W ubiegłą niedzielę z okazji dnia matki zabrałam rodziców na obiad do restauracji. Po obiedzie nie bardzo chciało mi się wracać do domu, więc pojechałam do Jankowic Rybnickich. Chciałam zobaczyć drewniany kościół i miałam cichą nadzieję, że skoro jest niedziela, to będzie otwarty. Kościół okazał się zamknięty, ale nie zdążyłam obejść go dokoła jak przyszedł pan, chyba kościelny, załączył dzwony i otworzył główne drzwi. Trafiłam idealnie i mogłam spokojnie zobaczyć wnętrze zanim przyszli ludzie na nabożeństwo.
Historia tej świątyni związana jest z legenda o księdzu Walentym, który zginął z rąk husytów w 1433 roku, a przed swoją śmiercią ukrył najświętszy sakrament w dziupli dębu. Po latach odnaleziono bursę z Najświętszym Sakramentem, co zapoczątkowało kult Bożego Ciała na tym terenie. Najpierw postawiono tutaj krzyż, później kaplicę, która została spalona w czasie wojen trzydziestoletnich. A w 1670 roku hrabia Ferdynand Leopold Oppersdorff, ówczesny właściciel okolicznych dóbr, za zgodą wikariusza generalnego z Wrocławia postawił drewniany kościół, który stoi do dnia dzisiejszego. Pień dębu, w którym znaleziono bursę, można nadal oglądać pod ołtarzem głównym kościoła.
Watro tutaj wspomnieć, że na pamiątkę opisanych zdarzeń, specjalną bullą papieża Klemensa X powstało w tutejszym kościele w 1675 roku Bractwo Najświętszego Sakramentu. W pobliskim lesie w Studzience, gdzie był pochowany ksiądz Walenty wybudowano za sprawą księdza Bolika kaplicę i miejsce to zaczęło tętnić życiem. Obecnie co roku dobywa się tam w maju msza św sprawowana przez arcybiskupa katowickiego. Kościół w Jankowicach był przez długi czas filią kościoła MB Bolesnej w Rybniku, staraniem okolicznych mieszkańców, domagających się stałych mszy, dopiero w 1897 roku stał się odrębną parafią.
Kościół w Jankowicach jest jednym w wielu kościołów na szlaku architektury drewnianej województwa śląskiego. Został wybudowany przez cieślę Macieja jako budowla o konstrukcji zrębowej, na planie krzyża greckiego, jest dwunawowy i orientowany. Posiada dwuspadowy dach, kryty gontem i otoczony jest sobotami. W ołtarzach umieszczone są obrazy: w głównym Ostatnia Wieczerza, a w bocznych Matka Boska Szkaplerzna i Najświętsze Serce Pana Jezusa. W kościele była też kiedyś ambona, lecz się nie zachowała.
Na placu kościelnym znajdują się trzy małe dzwonnice, w których znajdują się dzwony ufundowane w 1997 roku w 100. rocznicę ustanowienia parafii.
Następnie podjechaliśmy do Studzienki, gdzie w wśród otaczającego nas lasu zrobiliśmy sobie spacer. Trochę posiedzieliśmy na ławeczkach. Było bardzo przyjemnie i wcale nie chciało się wracać do domu.
Piękny kościół i jego historia. Otoczenie też ładne i zadbane. Znalazłaś kawałek interesującej historii.
OdpowiedzUsuńTen kawałek historii jest blisko mnie, a tak dużo czasu potrzebowałam, żeby tam dotrzeć :)
UsuńMiejsce z interesujaca historia, kosciolek tez ladny, zadbany, mily musial byc spacer...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajnie spędziliśmy czas. Pozdrawiam :)
UsuńPiękny kościółek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo. Pozdrawiam :)
UsuńCo to za grota? Chyba to w Studzience. Jest naturalna czy zbudowana przez ludzi? Kościoły drewniane mają własny klimat i dziwny urok. Może to zapach drewna, a może zupełnie coś innego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Grota w Studzience jest zbudowana przez ludzi.
UsuńPozdrawiam :)
...i kolejne drewniane cudo!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Prawdziwe cudo :)
UsuńPozdrawiam :)
Avelino, pokazałaś nam kolejne drewniane cudeńko.
OdpowiedzUsuńPrześliczny kościółek. Jak dobrze, że przyszedł kościelny i mogłaś zobaczyć wnętrze kościoła.
Twoje zdjęcia jak zwykle zachwycają...
Serdecznie pozdrawiam:)
Czasem szczęście dopisuje i mogę zobaczyć wnętrze jak tym razem :)
UsuńPozdrawiam :)
Piękny! Najbardziej jednak chyba podobają mi się te trzy dzwonniczki! :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wymyślono te trzy dzwonnice zamiast jednej.
UsuńPozdrawiam :)
Nie dziwię się, że nie chciało się wracać do domu. Kościółek jest śliczny, jego otoczenie także.Faktycznie jest perełką.
OdpowiedzUsuńJa tak rzadko jestem w Rybniku, że nie zdążyłam poznać okolicy. Może jeszcze kiedyś to nadrobię.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jankowice są za Rybnikiem, więc może znajdziesz kiedyś czas, żeby tam podjechać.
UsuńPozdrawiam :)
Nigdy tu nie byłam, więc miło zobaczyć sanktuarium u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki blogom poznaje się nowe miejsca, gdy mamy daleko dobrze że można też wirtualnie zwiedzić.
UsuńPozdrawiam :)