sobota, 23 lutego 2013

Świątynia Nieba w Pekinie - Chiny

Prosto z lotniska, po przejechaniu pół świata, od razu pojechaliśmy do południowo - wschodniej części Pekinu, gdzie mieści się olbrzymi kompleks Świątyni Nieba - Tian Tan. Niestety pogoda man nie sprzyjała, bo było akurat po burzy piaskowej na pustyni i w powietrzu unosiły się drobinki pisaku, a na dodatek było zachmurzone i lekko padało. Była jednak nadzieja, że wraz z deszczem spadnie piasek i poprawi się widoczność, widać na drugim zdjęciu jak słaba była widoczność.
Obecnie teren Świątyni Nieba stanowi olbrzymi park o powierzchni ok 273 h, gdzie można zobaczyć olbrzymie rzesze Chińczyków uprawiających tai-chi lub różne sztuki walki. Dla mieszkańców stanowi doskonałe miejsce rekreacyjne, otwierany jest o 6 rano i od razu zapełnia się tłumem ludzi. Dawniej korzystali z niego tylko cesarze Chin z dynastii Ming i Qing w czasie dorocznych ceremonii.   

 



 

 

Świątynia Nieba składa się z trzech głównych grup zabudowań: Pawilon Modlitwy o Urodzaj, Cesarskie Sklepienie Nieba oraz Okrągły Ołtarz. Pierwsze dwa łączy Czerwony Most czyli kładka o długości 360 metrów. Na środku jest zaznaczony pas, którędy szedł cesarz, jest on zaznaczony na całej długości drogi, przez większość trasy można iść środkiem, są jednak momenty gdzie jest zagrodzone.
Pawilon Modlitwy o Urodzaj zwany też Pawilonem Modlitwy Rocznej stanowi główny budynek całego kompleksu. To od niego zaczęliśmy nasz spacer po całym terenie. Główny budynek został wybudowany na trzykondygnacyjnej marmurowej podstawie. Do jego budowy wykorzystano drewno, lecz nie użyto gwoździ. Wieńczy go potrójny dach z błękitnych dachówek, podtrzymywany na 28 kolumnach, w tym cztery z nich to potężne Smocze Kolumny. We wnętrzu dekorowanym barwnymi malowidłami znajduje się figura smoka symbolizująca cesarza Chin. To tutaj kolejni cesarze Chin z dynastii Ming i Qing odprawiali modły o urodzaj. Budynek z czasów Ming spłonął od uderzenia pioruna w 1899 roku, ale został szybko zrekonstruowany. 

 

 

 

  

  
  
 

  

 

 

 

Cesarskie Sklepienie Nieba jest to mniejszy drewniany budynek bardzo przypominający pierwszy. Został wybudowany na jednokondygnacyjnej marmurowej podstawie, po drugiej stronie Czerwonego Mostu. My jak dawniej cesarz przeszliśmy drogę z Pawilonu Modlitw o Urodzaj do Cesarskiego Sklepienia Nieba. 
Na terenie kompleksu znajdują się bardzo ciekawe obiekty - Ściana Szeptów oraz Kamień Trzech Ech. Ściana Szeptów jest to kolisty ceglany mur okalający plac. Każdy kto stanie przy nim i szeptem coś powie w stronę muru, to będzie go słyszał każdy stojący przy murze obojętnie w którym miejscu się znajduje - oczywiście przećwiczyli to i mogę powiedzieć, że działa. Jeśli chodzi o Kamień Trzech Ech to każdy kto stanie we właściwym miejscu i klaśnie, to usłyszy trzy następująco po sobie echa oklasku. Przy budowie obu obiektów zostosowano matematyczne obliczenia oparte na zasadach geometrii i akustyki. 

 

 

 

 

 

 

 

 



Zwróćcie uwagę na człowieka w pomarańczowym po lewej stronie zdjęcia z brzegu, stoi i szepcze do ściany i każda osoba stojąca przy murze słyszy co mówi.
 

Ostatni z wielkich obiektów w całym kompleksie to Okrągły Ołtarz, który uznawany był za centrum Ziemi oraz środek cesarstwa Chin, a zarazem najświętsze miejsce. Okrągły taras wybudowany z chińskiego marmuru, który pomimo upływu ponad 500 lat nadal pozostaje w najlepszym stanie gładki jak lustro, podziwiać należy poziom kamieniarstwa ówczesnych Chin. Na najwyższym poziomie znajduje się okrągły kamień, do niego promieniście rozchodzą się rzędy kamieni. Całość składa się z dziewięciu stopni, każdy otoczony jest piękna marmurową balustradą. Obecnie każdy odwiedzający turysta obowiązkowo na wspomnianym okrągłym kamieniu robi sobie zdjęcie na pamiątkę, a także na szczęście. Oczywiście jest tam tłum ludzi i kolejka oczekujących.







Kompleks Świątyni Nieba powstał w latach 1406-20 i początkowo nazywał się Świątynia Nieba i Ziemi. Został wybudowany na zlecenie cesarza Yongle, tego samego, który wybudował Zakazane Miasto w Pekinie. W późniejszych latach zmieniono nazwę na Świątynia Nieba, której używamy do dziś. Tutaj Cesarz Chin uważany za Syna Niebios, który pośredniczył między niebem a ziemią, w czasie przesilenia zimowego, składał ofiary i odprawiał modły o obfite plony rolne w nadchodzącym roku. W czasie poprzedzającym modły Cesarz trzy dniu pościł i po tym oczyszczającym poście udawał się wraz z dworem w najkrótszy dzień roku z Zakazanego Miasta do Świątyni Nieba. Oddawał się medytacji w Cesarskim Sklepieniu Nieba jednocześnie zasięgając rad bogów w sprawach państwa. Na noc udawał się do Pawilonu Modlitwy o Urodzaj, a następnego dnia składał ofiary ze zwierząt pod Tronem Nieba na Okrągłym Ołtarzu. W tym czasie mieszkańcy Pekinu nie mieli prawa uczestniczyć w obrzędach, nie mogli nawet obserwować procesji dworu z Zakazanego Miasta do Świątyni Nieba. Na ten czas musieli siedzieć w domach przy zaryglowanych oknach i zachować ciszę. Dopiero w 1912 roku podczas obchodów Dnia Republiki, po raz pierwszy został cały kompleks Świątyni Nieba otwarty dla zwykłych mieszkańców Pekinu, a właściwie mieszkańców całych Chin. 
Cały kompleks Świątyni Nieba został wpisany w 1998 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a przed olimpiadą w Pekinie został poddany renowacji w ramach przygotowania miasta na organizację Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku. 
Na ostatnim zdjęciu widać wszystkie najważniejsze budowle Świątyni Nieba, czyli najdalej Pawilon Modlitwy o Urodzaj, przed nim Cesarskie Sklepienie Nieba i najbliżej Okrągły Ołtarz. Przez całą drogę towarzyszyły nam dodatkowe budynki i bramy.



Tym razem zdjęcia mają marną jakość, niestety nie sprzyjała nam aura. Przylecieliśmy tuż po burzy piaskowej, co spowodowało duże zamglenie, a wieczorem jak wracało się do hotelu to najbardziej na twarzy było to czuć, cała skóra oblepiona była drobinkami piasku - mieliśmy darmowy peeling.

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.

34 komentarze:

  1. Piękne, ciekawe, co tam - fantastyczne!
    Oddałaś atmosferę a to najważniejsze. Już nie mogę się doczekać dalszego ciągu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stopniowo będę opisywać różne miejsca w Chinach, które miałam okazję zobaczyć. Nie będzie tego dużo, bo to była krótka podróż.
      Nie chcę, aby blog był monotonny i nie będę pisała tylko z jednego miejsca, tylko będę mieszała i stopniowo pokazywała zdjęcia z moich różnych podróży.

      Usuń
  2. Na drugi koniec Świata Cię zaniosło? Szmat drogi, ale wspomnienia zostaną na zawsze. Dziwny naród, Chińczycy. Najpierw pozbyli się cesarza, a teraz chwalą się zabytkami zbudowanymi przez jego przodków.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak jest, że nosi mnie po świecie, a czasem tak jest, że nie chce mi się ruszyć z domu.
      To prawda wspomnienia zostają na całe życie i zdjęcia :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. To dopiero wycieczka o jakiej można pomarzyć:)Przepiękne miejsca.. Pewnie będzie ciąg dalszy:))) Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczna wycieczka! :D
    Szkoda, że pogoda nie dopisała, ale zdjęcia i tak robią ogromne wrażenie! :D
    Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek naszej wizyty to straszna pogoda. Tu jeszcze nie było tak źle, a mur chiński widać z kosmosu a my mieliśmy widoczność parę metrów :)

      Usuń
  5. Nie ukrywam, że zazdroszczę takiej wyprawy. Wspaniała relacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo.
      Nie ma co zazdrościć tylko poczynić kroki w stronę wyjazdu :)

      Usuń
  6. Zapewne to już inna kultura i inny świat. Dzięki za piękne zdjęcia i relację.

    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem inny świat, inna kultura i inni ludzie, ale zarazem bardzo podobni.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. eh, jakże Ci zazdroszczę, ale nie złośliwie tych podróży od krańca do krańca świata...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co zazdrościć, tylko pomyśleć w przyszłości o takim wyjeździe.
      Serdeczności :)

      Usuń
  8. Fantastyczna wycieczka...
    Cudownie opisana... Szkoda, ze pogoda nie dopisała. Wyobrażam sobie Twoje bajeczne zdjęcia zrobione w czasie słonecznej pogody...Czekam na Twoje kolejne posty.
    Corocznie przekładamy wyjazd, może w końcu...
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co przekładać, w końcu kiedyś trzeba podjąć decyzję i pojechać.

      Usuń
  9. Osobiście nie ciągnie mnie żeby jechać do Chin ale relacje innych czytam z przyjemnością, zwłaszcza wzbogacone zdjęciami. Budowle które sfotografowałaś są bardzo interesujące, moją uwagę zwróciły przepiękne niebieskie dachówki. Bardzo ciekawa relacja, czekam na dalsze wpisy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jak już tam byłam to też nie ciągnie, teraz z chęcią pojechałabym do Indii. Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. I tak jak na ich możliwości bardzo skromnie. Ciekawa inność. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesujące miejsce, a dla nas tak inne. Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Oj tam, oj tam... Zdjęcia super, nie masz się co martwić jakością :) Jeśli chodzi o Chiny, jako państwo, to mam mieszane uczucia - ale ich tradycje, kultura i architektura... Zresztą zdjęcia z Twojej wycieczki mówią same za siebie :) Piękne miejsce i fantastyczne budowle :) Szkoda, że w PL nie uprawia się masowej porannej gimnastyki na świeżym powietrzu :D Gratuluję tak ciekawej wyprawy, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zachwycona ich kulturą, architekturą i jedzeniem, za to trudno jest przyjąć ich inne rzeczy jak łamanie praw człowieka, dla nas niewyobrażalne jest pracowanie za miskę ryżu, a tam niestety tak jest.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Obiekt super, szkoda że padało. W pełnym słońcu wyglądał by jeszcze piękniej :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo żałuję brzydkiej pogody, ale cóż pogody się nie wybiera. Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Wycieczka - marzenie. Zobaczyłaś to, co zazwyczaj tylko się ogląda na zdjęciach. Cieszę się na Twój cykl wspomnień z podróży po Chinach. Lubię takie relacje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę pisała po troszkę, aby nie zanudzić Chinami. Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. O boze, Chiny! Moja przyjaciółka pojechała keidys na wielkiego 3-tygodniowego tripa właśnie tam. Nie moge sobie wybaczyć, ze nie byłam z nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam parę godzin na zastanowienie i potem trzeba było wpłacić zaliczkę do dwóch dni. Ponieważ cena była rewelacyjna to się wcale nie zastanawiałam tylko się zapisałam. Bardzo się z tego cieszę, bo drugiej takiej oferty nie ma możliwości znaleźć. Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Chiny są fascynujące, choć chyba kiedyś bardziej marzyłam o Azji. Ostatnimi czasy zeszła na dalszy plan. Ale taka wyprawą na pewno bym nie pogardziła,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wyjazd był niespodziewany i cieszę się, że z niego skorzystałam.

      Usuń
  16. ach zobaczyc to wszystko na wlasne oczy!!!! zazdroszcze:))) i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko przystąpić do realizacji marzenia :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Fascynująca wycieczka!
    Pomimo nieciekawej pogody, miejsce niezwykle ciekawe.
    Cieszę się, że mogę zobaczyć to miejsce chociaż na Twoich deszczowych zdjęciach.
    Bardzo mnie zaciekawił opis obiektów: 'Ściana Szeptów' i 'Kamień Trzech Ech' - niesamowite to jest!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś niesamowitego poznać i zobaczyć coś o czym się wcześniej tylko czytało czy oglądało na zajęciach. Pozdrawiam :)

      Usuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...