Podczas mojego ostatniego pobytu w Licheniu w czasie chodzenia po sanktuarium usłyszałam, że znajdują się tu udostępnione do zwiedzania Apartamenty Papieskie. Bardzo szybko zlokalizowałam gdzie one się znajdują i poszłam z nadzieją, że będę mogła je zobaczyć. Na miejscu okazało się, że zwiedzanie jest bezpłatne a na dodatek z przewodnikiem. My poszliśmy tam we czwórkę i dostaliśmy osobistego przewodnika, a raczej panią przewodnik, która bardzo ciekawie nam o wszystkim opowiedziała i co tylko się dało pokazała.
Papież Jan Paweł II przebywał w Licheniu w dniach 6-8 czerwca 1999 roku.
Pani przewodnik zaprowadziła nas na piętro, gdzie mieszczą się apartamenty papieskie. Składają się one z kilku pomieszczeń. Pierwszy pokój przypomina typową salę muzealną, gdzie z jednej strony są gabloty z książkami wydanymi przez i na temat papieża, a z drugiej strony są pokazane różne rzeczy związane z Janem Pawłem II jak kopia pieczęci, czy replika pierścienia czy pamiątki z kolejnych pielgrzymek do ojczyzny jak bilety do sektorów. Są tu także podarowane przez papieża stuła, ozdobny różaniec i piuska. Kolekcja pamiątek stale się powiększa, ostatnio doszły monety z wizerunkiem papieża.
W kolejnym pomieszczeniu znajduje się klęcznik, z którego korzystał papież i niewielka kapliczka z MB Licheńską. A obok stoi coś, co przypomina karmnik na ptaki, więc się zapytałam co to jest. Okazało się że jest to z Podhala podstawa pod monstrancję.
Dalej mamy gabinet z biurkiem, przy którym na pewno siedział papież i coś pisał, bo jest ślad, gdyż nie zakręcił on pióra i trochę się wylało atramentu.
Z gabinetu przechodzimy do sypialni urządzonej bardzo skromnie i gustownie.
Obok sypialnie znajduję się prosta łazienka.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.
Pięknie tam, ale czy ktoś z tego korzysta, czy tylko tak sobie stoi ku pamięci?
OdpowiedzUsuńLicheń, to piękne miejsce... Magia! Zapraszam do siebie i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńO tych nie słyszałem:)
OdpowiedzUsuń...eleganckie i dość skromne, podoba mi się...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bardzo ładne i skromne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita. Co post to coś wyjątkowego i bardzo ciekawego. Jak to się stało, ze byłam w Licheniu a nie widziałam tego pamiątkowego miejsca? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
NIgdy tam nie byłam i raczej się nie wybiorę. Buntuję się przeciwko epatowaniu bogactwem przez kościół. Zupełnie nie rozumiem zasadności istnienia tak monumentalnej świątyni, kapiącej przepychem. Przecież nie zyjemy w renesansie!
OdpowiedzUsuńMamy pokrewne dusze.
OdpowiedzUsuńMoje słowa do męża:
patrz, miał prywatny karmnik dla ptaków...
Witaj! Trafiłam na Twój blog i bardzo się z tego cieszę, bo widzę, że Twoją pasją są także podróże. Zobaczyłam wiele Twoich wcześniejszych postów, wiele z tych miejsc także odwiedziłam. W wolnej chwili zapraszam Cię na moje wspomnienia z podróży. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMuy agradable con sencillez y un entorno precioso.
OdpowiedzUsuńUn beso.
Byłam w Licheniu kilka razy. Nie wiedziałam, że można zwiedzać apartamenty. Muszę przekazać rodzicom tą wiadomość. Człowiekowi wydaje się, że zna jakieś miejsce, a tu proszę ... Jednak nie. I dlatego fajnie, że jesteś i że są z nami też inni blogerzy :)
OdpowiedzUsuń