Tym razem chciałabym Was zaprosić do Waterville niewielkiego miasteczka w Irlandii, gdzie lubił wypoczywać Charlie Chaplin z rodziną. Niestety pogoda tego dnia nas nie rozpieszczała, prawie przez cały czas padał deszcz. Gdy przyjechaliśmy do Waterville deszcz zrobił sobie przerwę, ale za to doskwierał nam silny wiatr.
Waterville jest to wioska znajdująca się na trasie Pętli Kerry, mniej więcej w jej połowie. Pętla Kerry jest to jedna z największych atrakcji Irlandii, na jej trasie o długości ok 150 km można spotkać wiele pięknych widoków oraz ciekawe miasteczka i wioski. W Waterville warto się zatrzymać na lunch, podobno serwują tu pyszne potrawy z owoców morza.
Jak widać do Waterville przyjeżdżają różne osoby, na parkingu można i Ferrari spotkać.
Mimo, że jest to niewielkie miasteczko to bardzo chętnie odwiedzane przez turystów. Dawniej znajdowały się tutaj domy mieszkalne, obecnie są tu pensjonaty, restauracje i sklepy z pamiątkami.
Okolice Waterville docenili też światowej sławy golfiści tacy jak Tiger Woods czy Raymond Floyd. Okoliczne pola golfowe zaliczane są do jednych z najlepszych w Irlandii, a nawet na świecie.
W miasteczku wzdłuż głównej drogi równolegle biegnie nad plażą promenada. Chętnie spacerują tu i spotykają się mieszkańcy i turyści.
Waterville dawniej nazywane było Coirean co po irlandzku znaczy półksiężyc.
W miasteczku znajduje się też sezonowo czynne centrum turystyczne.
Pod koniec swego życia każde wakacje spędzał w Waterville Charlie Chaplin, co mieszkańcy upamiętnili pomnikiem przy głównej drodze w miasteczku.
Piękny celtycki krzyż upamiętniający Jamesa Butlera, a w tle Butler Arms Hotel, jeden z najlepszych w okolicy gdzie bywali Charlie Chaplin, Walt Disney czy Michael Duglas i Catherine Zeta-Jones oraz wielu innych znamienitych gości.
W pobliżu parkingu znajduje się skwer, gdzie rosły przepiękne hortensję, aż trudno się było oprzeć ich urodzie.
Dziękuję za wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.
Co za piekne miejsce...bardzo lubie takie miasteczka, a zielen taka soczysta i te hortensje! i domki tez mi sie podobaja i te biale i te kolorowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzesympatyczne miejsce. I nazwa ładna, chociaż Coirean chyba bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZachwycaja mnie te klimaty, więcej prosze, więcej:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, a te budynki, kolory wprost zachwycają...i nie dziwię się, że właśnie w Waterville Charlie Chaplin odpoczywał! Nie dziwię się...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Fantastyczne i bardzo magiczne miejsce.
OdpowiedzUsuńNiezwykłe miejsce, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Ciekawy jestem, czy zrobiłaś sobie zdjęcie z Chaplinem. Bardzo interesujące miejsce, dobre zdjęcia pomimo niezbyt dobrej pogody.
OdpowiedzUsuńJejku, piękna ta Irlandia :) Takie miasteczka mają klimat!
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce i zdjęcia.Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZ wielkim zainteresowaniem pozwiedzałam sobie ten ciekawy kawałek świata.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne miasteczko, ciekawa zabudowa, kolorowe wesołe domki, bardzo mi się tam podoba, a już hortensje, moja miłość chętnie bym widziała w swoim ogrodzie, takie właśnie wielkie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Urocze miejsce, nie dziwię się, że jest odwiedzane przez turystów! Fajne zdjęcia zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńHmm, Irlandia cały czas w sferze moich marzeń.
OdpowiedzUsuńPrześliczne miasteczko i te hortensje.
Pozdrawiam:)
Zapomniałam jak tam jest piękni.Gdy mieszkałam tak wydawało się takie nijakie powszednie teraz dy sięgam wspomnieniami jednak było świetnie pomimo ciężkiej pracy w Paddy Frogs Restaurant
OdpowiedzUsuń