wtorek, 23 czerwca 2015

Rabat - stolica Maroka

Tym razem zapraszam Was do stolicy Maroka - Rabatu. Wcześniej pisałam o ruinach Chellach na obrzeżach Rabatu, gdzie tłumnie mieszkają bociany. Kolejnym punktem programu po dowiedzeniu ruin było zobaczenie pałacu i meczetu w centrum Rabatu.


Rabat jest to miasto położone na zachodzie kraju nad Oceanem Atlantyckim przy ujściu rzeki Bu Rakrak. Zostało założone w 1150 roku przez kalifa Abd al-Mumina z dynastii Almohadów w pobliżu osady rzymskiej Sala Colonia. 



Początkowo było to tylko ufortyfikowane obozowisko dla żołnierzy, które było miejscem wojennych wypadów na Półwysep Iberyjski. Jednak wraz ze śmiercią Yaquba al-Mansura, władcy miasta, w 1199 roku Rabat tracił swoją mocną pozycję. Większość ośrodków ważnych dla gospodarki zostało przeniesionych do Fezu.



Od początku XVII wieku na tym terenie rozpoczęło się osiedlanie muzułmanów wypędzanych przez chrześcijańskich władców z terenów Półwyspu Iberyjskiego.



Warto wspomnieć, że Rabat był przez stulecia centrum piractwa w zachodniej części Morza Śródziemnego. Co ciekawe piraci zbudowali tu nawet szkołę, która uczyła nawigacji i strategii morskiej.



Pod okiem doświadczonych europejskich żeglarzy, ściągniętych obietnicami sowitej zapłaty, kształcili się przyszli piraci. Dziś w budynku szkoły morskiej mieści się muzeum etnograficzne.



W roku 1912 na mocy traktatu w Fezie Maroko stało się francuskim protektoratem. Generał Hubert Lyautey ustanowił Rabat stolicą francuskiej kolonii. Po uzyskaniu niepodległości w 1956 roku Rabat został stolicą niepodległego państwa.



Obecnie Rabat jest drugim co do wielkości miastem Maroka, liczącym ok 1,7 mln mieszkańców. Jest to ważne centrum turystyczne, a także duży ośrodek przemysłowy i rzemieślniczy. 


Pierwszy raz na oczy widziałam białe strelicje, do tej pory zdarzało mi się je spotkać, ale zawsze miały żółte kwiaty. A tu rosły sobie przy drodze, gdy szliśmy w stronę pałacu.



W oddali widać pałac królewski Dar el-Makhzen z XVIII wieku. Pałac królewski stanowi część kompleksu zabudowań zajmujących około 80 ha. To tutaj odbywały się obrady Ligi Arabskiej.



Nasze zwiedzanie polega na podejściu do bramy na odległość kilkunastu metrów i z oddali zrobienie paru zdjęć. Przy innych pałacach nie można nawet zrobić jednego zdjęcia, bo wystarczy wyciągnąć aparat, a już biegnie ochrona.



Podobno dawniej można było się starać przez lokalne biura podróży o możliwość zwiedzania, obecnie nie jest to możliwe.



Wartę przy pałacu królewskim pełnią przedstawiciele różnych rodzajów wojsk. Widać to po sposobie jak są ubrani żołnierze pełniący wartę.



Nas bardziej ciekawiły armaty znajdujące się na placu przed pałacem królewskim.



Na tym kończymy zwiedzanie pałacu królewskiego, choć trudno to nazwać zwiedzaniem. Jedziemy dalej przez miasto do kolejnego punktu na liście miejsc wartych odwiedzenia.



W 2012 roku Rabat został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.



Odwiedzamy kolejne bardzo ciekawe miejsce w Rabacie czyli Mauzoleum Muhammada V. 



Jest to miejsce wiecznego spoczynku króla Maroka Muhammada V pochodzącego z dynastii Alawitów, któremu Marokańczycy zawdzięczają odzyskanie niepodległości. 



W mauzoleum pochowani są oprócz zmarłego w 1961 roku Muhammada V, także jego dwaj synowie: Hassan II i Mulaj Abdullah.



Budowę mauzoleum ukończono w 1971 roku, wzniesiono go w tradycyjnym marokańskim stylu z zielonym dachem, symbolizującym islam i bogatymi zdobieniami. Architektem był Wietnamczyk Eric Vo Toan




Bez problemu może do wnętrza każdy wejść, a dodatkowo większość strzela sobie fotkę z wartownikami, którzy stoją w każdych drzwiach.



Budowla mauzoleum stoi na wydzielonym obszarze miasta na wprost Wieży Hassana i ruin dawnego meczetu.



Wieża Hassana stała się symbolem Rabatu, została wybudowana w XII wieku jako minaret. W planie było wybudowanie 80 metrowej wieży, dziś ma ona zaledwie 44 metry wysokości.




Początkowo miał tu powstać Meczet Hassana, który był budowany za czasów kalifa Yaquba al-Mansura z dynastii Almohadów, dla uczczenia zwycięstwa nad królem Kastylii Alfonsem VIII w bitwie pod Alarcos.



Kalif Yaqub al-Mansura chciał aby wieża Hassana była największym i najpiękniejszy minaretem na świecie.



Wraz ze śmiercią władcy w 1199 roku prace nad budową meczetu i minaretu przerwano. Gdyby go ukończono, byłby w swoich czasach drugim pod względem wielkości meczetem na świecie, mniejszym jedynie od meczetu w mieście Samarra w dzisiejszym Iraku.



Nieukończona budowla przetrwała aż do 1755 roku, kiedy to zawaliła się na skutek trzęsienia ziemi. Do dziś zachowały się tylko podstawy kolumn i Wieża Hassana.



Wyjeżdżając z Rabatu natknęliśmy się na spory las, gdzie rosły dęby korowe. To właśnie z ich kory robi się popularne wyroby z korka jak torebki, podkładki, a także korki do butelek.



Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie.

27 komentarzy:

  1. Boli mnie zawsze kiedy gdzieś nie można robić zdjęć;( Ale różnorodność mundurów, niesamowite. Nie widziałam takiej warty nigdzie. Ciekawe miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jest w Marakeszu, przed jednym z pałaców. Dodatkowo tamtejszy przewodnik tłumaczył nam, że kiedy jest akurat jakieś świeco to zmieniają kolor rękawiczek.

      Usuń
  2. Świetne zdjęcia i ciekawy opis. Rozbawiła mnie informacja o szkole zbudowanej przez piratów, aby mogli się w niej uczyć "rzemiosła" przyszli piraci ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tam się chyba już nie wybiorę, więc tym bardziej dziękuję za relację.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...a mnie przyciąga w takich egzotycznych miejscach wszystko, i przyroda, i architektura, i kultura, i kolory...i różnorodność...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie Rabat nie zachwycił. W porównianiu z innymi pięknymi miejscami, do których dotarłam w Maroku, wydaje mi się raczej mało ciekawy...Oprócz zabytków architektury szukam w miastach klimatu i magii i z przykrością stwierdzam, że w Rabacie tego nie znalazłam. Ale wiadomo, każdy ma swoje gusta i preferencje. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze fascynowała mnie Afryka... Może bardziej ta wschodnia i południowa, niż północna, ale myślę, że każdy zakamarek tego kontynentu coś w sobie ma...jakąś taką "inność"... Maroko na pewno kiedyś odwiedzę, ale raczej jego bardziej "klimatyczne" zakamarki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Super post zreszta jak zwykle:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię kraje arabskie. Niestety, Maroko nie jest zbytnio otwarte na turystów. Jedyny meczet jaki można zobaczyć to ten w Casablance.
    To miasto jest mało klimatyczne.
    Pozdrawiam serdecznie:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie byłam tam i chyba nie będę. Jakoś mnie tam nie ciągnie. Jednak z przyjemnością przeczytałam Twój post i oglądałam zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjna relacja. W Maroku jeszcze nie byliśmy, jest na naszej liście.
    Pozdrawiam Cię ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za wirtualny spacerek po Rabacie. Bardzo tajemnicze te miejsca...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna wycieczka i fotorelacja zdjęcia fantastyczne ach jak pięknie serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznaję, że Maroko to moje małe niemałe marzenie....:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Dołożę jeszcze, że codziennie przy mauzoleum o 17.00 jest uroczyste... zwijanie flagi :) I cała parada wojskowych. Choć Rabat to stolica, mnie bardziej zachwycił Fez. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam bardzo nakręcona na Maroko dopóki nie usłyszałam historii moich znajomych, którzy byli tam kilka miesięcy temu. W hotelowej restauracji dostali piwo, koleżanka wypiła i zaczęła się źle czuć, jej chłopak na szczęście nie wypił, zaprowadził ją do windy i do pokoju a tam pod zimny prysznic. Ona straciła przytomność - dostała tabletkę gwałtu. Do Polski wrócili przerażeni. Kolory piękne, widoki też, ale już jakoś tak ,mniej przyjaźnie patrzę w tamtym kierunku

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakże inny świat! piękna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Te koronkowe zdobienia zawsze robią na mnie duża wrażenie. Fajnie, że mogłaś to wszystko zobaczyć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna relacja. Zupełnie inny świat...

    OdpowiedzUsuń
  19. Interesująca architektura, można poczuć się trochę jak w bajce. Wszystko dosłownie lśni. Z pewnością miejsce warte odwiedzenia. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniała historia i zdjęcia Avelina. Uwielbiam dobre Szczegóły, sufity i lampy !!!!
    Besos.

    OdpowiedzUsuń
  21. Byłam, widziałam i bardzo dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczna podróż, świetnie pokazałaś to miasto, chętnie bym się tam wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne zdjęcia, świat trochę jak z baśni...
    Pewnie kiedyś pojadę do Maroka i będę mogła przekonać się na wsłasnej skórze jak tam bajkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne zdjęcia, świetny opis tego uroczego miejsca.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hi, Really great effort. Everyone must read this article. Thanks for sharing.

    OdpowiedzUsuń
  26. Musze powiedziec że architektura jest arcyciekawa. Każde miasto ma w sobie coś. Super podróż.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...