Końcem kwietnia postanowiłam odwiedzić Wadowice i Kalwarię Zebrzydowską. Jadąc z Wadowic w stronę Kalwarii Zebrzydowskiej niespodziewanie przy drodze zobaczyłam drewniany kościół. Okazało się, że jest to kościół w Barwałdzie Dolnym. Jak się pewnie domyślacie nie oparłam się i zatrzymałam na parę minut, aby zobaczyć to miejsce. Na szczęście drzwi były otwarte, ale niestety krata była zamknięta i wnętrze mogłam zobaczyć tylko przez kratę z przedsionka.
Wieś Barwałd istniała prawdopodobnie już w XIII wieku. W XVI wieku Barwałd podzielono na trzy części i tak powstały trzy odrębne wsie Barwałd Dolny, Średni i Górny. Po podziale wsi właścicielem Barwałdu Dolnego stał się Ksawery Branicki,
później wieś została kupiona przez Jana Starowieyskiego herbu
Biberstein, który stał się fundatorem obecnego kościoła. Następnie wieś
przeszła w ręce rodziny Moszczyńskich.
O pierwszy kościele na terenie Barwałdu informacje jakie można znaleźć pochodzą już z 1326 roku, a był to kościół p.w. św Andrzeja Apostoła, położony na terenie dzisiejszego Barwałdu Średniego, rozebrany został w połowie XVIII wieku. Natomiast na terenie Barwałdu Dolnego pierwszy kościół powstał dopiero w 1512 roku. Wspomniany kościół został ufundowany przez braci Komorowskich początkowo był p.w. Wniebowzięcia NMP. Jednak odpust odbywał się w tym samym dniu co na pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, więc kościół przemianowano na Św Erazma i odpust przeniesiono na 2 czerwca. Tak z ciekawości sprawdziłam kim był św Erazm zwany też św Elmo. Był on biskupem, został świętym kościoła katolickiego i prawosławnego oraz został uznany za jednego z Czternastu Świętych Wspomożycieli czyli świętych kościoła katolickiego, u których wstawiennictwo u Boga zostało uznane za wyjątkowo skuteczne, zwłaszcza w przypadku chorób. Został patronem marynarzy i żeglarzy oraz tokarzy, do niego modlono się w przypadku zarazy, bólów brzuch i porodu.
Po podziale wsi Barwałd właścicielem Barwałdu Dolnego stał się Ksawery Branicki, później wieś została zakupiona przez Jana Starowieyskiego herbu Biberstein, który stał się fundatorem obecnego kościoła. Następnie wieś przeszła w ręce rodziny Moszczyńskich.
Jak już wcześniej wspomniałam obecnie istniejący kościół ufundował z końcem XVIII wieku właściciel okolicznych dóbr Jan Biberstein Starowieyski. Kościół został oddany do użytku i konsekrowany w 1782 roku. W czasie swojego istnienia wiele razy był remontowany, w czasie jednego z takich remontów w latach 30-tych ubiegłego wieku, kościół został pokryty dachówką i dobudowano część zachodnią czyli kruchtę. Ostatni większy remont przeprowadzono w latach 90-tych i w czasie tego remontu znów przywrócono dach kryty gontem jaki możemy dzisiaj oglądać.
Warto zaznaczyć, że parafia została otoczona kamiennym murem w 1863 roku. Kamień na budowę tego muru pochodził z ruin zamku barwałdzkiego. Najstarszym elementem kościoła jest wieża, która powstała gdy na tym miejscu stał poprzedni kościół. Wewnątrz kościoła znajduje się wiele cennych zabytków do których należą obrazy, kamienna chrzcielnica czy organy. Dzisiaj licznik pokazał, że liczba odwiedzających przekroczyła 10000, a co Wam bardzo serdecznie dziękuję. Również bardzo dziękuję wszystkim za pozostawiane komentarze.
Jakie piekne sa te drewniane kosciolki w Polsce, tez zawsze zagladam do nich kiedy spotykam je w swoich podrozach...lubie okolice Wadowic, lanckorony wiec pewnie kiedys tez sie tam zatrzymam..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOkolice Wadowic to zawsze przejazdem oglądam, jadąc do rodziny zatrzymuje się gdzieś po drodze. U mnie jest tak, że przejechanie trasy ok 200 km zajmuje mi ok 10 godzin, bo zawsze coś na trasie zwiedzam co ma zaplanowane, ale i zawsze się trafi coś nieplanowanego. :)
UsuńPozdrawiam :)
Widywałam go kilkakrotnie przejeżdżając przez Barwałd, ale podziwiałam niestety tylko w "drodze". Uwielbiam architekturę drewnianą, i tą sakralną, i tą bardziej 'chłopską', chyba pod każdą postacią :) Pozdrawiam i życzę rychłego kolejnego tysiąca na liczniku! :)
OdpowiedzUsuńTym razem mi się nigdzie nie śpieszyło, to mogłam sobie pozwolić na przystanki. Cieszę się, że zajrzałam do kościoła w Barwałdzie, bo warto było.
Usuń...niewiarygodnie piękne są te drewniane perły architektury sakralnej!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
One wszystkie są perełki :)
UsuńPozdrawiam :)
Gratuluję pierwszych 10000 i życzę wielu wspaniałych podróży które zaowocują ciekawymi opisami i pięknymi zdjęciami ku radości wielu czytelników! Kościoły drewniane istotnie mają w sobie niesamowity nastrój, no i ten zapach...Ten jest bardzo piękny i jak widać okazały. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie jestem miłośniczką nowoczesnych kościołów, za to bardzo lubię odwiedzać stare, zwłaszcza te drewniane gdzie jest jak piszesz niesamowity nastrój i zapach.
UsuńPozdrawiam :)
Gdzieś widziałam podobny kościółek i przyznam, że uwielbiam takie drewniane cudeńka.
OdpowiedzUsuńJest nas sporo co uwielbiają drewniane budowle. :)
UsuńFantastyczny post, cudowne zdjęcia, odkrywanie takich perełek to rewelacyjna przygoda:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze sprawia mi radość zobaczenie co kryje się w środku takiego kościoła, a bardzo smuci gdy drzwi są zamknięte.
UsuńPozdrawiam :)
Witaj Avelino!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszych 10000 wejść...Życzę by licznik nabijał kolejne tysiące!!!
Mimo, że kościółek był zamknięty zrobiłaś doskonale zdjęcia.
Znam to miejsce... Raz jedyny zastałam otwarty ponieważ do ślubu przystrajano kościół...
Serdecznie pozdrawiam:)
Z kratami miałam kłopot, bo były tam takie wypustki i aparat nie chciał przejść na drugą stronę, ale w końcu się udało i zdjęcia są.
UsuńTo miałaś wyjątkowe szczęście, że udało się wejść do środka. Ja staram się jeździć w niedziele, kiedy są msze to też można po mszy wejść i sobie spokojnie obejrzeć.
Pozdrawiam :)
Piękny kościółek :) i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak przez kratę to zdjęcia wyszły doskonale. Lubię takie kościółki, maja swój klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jednak były by lepsze gdyby kościół był otwarty. Pozdrawiam :)
UsuńPiękny kościół, super fotki i opis. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję "dziesięciotysięcznicy":)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stare drewniane kościółki. Może są inne, piękniejsze, mnie jednak podobają się te. Szkoda , że drzewa były bezlistne, bo drewniany kościółek prezentuje się wśród nich dużo lepiej. Stanowią dla niego doskonałe tło.
Pozdrawiam:)
Szkoda, że nie było liści na drzewach, ale też dobrze, bo cały kościół było widać :)
UsuńPozdrawiam :)
Drewniane kosciolki maja niesamoity urok, pieknie prezentuja sie i na zewnatrz no i jak widac ten ma piekne, bogate wnetrze. Warto bylo sie zatrzymac,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Jestem od dawna zauroczona drewnianymi kościołami i zawsze warto się koło nich zatrzymać :)
UsuńPozdrawiam :)
Świetne zdjęcia i oddany klimat pomimo tego,ze dostęp był ograniczony. Oto przykład, że jak się chce to się da:)
OdpowiedzUsuńOpis tez bardzo ciekawy.
Pozdrawiam gorąco i życzę jak najwięcej takich wycieczek. :)
Dobry aparat pomaga w robieniu niektórych zdjęć. Mój okazał się za duży i był problem, żeby przecisnąć go przez kratę, ale się udało :)
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam takie drewniane kościoły z klimatem!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia,
pozdrawiam!
Też bardzo je lubię. Pozdrawiam :)
Usuń