sobota, 15 marca 2014

Huta szkła w Zawierciu

Podczas jednego z wyjazdów miałam okazję zwiedzić Hutę Szkła w Zawierciu. To co tam zobaczyłam zrobiło na mnie olbrzymie wrażenie. Gdy przybyłam na miejsce, to w pierwszej chwili zastanawiałam się, czy warto wejść, bo patrząc na budynki, to nie zachęcały do wejścia.







W pierwszym pomieszczeniu do którego nas zabrali, mogliśmy zobaczyć z czego powstaje szkło kryształowe. Mogliśmy zobaczyć jak do wielkich pojemników ładowane są poszczególne składniki. Między innymi odpadki z procesu produkcji wędrują z powrotem do pieca, czyli nic się nie marnuje. A to że tak ładnie się szkło kryształowe błyszczy zawdzięcza ołowiowi. Jego zawartość musi być co najmniej 18% i więcej.  







Potem wszystko ląduję w wielkich piecach skąd albo maszynowo odlewane są wyroby, albo robione ręcznie. O czym mogliśmy się w dalszej części zwiedzania przekonać.



Jako pierwsze mogliśmy zobaczyć jak robione są maszynowo szklaneczki. Maszyna pobiera kulkę szkła i pod wpływem grawitacji ona się rozciąga. Za moment forma zaciska się na szkle i kawałek dalej jadą już rzędem szklaneczki. Od razu jest kontrola i co się nie udało idzie na stłuczki. Podobnie się dzieje z resztą szklaneczki odcięta w dalszej części taśmy.









Dalej można było zobaczyć jak panowie ręcznie formowali takie cuda jak poniżej.





Na kolejnym odcinku mogliśmy zobaczyć jak pan z kulki szkła, cały czas nią kręcąc i co chwilę podgrzewając w piecu, stworzył dzbanek.







Narzędzia wykorzystywane przez pracowników do ręcznej produkcji wyrobów szklanych.





A tutaj sam piec, gdzie temperatura była tak wysoka, że myślałam, że się ugotuję, a pracownicy muszą wytrzymać tam cały dzień. Pracodawca zapewnia im picie - pod ścianą stały całe wózki z kontenerami z napojami.



Jak dobrze wyjść na powietrze z tego ogromnego gorąca. Teraz udajemy się do miejsca gdzie będziemy mogli oglądać jak powstają wyroby szlifowane.





W pierwszej chwili myślałam, że te kieliszki i szklaneczki są ozdabiane w postaci rysowanych pasków. A okazało się, że to są paski rysowane, aby szlifierz równo rozmieścił wzór. W dalszej części procesu produkcji te wzorki będą usunięte.









Na dalszych stanowiskach mogliśmy zobaczyć jak pracownicy ręcznie wycinają wzory. Przyznam się, że ja myślałam, że to maszynowo wszystko jest wycinane, a okazało się, że ręcznie. Aż trudno uwierzyć, że tak równo i idealnie wszystko jest zrobione.















W dalszej części mogliśmy zobaczyć wyroby robione na zamówienie. Takie cuda jedna osoba robi ze dwa dni jeden wyrób. Oczywiście wszystko zależy od zamówienia i ile jest tam szlifowania.

















Na tym skończyliśmy zwiedzania części produkcyjnej, ale jeszcze nie był to koniec naszego zwiedzania. Teraz zostaliśmy zaproszeni do muzeum, gdzie wystawiane są przykładowe wzory jakie przez lata wyszły z tutejszego zakładu. Można zobaczyć wiele cudeniek.























Ostatni rzut okaz na fabrykę i wychodzimy. A jeszcze w sklepie firmowym możemy sobie kupić coś na pamiątkę. Kupiłam sobie wykonane z kryształu komplet sześciu szklaneczek do napojów i wazonik.





Dziękuję za wspólną wycieczkę po Hucie Szkła w Zawierciu. Życzę miłego weekendu. 

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.

23 komentarze:

  1. Byłem w hucie szkła w Krośnie. Było warto wejść, zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym tam kiedyś chciała być, może się uda.

      Usuń
  2. Ciekawe doświadczenie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem. Niesamowite miejsce, jak dzieci podrosną na pewno się wybierzemy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest co zwiedzać i co podziwiać :) Nie tylko same wyroby ze szkła, ale przede wszystkim kunszt pracowników, którzy np. robią zdobienia ręcznie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze mnie fascynowała produkcja szkła, chętnie ogladam filmy na ten temat.
    Szkło generalnie lubie, natomiast nie cierpię kryształów, co zapewne ma związek z moda na nie w PRL-u:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z zewnątrz nie robi wrażenia... ale wyroby z niej są przepiękne...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Że maravilla.hacen prawdziwe dzieła sztuki ze szkła. Uwielbiam chodzić do tych fabryk Avelina.
    Te dejo la que hay Segovia. La Real Fábrica de Cristales de la Granja.

    http://asimegustaelmundo.blogspot.com.es/2012/02/vidrieras.html

    Mieć dobry weekend.
    pocałunek

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze marzyłam o zobaczeniu huty szkła od środka. Właściwie zobaczenia produkcji tych cudeniek.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne wyroby, szczególnie grawerowanie bardzo mnie zachwyca. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem pierwsze wrażenie jest mylne. W tak nieciekawych wnętrzach powstają prawdziwe dzieła sztuki. Mam na myśli te ręcznie wykonywane wazy, dzbany i kieliszki. Praca bardzo ciężka, ale dająca wiele satysfakcji. Myślę, że to była wspaniała wycieczka. Sam chętnie bym się na taki spacer załapał :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś, dawno temu zwiedzałem podobną hutę w Szczakowej. Ciekawe doznanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię podróże, które wzbogacają moją wiedzę :) A te arcydzieła na Twoich zdjeciach - to prawdziwe rzemiosło człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przypomniały mi się te wszystkie kryształy na segmentach moich dziadków. Przy dzisiejszych tanich i lichych szklankach, to prawdziwe arcydzieło.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna relacja, chociaz muszę powiedzieć ze industrial mnie jakos nie pociąga. Ale to szkło jest bardzo fotogeniczne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przejeżdżałam wiele razy przez Zawiercie, ale jakoś nie zauważyłam nigdy obiektów, które zachęcałyby do zwiedzania

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie wygląda to ciekawie na zewnątrz, ale w środku? Super wyprawa. Zapisuję na listę miejsc wartych odwiedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ileż ciężkiej pracy trzeba wykonać, żeby powstały takie cudeńka. Piękna wycieczka, Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Współczuję pracy w takich warunkach, ja bym nie dała rady. Szkoda, że huty szkła w Polsce coraz gorzej się mają..

    OdpowiedzUsuń
  19. Pracę tą wykonuje się z wielką satysfakcją ,ale też ogromnym wysiłkiem i często związana jest ona z bulem rąk .Najciekawsze jest to, że za tą pracę w tym zakładzie, dostaje się coraz mniejsze wynagrodzenie i coraz częściej jest nie wypłacane.Pozdrawiam. Zdobnik.

    OdpowiedzUsuń
  20. Popatrzeć, jak powstają rzeczy, które ciągle używamy - to jest ciekawa nauka dla człowieka, bo nie doceniamy drobiazgów, bez których byśmy się nie obyli. Huta nie wygląda z zewnątrz najlepiej, ale spełnia ważną rolę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A my jesteśmy umówieniu na dziś... Jak zawsze piękny jest Twój opis i wiem co nas czeka :) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...