W czerwcu spędziłam weekend ze znajomymi w Krakowie i gdy już miałam wracać do domu, ale na chwilkę poszłam na Kazimierz. Wracając do samochodu skręciłam w uliczkę nie tą co trzeba. Nagle przede mną wyrosła tabliczka "Bilety 5zł". Oczywiście weszłam do środka i kupiłam bilet, stojąc już z biletem w garści dopiero pytam się kobiety, co to za budynek i co ja tu mogę zobaczyć. Wówczas dowiedziałam się, że trafiłam do Synagogi Tempel.
Synagoga ta została zbudowana w latach 1860-62 w stylu arkadowym, autorem projektu był Ignacy Hercok. W ciągu wielu lat synagoga była kilkakrotnie rozbudowywana. Była to synagoga reformowana i uczęszczali do niej żydzi reformowani. Nabożeństwa były odprawiane według zreformowanej liturgii. A dodatkowo raz w tygodniu były głoszone kazania w języku polskim i niemieckim.
W czasie drugiej wojny światowej synagoga nie została zburzona, jednak hitlerowcy bardzo ją zniszczyli urządzając tu magazyn i stajnie, jednak ocalały witraże i niektóre elementy wyposażenia. Po wojnie zaczęto tu odprawiać regularne nabożeństwa do 1968 roku, nie tylko dla żydów reformowanych ale także tradycjonalistów. Była to jedna z dwóch czynnych wówczas synagog wraz z synagogą Remuh. Później nabożeństwa odbywały się okazjonalnie, aż do lat osiemdziesiątych, następnie synagoga zaczęła niszczeć. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych przeprowadzono gruntowny remont i całkowicie odnowiona synagoga Tempel jest znów czynna. Jednak nabożeństwa odbywają się okazjonalnie, najczęściej w czasie Festiwalu Kultury Żydowskiej. Często odbywają się tu koncerty i imprezy związane z kulturą żydowską.
Stojąc przed synagogą Tempel widzimy nad drzwiami wejściowymi tabliczkę z tekstem psalmu: "Wstępujcie w bramy Jego z pieśnią dziękczynną, z hymnami pochwalnymi na jego dziedzińce". Powyżej pod trójkątnym przyczółkiem, umieszczono marmurowe tablice Dekalogu.
Gdy wejdziemy już do wnętrza naszym oczom ukazuje się wspaniałe wnętrze. Na prost nas znajduje się monumentalny, pięknie zdobiony Aron ha-kodesz, wykonany z białego karraryjskiego marmuru. Jego środek stanowi dwudrzwiowa przeźroczysta szafa, dekorowana ornamentami, po bokach której znajdują się kolumny. Całość zwieńczona jest półkopuła zakończona złotą koroną. Znajduje się na podeście, do którego prowadzą schody z piękną balustradą kolumnową, na której stoją duże świeczniki bożnicze. Aron ha-kodesz umieszczony jest bezpośrednio przed półokrągłą absydą ze wspaniale przyozdobionym sufitem. Na górze znajduje się złota tablica Dekalogu nakryta koroną z pilnującymi jej dwoma lwami.
Pozostałe elementy wyposażenia również robią niesamowite wrażenie. Zostało tu zastosowane wspaniałe połączenie kolorów, które robi na odwiedzających niesamowite wrażenie.
W synagodze znajdują się wspaniałe, barwne witraże o motywach mauretańskich i są to jedyne zachowane witraże synagogalne Polsce.
piękne te witraże
OdpowiedzUsuńBardzo piękne
UsuńWitraże są super, bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńMi też
UsuńJa jak Jo i oskka, witraze mnie zachwycily, ale widac jak pieknie jest zachowana i utrzymywana...ladny przyklad konserwacji zabytkow. Pozdrawiam serdecznie Avelino!
OdpowiedzUsuńWidać ile pracy włożono, aby synagoga wyglądała jak obecnie wygląda.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Uwielbiam witraże i byłam nimi też zachwyconą zwiedzając synagogę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię fotografować witraże i musiałam się hamować w synagodze, żeby za dużo zdjęć nie robić. :)
UsuńPozdrawiam :)
Teraz żałuję, że za czasów studiowania nigdy nie odwiedziłam tego miejsca ;] Ale może nadrobię przy okazji jakiejś "typowo turystycznej" wizyty :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDo Krakowa jeżdżę kilka razu w roku, a do tej synagogi trafiłam przypadkiem i nie żałuję zabłądzenia. Pozdrawiam :)
UsuńMnie też zachwyciła Synagoga Tempel. Witraże i cały wystrój jest wyjątkowo piękny. Jestem zaskoczona, że mogłaś zrobić we wnętrzu zdjęcia. Mnie się to nie udało. Zostałam grzecznie upomniana.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jakby to powiedzieć, w synagodze byłam sama i chodziłam sobie, oglądałam i robiłam zdjęcia, nikt mnie nie pilnował, to nie miał mnie też kto upomnieć. Nigdzie też nie pisało, że nie wolno robić zdjęć.
UsuńW krakowskich synagogach, to jest rożnie, jeśli chodzi o robienie zdjęć, bo w Starej synagodze jak byłam pierwszy raz, to był całkowity zakaz, a jak pojechałam dwa lata później, to można było robić ile dusza zapragnie.
Pozdrawiam :)
I... zabrałaś mnie tam, gdzie zamierzam pojechać...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nawet nie wiesz jaką mi przyjemność tudzież niespodziankę sprawiłaś!
Serdeczności zostawiam!
Wnioskuję, że zamiar zostanie zrealizowany i w związku z tym życzę udanego wyjazdu i aby spełniły się Twoje oczekiwania. Liczę też, że znów będą się pojawiać wpisy na drugim blogu Fragmenty mojego świata.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Krakowski Kazimierz już od dawna jest na naszej liście, a jakoś nie możemy tam trafić... Dzięki za ten wpis :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama również zazwyczaj trafiam w okolice krakowskiego rynku, a na Kazimierz to tylko na chwilę. Pozdrawiam :)
UsuńNiesamowicie piękne wnętrze! Wręcz nieprawdopodobne ,ze oryginalnie zachowały się witraże. Patrzac na to co u w moim regionie Niemcy robili z synagogami ,a to co zostawili dobił PRL to prawdziwy cud.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak rzadko się zdarza, że oryginalne elementy budynków się zachowały, tyle szkód zrobiła wojna, ale i późniejsza niegospodarność i głupota Polaków. Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawe miejsce. Szkoda,że większość synagog w Polsce legły podczas kryształowej nocy. :( A te, które ocalały z pożogi wojennej wykończyła komuna.
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam :) Piękne foty!
Dziękuję też za odwiedziny i komentarze. :)
Oj tak, wielka szkoda, iż tyle synagog zostało zniszczonych.
UsuńPozdrawiam :)
Kochana Avelino!
OdpowiedzUsuńW Walentynkowym dniu, życzę Ci miłości i szczęścia !
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuje bardzo. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitaj:) Przepiękne zdjęcia. Wspaniałe miejsce. Krakowski Kazimierz odwiedziłam tylko raz, ale miałam mało czasu i mało widziałam.. Warto tam wrócić. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę pojechać na dłużej na Kazimierz, ale jakoś nie ma okazji i tylko wpadam na chwilę i lecę dalej. Pozdrawiam :)
UsuńMuy buenas fotos...un abrazo desde murcia
OdpowiedzUsuńGracias :)
UsuńPięknie ją pokazałaś tak z zewnątrz jak i wewnątrz. Bardzo udane zdjęcia wnętrz. Miałaś farta, że nikt nie pilnował i mogłaś robić zdjęcia do woli.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy miałam takie szczęście, czy po prostu można tam robić zdjęcia, bo ze Starej Synagogi i Synagogi Remuh też mam zdjęcia wnętrz. Kiedyś pokażę w osobnym wpisie.
UsuńNigdy nie byłam w synagodze. Przyznam szczerze, że nawet nie wiem gdzie w Warszawie coś takiego jest.
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście z tymi zdjęciami.
Pozdrawiam:)
W Warszawie możesz odwiedzić Synagogę im. Małżonków Nożyków na ul Twardej 6, jest to czynna synagoga, można ją zwiedzać codziennie oprócz soboty. Ja jednak zapraszam do Krakowa na Kazimierz, gdzie na małym terenie można poznać kulturę żydowską nie tylko zobaczyć synagogi.
UsuńPozdrawiam :)
Ciekawy post i fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję bardzo i Pozdrawiam :)
Usuń