W sobotę wybrałam się do Żor do nowo otwartego Muzeum Ognia. Gdzie możemy zobaczyć supernowoczesną wystawę przedstawiającą historię ognia na przestrzeni różnych epok, a także poznać historię miasta Żory.
Muzeum Ognia zostało uroczyście otwarte 3 grudnia 2014 roku, mieści się w Żorach przy trasie Katowice - Wisła, więc można się tu zatrzymać na godzinę z hakiem, aby samemu się przekonać jak dobrze można się tu bawić.
W muzeum przy zakupie biletu każdy zwiedzający otrzymuje kartkę z testem i ołówek, a następnie po oddaniu kurtek w szatni udajemy się na 10 minutowy film edukacyjno-fabularny „Śladami ognia” autorstwa Andrzeja Celińskiego. W czasie filmu poznajmy historię miasta Żory i ognia.
Schodzimy po schodach na dół, gdzie jest cała ekspozycja. Na dzień robry wita nas człowiek pierwotny, który coś tam mruczy przy rozpalaniu ognia.
Za to ja udaję się do pierwszego zadania jakim jest wykrzesanie ognia za pomocą krzesiwa, macham rękami nad czujnikiem i kompletnie nic mi z tego nie wychodzi. W końcu dałam sobie spokój i poszłam dalej.
Na ścianach znajduję się wiele ciekawych informacji,wystarczy tylko ich poszukać.
Dalej mamy drugie zadanie czyli rozniecenie ognia tym razem za pomocą lustra. Na szczęście tym razem nie jestem łamagą i od razu mi się udało rozpalić wirtualny znicz olimpijski.
Jak wcześniej pisałam w kasie każdy otrzymywał kartkę z pytaniami. Odpowiedzi należało szukać na terenie muzeum. Jedne odpowiedzi pojawiały się po wykonaniu zadania, inne należało poszukać w takich miejscach jak to.
W muzeum przewijała się postać Żorka czyli maskotki miasta Żor.
Ściana ognia oddziela kolejne pomieszczenia muzeum. Wygląda bajecznie, nie mogłam się oprzeć żeby robić jej zdjęcia.
Dalej trafiłam na ciekawą konstrukcję, w której prawidłowe wykonanie polecenia dawało odpowiedź na jedno z pytań w moim teście. Przy okazji trzeba było włożyć trochę wysiłku fizycznego. Zaczynamy od napompowania wody do akwarium, a później należało tak ustawić zawory i pokrętła aby ugasić dwa ogniska z ogniem. Z pierwszym poszło jak z płatka, za to przy drugim trzeba było się trochę wysilić, ale najważniejsze, że otrzymałam odpowiedź.
Tuż obok znajduje się mały domek, trochę niepozorne miejsce, ale jak się dobrze poszuka, to znajdzie się wiele ciekawostek, a gdzie szukać musicie sami znaleźć. W moim teście aż dwa pytania dotyczyły domku.
Kontrastem do dotychczasowych pomieszczeń jest kolejne, gdzie panuje biel i błękit.
Pod hasłem "Mędrca szkiełko i oko" mamy kolejną salę, gdzie sami możemy porobić różne doświadczenia, jak zagotowanie wody w temperaturze pokojowej przy odpowiednim ciśnieniu. A co jeszcze tu jest sami musicie przyjechać i wypróbować. W tej sali spędziłam najwięcej czasu.
Na pamiątkę można sobie zrobić zdjęcia kamerą termowizyjną i wysłać na maila. To zdjęcie zrobiłam akurat moim aparatem. Jako, że bardzo często mam zimne ręce, to wszyscy co widzieli to zdjęcie śmiali się, że znowu miałam lodowate ręce, ale tym razem to niebieskie na brzuchu to był mój aparat.
W rogu znajduje się ognista szafa grająca, gdzie można puszczać piosenki związane z ogniem. Akurat wybrałam "Płoną góry, płoną lasy" Czerwonych Gitar.
Kończąc zwiedzanie przechodzimy koło monitora, gdzie można sprawdzić wynik naszego testu. Jak widać poprawnie odpowiedziałam na wszystkie pytania.
To już ostatnie plansze w muzeum, żegnamy się z Żorkiem czyli maskotką i kończymy zwiedzanie.
Zwiedziłam całe muzeum, ale pozostało mi jedno miejsce, którego nie zaliczyłam, nie udało mi się wykrzesać wirtualnego ognia. Przed powrotem do domu postanowiłam jeszcze raz spróbować i tym razem osiągnęłam sukces, ogień zapłonął.
Czas pożegnać się z Muzeum Ognia, na pamiątkę możemy zakupić pamiątkowy kubek i maskotkę Żorka.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawiane komentarze. Zapraszam ponownie.
Budynek w kształcie płomieni? Fajny projekt. A wewnątrz prawdziwa skarbnica wiedzy.
OdpowiedzUsuńAle dzieciaki maja teraz świetnie, wszystko dynamiczne i multimedialne. Kiedyś musiała wystarczyć nudna lekcja w szkole.
OdpowiedzUsuńInteresujące. Potrzebne są takie ciekawe miejsca. Warto odwiedzać muzea, zwłaszcza jeżeli naprawdę jest warte uwagi.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie tematyczne Muzea. A w Żorach mam rodzinkę! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim. Wygląda nieźle:) Lubię takie miejsca!
OdpowiedzUsuńFajne muzeum jak się mówi interaktywne, pewnie z myślą o dzieciach w szkolnym wieku, klasa przychodzi ogląda i już dwie lekcje z głowy, więcej pożytku z takiej lekcji niz ze zwykłego wykładu.
OdpowiedzUsuńChętnie bym odwiedziła to muzeum :)
Takie miejsca o ile są interesujące( a to wygląda ze tak) przyciągają mnie, choć generalnie nie przepadam za muzeum, to lubię nauczyć sie czegoś nowego toteż ciekawość wiedzy.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam..., b.ciekawe
OdpowiedzUsuńSam budynek robi już ogromne wrażenie. Fajnie, że w Polsce powstają nowoczesne i zachęcające do zwiedzania muzea.
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą :))) ..ale zeby ogień wysyłac do muzeum ?!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie muzeum i fajnie, że są konkurencje i zadania dla zwiedzających. Coraz więcej w Polsce takich obiektów, gdzie sale muzealne zamieniane są na interaktywne pomieszczenia, takie połączenie nauki z zabawą. Brawo za rozwiązanie wszystkich zadań i za upór w krzesaniu ognia :)
OdpowiedzUsuńNawet nie przypuszczałam, że może istnieć takie muzeum :) Pomysł ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Może namówię wnuczkę i tam pojedziemy. Podoba mi się to muzeum. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeszcze coś, bo wybierasz się do Toskanii. Jeśli będziesz mogła jedź do Sieny, myślę, że katedrą byłabyś zachwycona :)
UsuńPodsunęłaś mi pomysł na niedzielną wycieczkę. Fajnie to wszystko zorganizowano. Najlepiej jednak przekonać się o tym na miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo interesujące miejsce, nie przyszłoby mi do głowy, że cos takiego istnieje, a tu proszę;)
OdpowiedzUsuńZapisuję, może uda mi sie kiedyś zaglądnąć.
Ciekawe to museum i fajny reportaz z zdjeciami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Musimy tam pojechać, za długo już się wybieramy... ;)
OdpowiedzUsuńMuzea zachować historię dobrze.
OdpowiedzUsuńdobre zdjęcia:))
Takie muzea nie związane z martyrologią są potrzebne i sama bym tam zajrzała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie pokazane miejsce i sposób podejścia do współczesnego świata. Zupelnie inne niż to w Mysłowicach. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite ile ciekawych rzeczy można teraz się dowiedzieć, nie mówiąc już o tym, że nawet ogień można wyczarować:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAvelinko, podsunęłaś mi pomysł na wycieczkę z wnuczką , nie miałam pojęcia, że tak blisko powstał taki ciekawy pomysł.Wielkie dzięki.
OdpowiedzUsuńAmazing post!! So interesting.
OdpowiedzUsuńKisses from Spain.
Xoxo, P.
My Showroom
Super, bardzo ciekawie to wszystko wygląda. Gratuluję za wytrwałość i wykrzesanie ognia :D Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce. Zapisuję na mapie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj czego to nie wymyślą :)
OdpowiedzUsuńCo za atrakcja, interaktywne muzeum. Trzeba się napracować, żeby wszystko zwiedzić. Znakomite....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko;-)
To jeszcze raz ja! :) Nominowałam Cię do pewnej zabawy u mnie na blogu :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze dowiem się czegoś nowego. Ogień mnie od zawsze fascynuje, już samo wpatrywanie się niego oczyszcza mnie i uspokaja. Podobnie zadziałał na mnie widok ognia palącego się w kominku, o którym napisałam w nowym poście. Zapraszam. A do muzeum z przyjemnością się wybiorę.
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce i ciekawie przedstawione. Zafascynowała mnie ta ściana ognia :)
OdpowiedzUsuńObiekty muzealne budowane w Polsce w ostatnim czasie są na poziomie nie XXI ale XXII wieku. Świadczenia usług Są na najwyższym poziomie.
OdpowiedzUsuńJa też się wybiorę do tego muzeum.
Pozdrawiam:)
Ciekawe miejsce do zwiedzenia serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki obiekt jest bardzo potrzebny. Na co dzień nie myślimy o tym, jaką rolę odegrał ogień w historii człowieka, ludzkości w ogóle!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)