piątek, 17 stycznia 2014

Stonehenge

Latem odwiedziłam Wielką Brytanię i podczas mojego pobytu jednym z miejsc, które miałam okazję zobaczyć było Stonehenge. Od wielu lat marzyłam, żeby zobaczyć to intrygujące miejsce na własne oczy i w końcu się to udało.



W ten dzień wyjątkowo nie dopisywało nam szczęście, gdyż po zjeździe z autostrady w kierunku Stonehenge natrafiliśmy na korek na drodze i bardzo powoli jechaliśmy w kierunku naszego celu. Dzięki temu że poruszaliśmy się w tempie żółwim, albo jeszcze wolniej, mieliśmy okazje podziwiać okolicę. Obserwowaliśmy pola już po żniwach, jak ciężarówki zbierały sztaple słomy i pola jeszcze przed żniwami - było "bardzo interesująco" obserwować to wszystko przez dwie godziny.

 

 

Im bliżej Stonehenge wśród pól widoczne były liczne pagórki. Dowiadujemy się, że są to kurhany sprzed wielu tysięcy lat, które znajdują się w niewielkiej odległości od kamiennego kręgu ale także można je spotkać w innych częściach Wielkiej Brytanii. 





W końcu w oddali widać pierwsze zaparkowane samochody, więc to znaczy, że jesteśmy już blisko. Za chwilkę pojawia się w oddali wyczekiwany widok.



Trochę czasu zajęło nam przy kasie zanim przewodnik kupił bilety, choć mieliśmy rezerwację. Wyjątkowo skrupulatnie sprawdzali każde prawo do ulgowego biletu. W końcu mamy bilety i możemy iść dalej. Wreszcie spełniło się jedno z moich marzeń, aby na własne oczy zobaczyć Stonehenge.



Jest około godziny 18, a mimo to trafia nam się wyjątkowo wspaniale oświetlony kamienny krąg przez chylące się ku zachodowi słońce. Grupa stoi w oddali i słucha przewodnika, a ja podchodzę do barierki, aby z bliska zrobić zdjęcia i popatrzeć.



Nie tylko my obserwowaliśmy kamienny krąg, z niego też byliśmy obserwowani i to przez ilu obserwatorów.



Stopniowo obchodzę dookoła kamienny krąg, jest od odgrodzony niską barierką, której jednak nikt nie przekracza i wszyscy grzecznie obchodzą dokoła te fantastyczne kamienie. Każdy strzela sobie pamiątkową fotkę, więc trzeba uważać, żeby nie wejść komuś w kadr.








Na temat kiedy, kto i dlaczego wybudował Stonehenge jest wiele teorii i legend. Nie będę ich tu przytaczać, bo kto ciekawy, to może sobie poczytać w internecie.







Krąg zbudowany jest z dwóch rodzajów kamienia. Większe są to bloki granitowe ważące ok 50 ton pochodzące z Marlborough Downs położonego 30 km na północ od Stonehenge. Mniejsze bloki zbudowane są z tzw błękitnej skały - "Bluestone" i pochodzą z oddalonego ok 250 km - Pembrokeshire w Walii. Tajemnicą pozostaje w jaki sposób zostały przetransportowane do Stonehenge, gdyż taki jeden kamień waży ok 4 tony, teorie są różne.







Stonehenge jest od 1986 roku wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO wraz z Avebury i innymi okolicznymi stanowiskami neolitycznymi.







Z drugiej strony kamienie są już w cieniu i są dużo ciemniejsze niż gdy byłam z pierwszej strony i były oświetlone promieniami zachodzącego słońca.









Oprócz kamieni tworzących kamienny krąg można spotkać pojedyncze kamienie w pewnym oddaleniu.









Obecnie Stonehenge można uznać za ruinę, sporo kamieni brakuje do pełnego kręgu, jak prawdopodobnie wyglądał pierwotnie. Część kamieni została użyta przez wieki do budowy okolicznych domów oraz remontu czy budowy dróg. Dopiero w 1978 roku zakazano zbliżać się do kamiennego kręgu aby zapobiec jego dewastacji.







Mój ulubiony zestaw kamieni, wyglądają jak postacie z bajki.



Wchodząc i wychodząc ze Stonehenge napotykamy się na malowidła przedstawiające kamienny krąg w całości oraz wyobrażenie jak go budowano.





Przy wejściu do Stonehenge stoją kamienie, które mamy na wyciągnięcie ręki i można ich dotknąć, gdyż przechodzi się koło nich idąc do i z kamiennego kręgu.





Ostatni rzut oka na Stonehenge z okien autokaru.



Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawiane komentarze.

30 komentarzy:

  1. To jest piękne i też mi się marzy zobaczenie tego na własne oczy. Może moje marzenie spełni się też, jak Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tez bym chciała to zobaczyć na własne oczy. To jedno z moich marzeń.Bardzo piękne zdjęcia!
    Czy byłaś z wycieczką zorganizowaną z Polski? Pozdrawiam serdecznie ze śnieżnej krainy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na wycieczce organizowanej przez PTTK do Irlandii. Między innymi Stonehenge odwiedziliśmy wracając z powrotem.
      Życzę spełnienia marzeń :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. ...sprawiłaś mi miłą niespodziankę tą relacją :) Wszelkie kamolce uwielbiam, a Stonehenge nie miałam okazji oglądać z bliska i pewnie nieprędko będę taką okazję miała...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Meg zawsze trzeba mieć nadzieję, być może wkrótce nadejdzie ta chwila kiedy będziesz miała okazję osobiście zobaczyć Stonehenge.
      Serdeczności :)

      Usuń
  4. Fantastyczna wycieczka - robi wrażenie.
    Zaciekawiona tematem zajrzałam do Wikipedii. Sądząc po tym co przeczytałam to tak naprawdę nigdy nikt na pewno nie będzie wiedział, po co budowano te dziwne kręgi. Ślady jakiejś dawnej cywilizacji i tyle.A przecież tyle trudu w to wkładano....czyli musiało to być ważne przedsięwzięcie.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo dowiedziałam się jadąc do Stonehenge, ale też czytając w internecie i sama byłam zaskoczona jak wiele jest różnych teorii. Co parę lat ktoś wyskakuje z nowym pomysłem. Najciekawsza teoria dla mnie to, że jest to instrument muzyczny, bo jak się uderza drewnianym młoteczkiem w kamienie to wydają różna dźwięki.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Ależ Ci zazdroszczę. Piękne zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Po co zazdrościć czy nie lepiej osobiście pojechać? :)

      Usuń
  7. Ciekawe miejsce nam pokazałaś. To musiało być niesamowite uczucie być tam i podziwiać - aż Ci ciut zazdroszczę:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażenie było niesamowite, zwłaszcza że słońce pięknie oświetlało kamienie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Świetne, ale bardzo tajemnicze miejsce! :)
    zdjęcia bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda bardzo dużo tajemnic jest związanych z tym miejscem.

      Usuń
  9. Gratuluję, że udało się spełnić to marzenie :) Sama marzę, aby kiedyś odwiedzić to wciąż tak bardzo tajemnicze miejsce... Życzę wielu kolejnych wspaniałych wycieczek i odkrywania pięknych zakątków świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli zaczyna mi brakować pomysłów gdzie pojechać, bo blisko już dużo zwiedziłam a na dalekie mnie nie stać.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Felicidades por haber hecho realidad ese sueño!!
    Impresionantes fotos de esa extraña construcción antigua. La gente a su lado se ve muy pequeña ;)
    Gracias por compartirlo Avelina.
    Buen domingo.
    Un beso.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stonehenge to jedno z moich podróżniczych rozczarowań. Zawsze marzyłam, żeby tam dotrzeć a jak już dotarłam, to wrażenie było dużo gorsze niż się spodziewałam. I nie chodzi tu o to, że mi się nie podobało, bo uważam, że warto tam pojechać i zobaczyć te głazy na własne oczy. Poprostu w moich wyobrażeniach Stonehenge było olbrzymie i jakieś takie tajemnicze, a po dotarciu tam jakoś wszystko wypadło blado. Drugi raz też nie wpłynął na zmianę moich wspomnień, nie mogę poczuć magii tego miejsca. Ale i tak cieszę się, że tam byłam. Nie wszystko musi sprostać naszym oczekiwaniom...Fajnej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak tak miałam z chińskim murem, nie mogłam się doczekać kiedy go zobaczę, a okazał się nie taki ciekawy jak myślałam.

      Usuń
  12. Magiczne miejsce. Pięknie je pokazałaś w promieniach zachodzącego słońca. Chciałbym kiedyś zobaczyć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawia niesamowite wrażenie. Życzę abyś zobaczył.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Fajne zdjęcia. Takie ciepłe klimaty przydają się podczas zimowych wieczorów. Widać, że drogi mają dobre, bo nie trzęsło podczas jazdy i w czasie robienia zdjęć :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W brzydki zimowy wieczór lubię pooglądać zdjęcia ze słonecznych letnich dni.
      Nie trzęsło bo autobus praktycznie stał.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Nie bylam jeszcze, ae ilosc samochodow pod mnie przerazila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zdjęcia parkingu nie zamieściłam, tam to dopiero jest samochodów, te co widać są zaparkowane wzdłuż drogi dojazdowej

      Usuń
  15. czy bardzo pilnują aby ktoś nie podszedł pod sam krąg? bo nie wytrzymam jak tam stanę i będę musiał podejść :) choćby żeby ktoś to uwiecznił na fotografii :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krąg jest ogrodzony i nikt nie przechodził ogrodzenia, bo świetne fotki wychodzą właśnie zza ogrodzenia, trzeba tylko poczekać, żeby nie było ludzi wchodzących w kadr.

      Usuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...