W niedzielę po obiedzie wybrałam się do jednej z rybnickich dzielnic - do Wielopola. Odwiedziłam tutaj piękny drewniany kościół p.w. Katarzyny Aleksandryjskiej i Matki Boskiej Różańcowej. Kościół ten jest najstarszym kościołem na śląsku, został wybudowany w Gierałtowicach w 1534 roku, a jego fundatorem był Stanisław Dąbrówka. W 1844 miał dobudowaną kwadratową wieżę. Za to w 1976 roku kościół został przeniesiony z Gierałtowic do Wielopola, gdzie stoi do dziś.
Jadąc trasą 78 z Rybnika do Gliwic, po prawej stornie w pewnym momencie można zobaczyć jego wieżyczki. Trudno tu o jakieś drogowskazy, wcześniej jadąc obwodnicą widziałam jedną malutką strzałeczkę z nazwą kościoła. Wystarczy zjechać z głównej drogi w osiedle domków jednorodzinnych i wąskimi ścieżkami dojeżdżamy na parking kościelny, który jest spory i jest gdzie auto zostawić. Stojąc na parkingu ukazuje nam się cała bryła kościoła.
W kościele nie ma obecnie zabytkowego wyposażenia w skład którego wchodziły ołtarz, ambona i renesansowe ławki. Zachował się zabytkowy obraz św Katarzyny z 1828 roku namalowany przez Franciszka Froemla z Moraw, który wchodził kiedyś w skład ołtarza głównego. Zachowała się również polichromia patronowa.
W czasie remontu w latach 1960-61 znaleziono malowidła na deskach stropowych tzw polichromię patronową. Powstaje ona poprzez wykorzystanie szablonów zwanych patronami.
Oprócz tego w kościele moją uwagę zwróciło parę elementów.
Tuż obok kościoła znajduje się drewniana dzwonnica wybudowana zaledwie parę lat temu, dokładnie w 2005 roku, a świetnie uzupełnia całość.
Kościół mogłam zobaczyć tylko dlatego, iż wybrałam się na nabożeństwo majowe i mszę św. Gdy przyjechałam kościół już był otwarty, a kilkanaście minut po mszy kościół jest zamykany i nie ma możliwości zobaczenia wnętrza. Niestety ze względów bezpieczeństwa tak się dzieje w większości kościołów. Jest to smutne ale prawdziwe i dla takich osób jak ja, które lubią zwiedzać różne obiekty, kościoły muszę sobie zostawić na niedzielę i święta.
Gdy zbierałam się do wyjazdu przyjechała cała rodzinka na rowerach, dan im było tylko zobaczyć kościół z zewnątrz, objechali go dookoła, zrobili parę zdjęć i jechali dalej.
Ciekawym zbiegiem okoliczności okazało się, że proboszczem tej parafii jest dawny wikary z naszej parafii.
Fantastyczna ta polichromia, a i niektóre rzeżby też piękne!
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam zaskoczona jakie fantastyczne rzeczy można znaleźć w drewnianych kościółkach i od tego czasu zakochana w nich szukam ciągle kolejnych.
UsuńCiekawe miejsca mozna znalezc w naszej Polsce. Kosciol po prostu piekny i z ... Dusza!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
W Polsce można wiele ciekawych miejsc znaleźć, tylko nie zawsze wiemy gdzie ich szukać.
UsuńSerdeczności. :)