O Nazare pisałam już dwukrotnie na blogu, tym razem chciałabym nawiązać do legendy związanej z kościołem i kapliczką, a dokładnie z figurką Matki Boskiej z Nazaré.
Wszystko się zaczęło od figurki Czarnej Madonny, którą w IV wieku przywiózł pewien mnich do Hiszpanii, do klasztoru Cauliniana około 12 km od Meridy z Nazaretu. Figurka miała być wyrzeźbiona przez samego św Józefa, a pomalowana przez św Łukasza. Jest to prawdopodobnie jedna z najstarszych rzeźb maryjnych w historii.
Kiedy Maurowie napadli na Hiszpanię, król Wizygotów Roderyk po jednej z bitew schronił się w klasztorze koło Meridy. W obawie przed Maurami mnisi postanawiają ratować cenną figurkę i mnich o imieniu Romano w towarzystwie króla Roderyka wyruszają z klasztoru na zachodnie wybrzeże Półwyspu Iberyjskiego. Docierają w 714 roku do Nazaré, jednak wówczas okolica nazywana była Sitio. Mnich Romano został pustelnikiem i do końca życia mieszkał w grocie na brzegu klifu. Po jego śmierci król pochował go zgodnie z życzeniem w tej samej grocie, a na jego grobie ustawiono figurkę Czarnej Madonny.
Wiele lat później, miało to być 8 września 1182 roku zgodnie z legendą portugalski rycerz Dom Fuas Roupinko, który prawdopodobnie był Templariuszem, ledwie uszedł z życiem. Tego dnia miał być na polowaniu w okolicach Nazare, w pewnym momencie ujrzał pięknego jelenie i zaczął go gonić. Jeleń uciekał w stronę klifu, a tego dnia była akurat straszna mgła od oceanu. W pewnym momencie rycerz zdał sobie sprawę, że jest w pobliżu groty z figurką, a równocześnie na skraju urwiska. Zaczął się gorliwie modlić do Matki Boskiej o pomoc. Koń cudem zatrzymał się na skraju urwiska, ratując życie swego pana i swoje, dzięki temu nie spadli z klifu z ponad stu metrów w dół.
Rycerz w podziękowaniu za uratowanie życia i na pamiątkę cudu, wystawił kapliczkę zwaną Ermida da Memoria na grocie w której spoczął mnich i gdzie stała figurka. Kapliczka stoi tam do dani dzisiejszego, jest bardzo mała, a jeszcze w środku z boku są schody, którymi schodzi się w dół do groty gdzie można zobaczyć podobiznę figurki Matki Boskiej z Nazaré.
To by było na tyle jeśli chodzi o legendy, a teraz przejdę do faktów związanych z kościołem. Wydarzenia związane z Matką Boską z Nazare rozpoczęły kult pielgrzymkowy, pierwsze udokumentowane wizyty pielgrzymów pochodzą z XIII wieku. Portugalski król Ferdynand I Burgundzki również chętnie odwiedzał okolice Nazare. W związku z coraz liczniejszymi pielgrzymkami wybudował większy kościół w 1377 roku.
Jako ciekawostkę podam, że z dokumentacji wiadomo, że Vasco da Gamma dwukrotnie odwiedził sanktuarium w 1497 roku przed rozpoczęciem podróży do Indii oraz po powrocie w 1499 roku. Kronikarze królewscy w historii Portugalii opisali historię kult Nossa Senhora da Nazaré powołując się na dokumenty w opactwie, jednak nigdy nie zostało to zweryfikowane. Zostało to wydane w dwóch edycjach w 1597 i 1609 roku, przyczyniło się to znacznego wzrostu liczny osób nieodwiedzających Nazaré. W związku z tym kościół został rozbudowany i przebudowany w latach 1680-91. Parę lat później, bo w 1709 roku znów nastąpiły zmiany. Wykonano z tyłu ołtarza schody, które pozwalały pielgrzymom podejść do figurki, też miałam okazję nimi iść. Równocześnie wyłożono część ścian kościoła płytkami azulejo, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Obecnie kościół jest wewnątrz budowlą o bogato zdobionym wnętrzu czego można się po barokowym stylu.
Sanktuarium w Nazaré było najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w Portugalii do 1917 roku czyli do czasów objawień fatimskich. Obecnie prym wiedzie Fatima.
Jako, że nie było pozwolenia na robienie zdjęć wewnątrz kościoła, to nie wszystkie zdjęcia są dobrej jakości, jednak pamiątka jest.
Dziękuję za odwiedziny i wszystkie Wasze komentarze. Pozdrawiam.
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :)
Ciekawa legenda, może coś w tym jest ;) , ładne zdjęcia. Fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWzięło się skasowało ;) Niemniej historia, którą opisałaś, no i samo to, że Portugalia musi wzbudzać satysfakcję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluje ;)))
Miejsca piękne jak to najczęściej są owiane długą i ciekawą historią. Fajnie, że udało Ci się zrobić kilka zdjęć w środku bo naprawdę jest czym się zachwycać.
OdpowiedzUsuńNazaré es una ciudad preciosa. Subimos a ver a la Virgen en en el ascensor.
OdpowiedzUsuńMe has traido muy buenos recuerdos;-)
Un beso
Ileż piękna w tych wnętrzach! Pierwszy raz widzę wykafelkowany kościół i bardzo mi się ten pomysł podoba z uwagi na ich misterne zdobieniai.
OdpowiedzUsuńŚwietne dobrane kadry, ładnie oddają wygląd tego miejsca. Ciekawe zbliżenia.
Pozdrawiam.
Cudowna relacja z pięknego i świętego miejsca!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia i piękny opis.
Dziękuję za pokazanie tego cudownego miejsca.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))
Tyle podróżujesz i to bardzo ciekawie, że zastanawiam się, kiedy Ty oddychasz? :)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe miejsce. Jestem nim oczarowana.
OdpowiedzUsuńJa zwykle świetna relacja i fantastyczne zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Portugalskie dzwonnice robia na mnie pozytywne wrażenie, podoba mi sie ten styl.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! niezwykłe miejsce!
OdpowiedzUsuńMój mąż tam był, ja też mam nadzieję być kiedyś :)
OdpowiedzUsuńBylam, widziałam, doświadczylam piękna tego miejsca i zrobilam zdjęcie Cudownej Figurki. Piekne wspomnienie.
OdpowiedzUsuńPiękne historyczne miejsce, robi wrażenie, byłam, widziałam.
OdpowiedzUsuńByłem , oddałem hołd i pokłon Najświętszej Pani , jest piękna i wspaniała .
OdpowiedzUsuńDziekuję za wzruszający opis zabytkowego Sanktuarium. Tak bym chciałajeszcze raz zobaczyć, bo zwiedzałam w 2006 r.a moja wnusia w tym kościele przyjmowała komunię św.<3
OdpowiedzUsuń