środa, 5 czerwca 2013

Podziemia Valtickie w Czechach

Na zakończenie sezonu turystycznego w ubiegłym roku byłam w Czechach i jednym z punktów naszego programu zwiedzania było odwiedzenia w Południowych Morawach miasteczka Valtice. Mieszczą się tutaj oprócz zamku i kościoła ciekawe podziemia, gdzie mieliśmy okazję degustować różne wina.





Mieszkaliśmy w Mikulovie i po dość wczesnym śniadaniu wyruszyliśmy do Valtic, gdzie odbyliśmy krótki spacer. Jako, że był to koniec listopada to zamek był zamknięty i mogliśmy tylko z zewnątrz na niego rzucić okiem, to ruszyliśmy dalej. Mogłam rzucić okiem na kościół, ale ponieważ grupa się oddalała, to nie chciałam zostać za bardzo w tyle, żeby się nie zgubić, bo nie miałam pojęcia gdzie idziemy. Szliśmy wąskimi uliczkami na przysłowiowy koniec świata. Myślałam, że idziemy do autokaru. Doszliśmy do parterowego budynku i  z ustawionych tablic domyśliłam się, że jest to coś związane z winem. Byłam lekko zdziwiona, bo okazało się, że czeka na nas tu degustacja wina, a nie było jeszcze dziesiątej rano, a w programie wizyta w winiarni była wieczorem. Jak się później okazało, to wieczorem również byliśmy w winiarni, ale w innym miejscu.

 

 



Zeszliśmy po schodach na dół i na przywitanie każdy uczestnik otrzymał bloczek talarów czyli środek płatniczy za wino w podziemiach. Pracownik winnic nas przywitał i objaśnił na czym polegają owe talarki, a mianowicie za trzy lub cztery otrzymywało się kieliszek wina. Pierwszy raz spotkałam się z taką forma degustacji. Zawsze było tak, że każdy miał nalane po łyczku w najczęściej pięciu różnych butelek. Według zasady talarkowej mi starczyło na sześć kieliszków wina, dobrze, że zjadłam konkretne śniadanie. Gdy każdy dostał już po pierwszym kieliszku wina wyruszyliśmy z panem, który się nami opiekował na zwiedzanie podziemnych korytarzy i piwnic na przechowywanie win.

 

 

 

 

 

 

W trakcie zwiedzania dowiedziałam się, że pierwsze wzmianki o tutejszych podziemiach były już 1270 roku, jednak prawdopodobnie istniały już za czasów rzymskich. Historia tego miejsca związana jest z klasztorem franciszkanów, który został zniszczony w czasie wojen husyckich i rozebrany w szesnastym wieku, a podziemia pozostały. W 2007 roku rozpoczęto remont i oczyszczanie z wody i mułu podziemi. Cały kompleks został oddanych do użytku w maju 2008 roku. Do zwiedzania jest jedenaście piwnic połączonych korytarzami o łącznej długości 760 metrów. Piwnice znajdują się na głębokości od 6 do 12 metrów pod ziemią.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ciekawostką w podziemiach są również zabytkowe cegły, które posłużyły do budowy podziemi w ilości ok 1,2 miliona. Cegły pochodzą sprzed co najmniej stu lat, a niektóre są dużo starsze, nawet sprzed 700 lat. W jednej z piwnic mamy okazje oglądać ścianę gdzie wyeksponowane są cegły z ciekawymi sygnaturami.

 

 

 

 

Po zakończeniu zwiedzania wracamy do naszej piwnicy, gdzie nasz pan oprowadzający daje nam możliwość wykorzystania naszych talarków. Do wyboru są różne wina czerwone, różowe i białe, a wśród nich słodkie, wytrawne oraz półsłodkie i półwytrawne, czyli każdy znajdzie, to co lubi. Mi osobiście najbardziej posmakowało słodkie wino czerwone o wiśniowej nucie. Później była okazja zakupić wino do domu, ja oczywiście wyszłam z dwoma butelkami wiśniowego wina.



Na przeciw naszej piwnicy znajduje się rozlewnia win Chateau Valtice, oraz sklep firmowy, gdzie również niektórzy nabywają kolejne butelki wina. 




Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawiane komentarze.

32 komentarze:

  1. ...za winem nie przepadam, ale za historią wina i owszem:)Z pewnością taką wycieczkę, pod okiem fachowca z chęcią bym odbyła...ale cóż, póki co mogę tylko pomarzyć...
    Na marginesie dodam, że w drugiej stolicy woj. Lubuskiego, tj. w Zielonej Górze (i okolicach miasta) funkcjonują winnice, latem odbywa się tam winna impreza, można zwiedzić także okoliczne winnice, niestety owe święto wina zawsze wypada w czas, gdy ja czasu nie mam...dodam jeszcze jako ciekawostkę, że gdyby nie zima sprzed 3 wieków trwająca do czerwca moje miasto także by winem stało...kiedyś o tym napiszę:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planie w tym roku we wrześniu wybrać się na święto wina do Zielonej Góry, które ma być podobno 14 września.
      Sama również nie należę do osób pijących alkohol, za to z wielką przyjemnością zwiedzam wszelkie browary, winiarnie czy destylarnie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Interesujące talarkowe zwiedzanie. Też kiedyś byłem w takiej czeskiej piwnicy. Było bez talarków i z wielu beczek. Dobrze, że było to wieczorem. Do rana można było do siebie jakoś dojść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z talarkami spotkałam się pierwszy raz i było to ciekawe doświadczenie.

      Usuń
  3. Znakomite miejsce. Nigdy nie byłam w takiej piwnicy winnej.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej też nie byłam, a tego dnia zdarzyło mi się dwukrotnie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Wspaniała opowieść, interesujące miejsce, fantastycznie jest odkrywać takie zakątki i poznawać ich historię:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że dane mi było zwiedzić takie interesujące miejsce.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. ależ klimatyczne wnętrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe miejsce, Czechy to sie kojarza głownie z piwem a tu niepodzianka. Czuje sie zachęcony do zwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Winnic tam nie brakuje, bo to już blisko Austrii, przyznam, że chętnie bym tam wróciła.

      Usuń
  7. Mnie też te piwnice bardzo się podobają, chociaż wrażenie jest nieco klaustrofobiczne. Świetnie zachowane miejsce.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc na miejscu nie ma się wrażenia klaustrofobii, gdyż pomieszczenia są duże i korytarze ciągną się między nimi, że mogą nogi rozboleć od chodzenia, albo się plątać od picia. :D Jednocześnie może tam być nawet 300 osób. Bardzo mi się tam podobało.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Winko wygląda wybornie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wino jest bardzo smaczne i myślę, że każdego gust zaspokoi.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. A mnie sie spodobaly cegly z sygnaturami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie wyeksponowali cegły z sygnaturami, a przy okazji opowiedzieli parę historii z nimi związanych.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Fascynujące miejsce. Nie dość, że piwnice, to jeszcze z winem - idealnie w moim typie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że to świetne połączenia :) Pozdrawiam.

      Usuń
  11. Bardzo lubię takie klimaty! :) Fajna ta piwnica, a wino musiało być znakomite :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też lubię takie podziemne degustowanie win. Brałem w nich udział nie tylko w Czechach ale też w Austrii. Super przygoda. Fajne zdjęcia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie biorę udział w degustacjach, bo dzięki temu można ciekawych rzeczy się dowiedzieć a przy okazji pokosztować nowości.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Winiarnia cudowna! Ja niestety za dużo wina pić nie mogę... piękna relacja! Pozdawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Talarkowy środek płatności rzeczywiście oryginalny. Mhmm ale do takiej wycieczki to trzeba mieć twardą głowę. I czasami też mocne nogi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście z twardą głową i mocnymi nogami nie mam problemu.

      Usuń
  15. bardzo ciekawe miejsce :)
    super foty :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Super miejsce! Tak mnie zaciekawiło, że może w następnym miesiącu w sprzyjających okolicznościach.

    Serdeczności. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym tam jeszcze kiedyś wróciła, może okoliczności będą sprzyjać. :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...