Kolejnym miejscem które odwiedziłam w Ziemi Świętej była Cezarea Nadmorska. Zrobiliśmy sobie spacer, aby pooglądać co zostało z jej dawnej świetności.
Cezarea została założona przez króla Heroda Wielkiego w latach 37-34 p.n.e. i nazwana na część Cezara Oktawiana Augusta. Cezarea prawdopodobnie powstała na ruinach starożytnego miasta Stratonospyrgos. Swoją świetność zawdzięcza Herodowi Wielkiemu, który zlecił wybudowanie w 22 roku p.n.e. portu morskiego, który był ogromnym portem w tamtych czasach, większy niż w Pireusie. Obecnie znajduje się 5 metrów pod wodą i mają dostęp do niego tylko nurkowie w ramach Podwodnego Parku Archeologicznego. Wtedy oprócz portu powstały tu drogi, rynki, magazyny, akwedukt i łaźnie miejskie, świątynie rzymskich bogów, a także hipodrom oraz amfiteatr. Co pięć lat odbywały się tu igrzyska, podczas których można było oglądać walki gladiatorów. Do upadku Cezarei przyczyniły się najazdy Persów i zdobycie przez muzułmanów w pierwszej połowie VII wieku oraz dzieła dopełniło trzęsienie ziemi w VIII wieku. Dzięki odkryciom archeologicznym możemy poznać to ciekawe miejsce. Z odkrytych zabytków stworzono tu Park Narodowy Cezarei.
Zaraz po wejściu na teren udostępniony dla turystów mamy makietę, gdzie możemy zobaczyć jak rozmieszczone są poszczególne obiekty, a raczej ich pozostałości. Fajnie się tu słuchało, bo miejsce jest zadaszone i nie stało się na palącym słońcu.
Cezarea przed wiekami była stolicą rzymskiej prowincji Judei i Palestyny przez prawie 600 lat. To tutaj prze 10 lat rządził Poncjusz Piłat, archeolodzy znaleźli na tablicę, która to potwierdza, a została umieszczona w muzeum w Jerozolimie. Cezarea także związana jest z chrześcijaństwem, bo Jezus podczas pobytu tutaj wypowiedział do apostołów słowa: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”. A więc tutaj chrześcijaństwo otwarło się na pogan. Apostołowie: Paweł był tu więziony przez dwa lata, a Piotr nawrócił rzymskiego oficer Korneliusza mieszkającego w Cezarei.
Jedynym miejscem odremontowanym jest amfiteatr, który pomieści ok 4000 widzów. Obecnie odbywają się tu koncerty i spektakle. Sama chętnie obejrzałabym jakieś występy w amfiteatrze, choć nie wiem czy podziwiałabym artystów na scenie czy widoki. Scena znajduje się na tle Morza Śródziemnego.
W Cezarei oprócz amfiteatru, o którym wcześniej pisałam zachowały się też ruiny innych budowli rzymskich. Mamy tu największy rzymski hipodrom, w którym odbywały się zawody wyścigów konnych, gdzie zachowały się trybuny na których siadała widownia, są nawet loże dla VIP-ów, są też stajnie z kamiennymi żłobami czy toalety. O świetności Cezarei świadczy akwedukt z
II w doprowadzający wodę z zalewu utworzonego za pomocą tamy na rzece. Mamy tu pozostałości domów z mozaikami, ruiny synagogi, mury
miejskie z bramą i resztki katedry z czasów wypraw krzyżowych z XIII
w.
Wspomniane wcześniej toalety, gdzie osoba korzystająca mogła nadal oglądać zawody. Osoba korzystając siadała na dziurę między kamieniami, a w dole płynęła woda, która zmywała nieczystości.
Z bliska widać jak obecnie zwietrzałe są kamienie, z których budowano przed wiekami. Kamień sprawia wrażenie, jakby była to gąbka.
Stojąc nad morzem widzimy w całości amfiteatr.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Byłam tam w 2007 roku, ale mam inne zdjęcia:) Może kiedyś o tym napiszę:))
OdpowiedzUsuńCzy ja w oddali widze minaret, czy to latarnia morska? Teatr rzymski wyglada jak duzo mlodze areny walk bykow. Bardzo kiedys chcialabym zobaczyc miedzy innymi Cezaree.
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepiękny fotoreportaż.
OdpowiedzUsuńP.S.
Melduję zaliczenie rejsu po Kanale Gliwickim.
ale fantastyczne zdjęcia. Super miejsce :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia Avelino :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mnie urzeka kolorystyka!
OdpowiedzUsuńChętnie usiadłabym w amfiteatrze, robi wrażenie, fascynujące są też te kolumny, zresztą - co nie jest;)
Piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńDaleko zawędrowałaś tym razem
OdpowiedzUsuńDaleko zawędrowałaś tym razem
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę! Też tam kiedyś dotrę :)
OdpowiedzUsuńPiękny kawał historii! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńQue buen reportaje!!! Me recuerda a Mérida romana en extremadura. allí no hay mar hay rio. vVvimos allí 8 años.
OdpowiedzUsuńGracias Avelina por compartirla
Un beso.
Przepiękne zdjęcia Avelino :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie! Od czasu do czasu lubię takie miejsca...
OdpowiedzUsuńIzrael niestety nie dane i było jeszcze odwiedzić,
ale akurat to miejsce przypomina mi bardzo okolice Paphos na Cyprze (który niedawno właśnie zwiedzałem). Bardzo podobne klimaty.
Pozdrawiam serdecznie
Amfiteatr zrobił na mnie ogromne wrażenie. Pięknie tam!
OdpowiedzUsuń