niedziela, 29 grudnia 2013

Żywa szopka w Strumieniu

Wracając z Ustronia do domu, żeby za szybko nie wrócić, zatrzymałam się na chwilę w Strumieniu. Jest to miejsce gdzie co roku mieszkańcy budują żywą szopkę. Byłam tam już kilkakrotnie, ale ciekawość jakie zwierzęta tym razem zostały wykorzystane w szopce zawsze u mnie zwycięża i poświęcam trochę czasu na odwiedziny. Zresztą już kiedyś pisałam na blogu o szopce - tu.

 

Dla osób zainteresowanych podam za informacją podaną na kościele, że szopkę można odwiedzać do 12 stycznia 2014 od godz 8:00 do 21:00. Wstęp jest bezpłatny, a jedynie można zostawić datek na utrzymanie zwierząt w specjalnie przygotowanych skarbonkach.



Wchodzę na plac gdzie znajduje się żywa szopka, od miłej pani otrzymuję pamiątkowy obrazek. Udaję się w prawo do pierwszego domku, tu spotykam kozy i kuce.













Następny budynek to domek dla ptaszków, jest ich tu bardzo dużo i różne gatunki. Spotkać możemy różne kurki, koguty, indyki, kaczki, pawie i nie wiem co jeszcze.





















Dalej mamy zagrodę z zaczepnym kucykiem, gdy podchodzi się zbyt blisko to chwyta za ubranie.





Następny budynek to miejsce zamieszkania wielu zwierząt i umiejscowienie szopki. W tym roku postacie wyglądają dużo lepiej niż ostatnio jak byłam. Szopka mieście się po środku, a obok niej znajdują się klatki z tu różne króliczki, kurki i inne ptaszki jak papugi.





Po prawej stronie z zaczepnym kucem sąsiaduje drugi osiołek Pawełek, a obok niego są owce. A nad nimi znajduję się gołębnik.







Po lewej stronie mieszkają alpaki, są trzy ciemne i jedna jasna. Muszą być bardzo zaczepne skoro jest tabliczka, aby ich nie dokarmiać.

 

 

 

 Idziemy dalej gdzie mamy domek i wybieg dla jeleni, danieli i muflonów





 

 

Kolejny wybieg należał do krówek, jedna sobie spokojnie spała, a druga jak mnie zobaczyła to od razu chciała się przywitać.







Dalej spotykamy stałego bywalca szopki - wielbłąda Czesia, tym razem sobie spokojnie siedział i przeżuwał siano, jakby nic go nie interesowało.



 

Na koniec odwiedziłam zagrodę ze strusiami, które podobnie jak alpaki mają tabliczkę, aby ich nie dokarmiać.

 

 

Gdy wybieramy się do szopki to warto zabrać ze sobą marchewkę, większość zwierząt chętnie ją wcina. Przy okazji dzieci i dorośli mają wielką frajdę. 
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiane komentarze.

34 komentarze:

  1. Przepiękna szopka! W latach ubiegłych miałam okazję zobaczyć żywe szopki w Częstochowie i Panewnikach (Katowice).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również odwiedziłam Częstochowę i Panewniki w latach ubiegłych, jednak najbardziej podoba mi się szopka w Strumieniu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Fantastyczna szopka. Każdego roku odwiedzam Panewniki.
    Tutaj jest kilka szopek. Najstarsza i jedna z największych w Polsce, to ta w ołtarzu głównym.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014 !
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Panewnik jeżdżę co parę lat, byłam już kilkakrotnie i mam wrażenie że niewiele się tam zmienia.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Uwielbiam takie szopki. Muszę przyznać, że o wiele lepsza niż w Białymstoku. Zdecydowanie chciałbym zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Białystok jest dla mnie za daleko, żebym mogła zobaczyć szopkę, aby porównać. Może odwiedzę w maju Białystok jak czas pozwoli.

      Usuń
  4. Super sprawa taka żywa szopka. Ja jako miłośniczka zwierząt wszelakich uważam że to fajna inicjatywa :). I nie tylko dzieci się cieszą. Cudowności u progu Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele ludzi uważa, że żywa szopka jest interesująca, bo zawsze gdzie są żywe zwierzęta, są tłumy ludzi.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014.

      Usuń
  5. Skoro są żywe zwierzęta, powinni tez być żywi ludzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żywi ludzie też są, ale tylko w wybrane dni jak w Wigilię czy w Trzech Króli.

      Usuń
  6. Świetna sprawa taka szopka. Do tej pory nie miała okazji takiej zobaczyć, jakoś nigdy się nie składało. Najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poszukać w najbliższej okolicy i się wybrać.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2014.

      Usuń
  7. Dziękuję za ten opis i zdjęcia, też się wybieramy do Strumienia, ale na razie choroba zatrzymała nas w domu... Chociaż mamy zdjęcia na pociechę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę zdrówka i czekam na waszą relację.

      Usuń
    2. Relacja już na blogu, właśnie wrzuciłam :)

      Usuń
    3. Chętnie zobaczyłam - wspaniała :)

      Usuń
  8. Piękna szopka!!! Ile tam zwierzątek! :) Super!
    Szczęśliwego Nowego Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale zwierzyniec! :) Nie wiem, czy alpaki maja tak samo jak lamy, ale może też plują? :) Może dlatego lepiej się do nich jakoś przesadnie nie zbliżać :)
    Pozdrawiam serdecznie, fotorelacja świetna jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego że plują nie wolno ich karmić :)

      Usuń
  10. Ten zwierzyniec przyciąga chyba bardziej niż sama szopka. Osobiście wolę te tradycyjne, a jeszcze bardziej te ruchome.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wolę te ze zwierzątkami, bo te zwykłe mi się już trochę opatrzyły.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. ciekawy pomysł, nigdy nie widziałam żywej szopki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała historia. w niektórych miejscach tutaj również reprezentować Belen
    Dzięki Avelina. Ja również życzę dobry rok i możemy kontynuować udostępnianie :))
    Szczęśliwego nowego roku!
    pocałunek.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szopka kiczowata, ale zwierzęta super. ;) Strumień w ogóle jest ciekawym miasteczkiem. Kiedyś byłem ale niem fotek.
    Pozdrawiam i życzę udanego roku 2014 u i wielu udanych wypadów. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie jedzie się tam dla zwierzątek. Bo gdzie na co dzień można zobaczyć wielbłąda czy alpaki, prócz zoo.

      Usuń
  14. Do szopek również zabieram marchew :) Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie przyszło do głowy i nie zabrałam marchewki.

      Usuń
  15. Marchewki i jabłuszka warto mieć w taki miejscu.
    Szczęsliwego Nowego Roku !

    OdpowiedzUsuń
  16. Alpaki plują jak się zdenerwują, byłam - widziałam ;) Ale i tak to są tak cudne i urocze zwierzęta, zakochałam się w nich :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...