piątek, 10 lipca 2015

Centrum Nauki Kopernik w Warszawie

Od chwili jak usłyszałam o Centrum Nauki Kopernik w Warszawie bardzo chciałam tam się wybrać. Jednak do stolicy mam daleko, to też nie było okazji, żeby tam pojechać. Podczas mojej ostatniej wizyty w Warszawie wybrałam się na Stadion Narodowy i po jego odwiedzeniu szkoda było wracać do hotelu. Była to doskonała okazja, żeby wybrać się do Centrum Nauki Kopernik, co też bez wahania uczyniłam.



Metrem podjechałam do stacji o nazwie Centrum Nauki Kopernik, wyszłam z metra i poszłam szukać centrum. Nie było trudno znaleźć, więc szybko znalazłam się w środku.


Centrum Nauki Kopernik istnieje od 2010 roku i stale cieszy się popularnością. Zarówno dzieci jak i dorośli mają okazję poznać i wypróbować wiele ciekawych doświadczeń na interaktywnych wystawach.

 

Kupiłam bilet i dostałam papierowa opaskę na rękę, jako gość centrum oraz kartę uprawniającą do wejścia. Zaletą biletu jest to, że można kilka razy wychodzić np pójść na obiad do restauracji czy do planetarium i później wracać.


Tuż za drzwiami stoi robot, który jest zapowiedzią tego, co nas czeka później.

 
Zaraz za wejściem znajduje się wahadło, choć często koło niego przechodziłam, ale nie miałam szczęścia zobaczyć, żeby trafiło w drążek.


Zaczęłam zwiedzanie od działu, gdzie można wszystko zobaczyć w wielokrotnym powiększeniu. A co można zobaczyć, to trzeba pójść do centrum i samemu się przekonać.


 Dalej były wodne zabawy, zwłaszcza dzieci i panowie mieli tu zabawę.



Oto pierwsza z atrakcji, która przyciągnęła moją uwagę. Na klawiaturze pisze się swoje imię i pokazuje się na kamieniu napis w hieroglifach. Tutaj macie na zdjęciu napis Avelina.


 Była woda, to teraz przyszedł czas na wiatr.


 Dalej trzeba wykazać się pomysłowością, żeby koła wprawić w ruch czy zbudować most.



 Można zrobić ankietę i komputer wybierze dla nas tatuaż, mi zaproponował poniższy.


Kolejna atrakcja, która cieszyła się dużą popularnością, a mianowicie portret namalowany przez robota. Jest to fajna pamiątka z centrum.



 

Nie wiedziałam, że potrafię grać na harfie, o dziwo bardzo fajne dźwięki udało mi się z laserowej harfy wydobyć. Bardzo fajna sprawa, koniecznie musicie na niej zagrać. 


Teraz potrzeba trochę logiki i sprytu żeby poukładać klocki czy kule, a jaka jest trudność to przekonacie się na miejscu.



 Można zostać poetą, wielka mrówka, czy to inny stwór, nam w tym pomoże.


Dzieci chętnie robiły za chomiki, byłam zaskoczona jak koło cieszyło się popularnością, bo ciągle była kolejka.






 W tym urządzeniu robiło się zdjęcie, a komputer przerabiał je na kropeczki.


Kawałek dalej można sobie zrobić kolejną fotkę i się sporo postarzyć. Ewentualnie starsi mogą się odmłodzić.


Widok z góry na centrum i przygotowane atrakcje.



Pod koniec zwiedzania trafiłam do Teatru Wysokich Napięć i tu najbardziej mi się podobało. Przygotowane zajęcia z udziałem dzieci, kule z prądem i zorganizowany pokaz - musicie koniecznie zobaczyć.






 Jeszcze samochód miłości kryje niespodziankę, a co sami zobaczycie wsiadając do niego.


Wieczorem wybrałam się jeszcze do Planetarium przy centrum, tu kupuje się osobny bilet. Wybrałam pokaz 3D i byłam bardzo zadowolona z tego co zobaczyłam na niebie. Niestety zdjęć nie wolno robić.


 Wieczorem wychodząc zajrzałam jeszcze do wahadła i tyle drążków poprzewracanych, a mi nie udało się ani jednego zobaczyć przewracanego. Może następnym razem.


Zachęcam do odwiedzenie Centrum Nauki Kopernik. Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.

11 komentarzy:

  1. Miałam okazję być tam tylko przez 4 godziny i nie zobaczyłam nawet połowy, mam nadzieję, ze kiedyś znajdę czas, by odwiedzić Centrum Nauki Kopernik jeszcze raz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojemu synkowi bardzo się tam podobało i chciałby spędzić więcej czasu w centrum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe miejsce. Dlaczego ja już nie jestem dzieckiem? Pewnie i tak by mi się podobało, ale żal że kiedyś, gdy byłem mały, tego nie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ciekawe. Zdjęcia świetne!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, słyszałam trochę o tym centrum. Chciałabym się kiedyś wybrać :) dzięki za zdjęcia.
    Pozdrowienia sobotnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W Warszawie nie byłam ale byłam w Gdańsku, super zabawa z nauką:) na cały dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam 4 lata temu. Też mi się podobało (jest na blogu). Jednak zdjęcia w dzień robią zupełnie inne wrażenie. Byłam zimą po południu, dlatego było ciemno.

    OdpowiedzUsuń
  8. To musiało być bardzo naukowe i elektryzujące doświadczenie ;))))))
    Bardzo fajne, ciekawe miejsce :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  9. I pomyśleć, że jeszcze tam nie dotarłam :) Widocznie mam za blisko :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam tam w 2011 roku i wizyta mnie nie urzekła, ale po zdjęciach widzę, że jest sporo nowych atrakcji, więc może się skurzę na ponowne odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam to miejsce, które za każdym razem odkrywa przed nami kolejne fragmenty nauki o otaczającym nas świecie, miejsce zarówno dla młodszych jak i tych starszych :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...