda to miasto wieczorową porą. Chmury robią niesamowite wrażenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszę. Mi się udało jedynie popłynąć na Hel.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, tak patrzeć na Paryż z wody i jeszcze ta cudownie zapadająca noc!
OdpowiedzUsuńOjjj, słyszałam już od szwagra i szwagierki, ze rejs po Sekwanie to piękna rzecz! :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny taki wieczorny rejs po Sekwanie :) Oświetlone budynki wyglądają wspaniale, a wieża Eiffla robi największe wrażenie. Super!
OdpowiedzUsuńCudny rejs, czuję się jakbym tam była z Tobą!
OdpowiedzUsuńJaki piękny rejs wieczorową porą.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są przepiękne.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Po mimo, że płynąłem tylko wirtualnie to i tak to bardzo przyjemny rejs. Lubię czasem się przepłynąć tak jak np. płynąłem na Hel.
OdpowiedzUsuńWspaniały rejs, no i klimatyczny wieczór w Paryżu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd tej strony Paryża nie widziałam. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuńPieknie, takirejs to duzy relaks i wielka przyjemnosc!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiając Twój wpis przypomniał mi się mój rejs Sekwaną. Warto.
OdpowiedzUsuńAvelinko , rejs niezapomniany.Chętnie wybrałabym się do Paryża, ale jakoś brakowało mi odwagi, bo chciałam tam spędzić przynajmniej dwa tygodnie.Mam nadzieję , że uda mi się to na wiosnę.To nie reklama , ale Krystyna Mazurówna wynajmuje pokoje w samym centrum Paryża za przyzwoitą sumę , więc myślę , że spełni się moje marfzenie...
OdpowiedzUsuńAy París...Me traes muy buenos recuerdos. Habrá que volver:))))
OdpowiedzUsuńUn beso.