Postanowiłam poszperać w moich starych zdjęciach i pokazać zdjęcia z lat poprzednich ruchomej szopki jaką co roku budują parafianie w dzielnicy Rybnika - Ligockiej Kuźni.
Drewniany kościół w Ligockiej Kuźni p.w. Św Wawrzyńca jest to jeden z moich ulubionych kościołów i bardzo często do niego jeżdżę. Jestem tu kilka razy w roku. O samym kościele napiszę kiedyś w przyszłości. Należy jednak wspomnieć, że leży na szlaku architektury drewnianej województwa śląskiego. A kto ciekawy niech sobie sam poczyta historię kościoła na stronie parafii.
Przed kościołem w grocie również jest skromna szopka. Jest Jezusek na sianku, a otaczają go zwierzątka.
Ruchoma szopka znana jest w całej okolicy, wszystkie figury się ruszają. Szopka uruchamiana jest w niedziele po mszach porannych oraz między 14:00 - 16:00 godziną. Gdy się tam przyjedzie, samochód zostawiam na parkingu obok kościoła i wchodząc przez bramę odczuwa się jakąś niesamowitą atmosferę tego miejsca. O każdej porze roku kościół i jego otoczenie jest bardzo zadbane i to robi to coś, co trudno opisać. Wchodzimy do kościoła, siadamy do ławek i już po chwili w ciemnym kościele rozbłysły światełka na choinkach, a z głośników zaczęły płynąć dźwięki kolęd. Narrator opowiada historię, która przeplatana jest kolędami, a w tym czasie pojedyncze lub wszystkie postacie są wprawiane w ruch. Każdy w kościele mały czy duży siedzi, słucha i patrzy.
Jakbym tam była. Pięknie musi być.
OdpowiedzUsuńWspaniała architektura kościoła robi wrażenie, dobrze, że znalazłaś te zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Mam tyle zdjęć, że specjalnie ich szukać nie musiałam, jednak nie wszystkie są wgrane do internetu. Pokazane zdjęcia kościoła są z 2010 roku, a szopki z 2012 roku. Mam jeszcze z 2009 roku i wcześniejsze, ale nie chciało mi się wgrywać na Picasa, jestem za leniwa.
UsuńPozdrawiam :)
Piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńZaczarował mnie drewniany kościół. Architektura drewniana to jedna z moich pasji.
A szopka Bożonarodzeniowa jest śliczna.
Avelino, w jaki sposób zrobiłaś zdjęcia szopki nad głównym ołtarzem? Wyszłaś na drabinę?
W tym roku już nie zdążę dojechać, ale w przyszłym?
Serdecznie pozdrawiam
Też mam słabość do drewnianych kościołów i jak jestem gdzieś w pobliżu to nic mnie nie zniechęci do zwiedzenia. Uśmiałam się z drabiny, no pewnie do kościoła jeżdżę z drabiną w torebce :) W aparacie mam zoom i czasem dobre zdjęcia wychodzą z przybliżenia.
UsuńZapraszam do odwiedzenia, warto te parę minut poświęcić.
Serdecznie pozdrawiam :)
Piękny ten drewniany kościół. Szopka i śnieg wokół, piękne połączenie podkreślające atmosferę tych dni.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.
To prawda jest piękny i na to coś.
UsuńCudowny kościół. Nie to co te współczesne molochy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za współczesnymi molochami jeśli chodzi o kościoły, a za to uwielbiam te stare.
Usuńśliczne są zdjęcia cudne pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam.
Nie przepadam za szopkami, ale miejsce super! Drewniany kościół trochę przypomina Wang. Pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńJa znowu uwielbiam szopki i co roku jeżdżę oglądać po różnych kościołach, w tym roku mi w tym przeszkodziła choroba.
UsuńPozdrawiam :)
Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam drewniane kościółki, mają w sobie skromność, którą cenię...nie czuję się w nich malutka i nie czuję w nich dystansu ( między mną a Bogiem) jaki odczuwam w wielkich, gotyckich, czy barokowych świątyniach...
Pozdrawiam serdecznie!
Ja także jestem od dawna zakochana w drewnianych kościółkach.
UsuńPozdrawiam :)
Witaj,jak pięknie! Ja w tym roku Właściwie nie widziałam szopek, bo zmogło mnie przeziębienie. Dlatego z ogromną przyjemnością o.bejrzałam Twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńJak nie mogę jechać to też godzinami oglądam zdjęcia.
Usuń