piątek, 13 marca 2015

Rattenberg - szklane miasto w Austrii

Zapraszam do odwiedzenia Rattenberga czyli najmniejszego miasta w Austrii. Mimo, że jest to niewielkie miasto w Północnym Tyrolu, to bardzo chętnie odwiedzane jest przez turystów z całego świata. Rattenberg słynie z ręcznego wyrobu wspaniałych wyrobów ze szkła i św Notburga, ale nie tylko.



Rattenberg jest to austriackie miasteczko położone malowniczo nad brzegiem rzeki Inn. Powstało u podnóża zamku z X wieku. Służyło jako punkt tranzytowy i urząd celny na granicy Tyrolu z Bawarią.



Z zachowanych dokumentów pierwszy raz wspomniano o Rattenbergu w 1254 roku. Początkowo było to miasteczko górnicze, którego mieszkańcy wydobywali kruszce z pobliskich gór, jednak szybko zorientowali się, że łatwiejszy i bardziej dochodowy jest z pobór podatków. Miasto się dobrze rozwijało, bo położone było między górami i nad rzeką i posiadało stałą ochronę zamku.



W miasteczku znajduje się katolicki kościół św Wirgiliusza. Pierwsze wspomnienia o kościele pochodzą z 1299 roku. Jednak to co obecnie mamy okazje oglądać, pochodzi z XVIII wieku.



Z tym miastem związana jest św Notburga, która się tutaj urodziła, zasłynęła wyjątkowo pobożnością i dzieleniem się jedzeniem z ubogimi. Jest ona patronką służących i rolników. Ukazywana jest z sierpem w dłoni. Wiąże się to z historią, kiedy jej gospodarz chciał, żeby nadal pracowała w polu, a nie szła na nabożeństwo. Wówczas powiedziała niech sierp rozsądzi jeśli zostanie w powietrzu idzie na nabożeństwo, jeśli spadnie to będzie dalej pracowała. Podrzucony sierp został w powietrzu.


Przy kościele św Wirgiliusza znajduje się grota Maryjna.


Gdy przyjechaliśmy do Rattenberga pierwszy budynek, który zobaczyliśmy z parkingu był bardzo malowniczy. Jednak nie wiedzieliśmy co to jest, później okazało się, że jest tam wejście do Muzeum Sztuki Rękodzielniczej.



Domy Nagelschmied gdzie znajduje się muzeum, zostały wybudowane w XII wieku na skale, bardzo kuszą do odwiedzenia wnętrza. Zwłaszcza zabytkowa fasada zarośnięta zielonymi pnączami jest wdzięcznym obiektem dla malarzy i fotografów.



We wnętrzu możemy zobaczyć oryginalne urządzone pojedyncze i wieloosobowe pokoje bogate w liczne zdjęcia i antyki, a także możemy się zapoznać się ze szczegółami życia w minionych wiekach. 




Po odwiedzeniu muzeum udajemy się do sklepu w grocie, gdzie każdego częstują cukierkami kulami Mozarta. Można tu zakupić różne cuda, jednak bałam się kupować, bo czekałam mnie jeszcze długa droga, a tak delikatne rzeczy jak rzeźbione świece mogą nie przetrwać transportu.




Jak dla mnie największą atrakcją miasteczka były odwiedziny w wytwórni kryształu Kisslinger. Od samych drzwi rzucają się w oczy cuda jakie człowiek może własnoręcznie wyczarować. Nie wiadomo gdzie patrzeć, bo na każdym kroku widzimy cuda.



Firma Kisslinger powstała w 1946 roku, jednak sama nazwa znana była już w 1820 roku, a kiedy grawer Ferdinand Kisslinger przybył do Rattengergu zapoczątkował sławę miasteczka jako "szklane miasto"




Zwiedzanie wytwórni jest bezpłatne i podczas zwiedzania jest okazja oglądania pokazu dmuchania szkła, czy podglądania grawerów. Spędza się tu około godziny na oglądaniu. 




Po pokazie należy zajrzeć w każdy kąt, aby zobaczyć jakie cuda byli wstanie wyczarować ze szkła użytkowego i kryształu.






Kolejne gablotki powodują, że oczy wychodzą na wierzch, gdy widzimy zarówno maleńkie zwierzątka, jak i całe serie np kotków, żabek, grzybków.



Pracownicy nie mają nic przeciwko, żeby zaglądać im na ręce, gdy wykonują swoją pracę.




Nad miastem góruje zamek, którego historia ciągnie się od X wieku. Obecnie ruiny zostały zabezpieczone i służą jako platforma widokowa. Spacerując po centrum można z daleka obserwować pozostałości zamkowych murów, a chętni mogą się wybrać do góry. Jednak był zbyt upalny dzień i wolałam usiąść w cieniu, niż wspinać się na słońcu pod górę. Z mojej ławeczki też zamek był widoczny.



Będąc w Innsbrucku można sobie zrobić fajną wycieczkę zaczynając od zamku Ambras, następnie zatrzymać się warto wybrać się w Wattens w muzeum Swarovskiego i na koniec podjechać do oddalonego nie całe 50 km Rattenberga. 



Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.

20 komentarzy:

  1. Wspaniałą wycieczka, te szklane cudeńka robią wrażenie, lubię takie dekoracje w domu pewnie był tam jakiś sklepik i mogliście coś kupić :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...cudowne wyroby, mienią się kolorami, a miasteczko urzekające!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyrol jest wspaniały i jak nam przedstawiłas w swoim wpisie ma wiele do zaoferowania. Urocze miasteczko. ☺

      Usuń
  4. Budynek Muzeum Rękodzieła naprawdę robi wrażenie, a w środku piękne meble z duszą. Lubię takie miejsca.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne te prace ze szkła:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto zapamietac to miasteczko i zwiedzic ...niektore cudaki szklane przypominaja te tworzone przez Borowskich w Tomaszowie Boleslawieckim..

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba te wyroby szklane najbardziej mnie wciągnęły, lubię też gdy to pełni jakąś funkcje, np lampy, takie samo w sobie ze stoi, to jakoś nie...
    a Tyrol... no to są klimaty bardzo lubiane przeze mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobają mi się te małe austriackie miasteczka, jak do tej pory moje ulubione chociaż nie najmniejsze:) to Salzburg, rozwodzę się zresztą u siebie na temat tego miasta:)

    OdpowiedzUsuń
  9. To Muzeum z zewnątrz wygląda świetnie, a jak bym weszła do srodka, to pewnie nie wyszłabym z niego z pustymi rękami :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. W niektórych ostródzkich domach do dziś mozna spotkać takie szkane wielokolorowe figurki pozostawione przez uciekinierów po II wojnie (ludzie opuszczali swoje domy zostawiając cały dobytek). Bardzo popularne były zwłaszcza ryby , może dlatego że Ostróda leży nad jeziorami? Sadząc po stylu mogą pochodzić własnie z Rattenbergu gdyż na jednym zdjęciu widzę wypisz, wymaluj, podobne ptaszki; z tą różnicą, że jest w nich więcej żółtego koloru a rybki miały przewagę kobaltowego. Bardzo ciekawy i pouczający wpis a miasteczko nadzwyczaj malownicze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe wyroby. Lubię też takie miasteczka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Austria ma bardzo wiele małych miasteczek o których można powiedzieć że są naj... Rattenberg do nich należy. Można tam w cudowny sposób spędzić cały dzień i na pewno nie można się nudzić. A wizyta w pokazanej wytwórni szklanych ozdób to jak wisieńka na torcie. Z przyjemnością pozwiedzałem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rattenberg jest przeuroczy. Bardzo lubię austriackie miasteczka, wioski...
    Są pełne uroku. W tamtejszych wytwórniach można się zatracić. Wszystkie wyroby szklane są prześliczne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne miasteczko! A te wyroby szklane, po prostu cudo! Te kotki chyba mi najbardziej wpadły w oko:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękne miejsce!
    Fantastyczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny spacer i zdjęcia. Byliśmy w Segowii w prawdziwym szkła fabryka jest wspaniałe.
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  18. Muzeum Rękodzieła i te wyroby ze szkła bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zobaczyłam i od razu poczułam, że mogłabym tam mieszkać.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...