sobota, 23 maja 2015

Muskauer Park z zamkiem czy Park Mużakowski

Trzeci dzień majówki spędziliśmy w większości w Niemczech. Wyjechaliśmy rano i pojechaliśmy do Łęknicy w województwie Lubuskim, tuż przy granicy z Niemcami, tu został nasz autokar, a my na piechotę wyruszyliśmy do Parku Mużakowskiego, a później do Niemiec.




Przed laty znajdował się tu ogromny majątek Muskau. W 1945 na Nysie Łużyckiej utworzono granicę państwową i teren został podzielony na dwie części. W Polsce znajduje się Park Mużakowski, ładny park w stylu angielskim w miejscowości Łęknica. Z drugiej strony Nysy mamy miejscowość Bad Muskau, gdzie mamy drugą, mniejszą część dawnego majątku Muskauer Park z zamkiem i pozostałymi budynkami. Tablica informacyjna pokazuje jak Nysa Łużycka  i granica państwowa dzielą teren.




Z majątkiem Mużakowie związana jest ciekawa postać - Hermann von Pückler - Muskau. Urodził się tu w 1875 roku, jako dziecko przebywał w zakładzie wychowawczym dla trudnych dzieci, gdzie w ramach obowiązków uprawiał ziemię i wówczas rozpoczęła się jego wielka miłość do przyrody. Potem były przerwane studia prawnicze i kariera wojskowa, oraz podróże po świecie. Z armii został usunięty za hazard i pojedynki.




W 1811 roku odziedziczył Mużaków i inne dobra po zmarłym ojcu, który był hrabią. W 1815 roku rozpoczyna tworzenie Parku Mużakowskiego, ale niewystarczające środki finansowe na ogromne plany zmuszają go do ożenku w 1817 roku. Starsza o 9 lat żona Lucie wniosła posag oraz zamiłowanie do ogrodów. W 1822 roku Pückler otrzymał tytuł książęcy. Wspólnie z żona tworzyli założenia parku w Mużakowie, jednak środki szybko się skończyły tak jak ich małżeństwo - rozwiedli się w 1826 roku, ale Lucie została w majątku. Pückler przez cały czas prowadził hulaszczy tryb życia, chętnie podróżował po świecie, z jednej takiej podróży na Bliski Wschód przywiózł sobie abisyńską niewolnicę, która wkrótce niestety zmarła.




W 1845 roku Pückler był zmuszony do sprzedaży majątku w Mużakowie i wraz z byłą żoną przeniósł się do Branitz, gdzie również zaczęli tworzenie kolejnego parku. Lucie umiera w 1854 roku, a Pückler umiera w 1871 roku, nie pozostawiając potomstwa, po jego śmierci majątek, albo to co z niego zostało dziedziczy dalsza rodzina. Razem z Lucie został pochowany w usypanej piramidzie na jeziorze w parku w Branitz.





Warto przytoczyć też historię parku, gdyż miał wyjątkowe szczęście do właścicieli. W 1815 roku Pückler tworzenie parku rozpoczął od wystosowania listu otwartego do mieszkańców z prośbą o pomoc w zakładaniu parku w stylu angielskim. I tak w latach 1815-1845, kiedy Pückler był właścicielem majątku wykonano 250 ha z zaplanowanych 700 ha. W tym czasie przemodelowano teren, nasadzono tysiące nowych drzew i krzewów, wybudowano mosty przez Nysę.




Nowym właścicielem majątku został książe Fryderyk Niderlandzki, który kontynuuje prace w parku, dokonuje modernizacji budynków oraz buduje Arboretum z kolekcją drzew i krzewów, uznaną za najbardziej znacząca w Niemczech.




Po śmierci księcia kolejnym właścicielem zostaje rodzina von Arnim, którzy kontynuują prace poprzedników w parku. W czasie wojny majątek sporo ucierpiał, bo zarówno park jak i  budynki uległy zniszczeniu. W 1945 roku rodzina von Arnim zostaje wysiedlona z Muskau. 




W polskiej cześci parku na początku XX wieku ustawiono pomnik upamiętniający  księcia Hermana von Pücklera, który w późniejszych czasach został zniszczony, w 1995 roku rozpoczęła się jego renowacja i wrócił na swoje miejsce. 





W czasie wojny zostały wysadzone dwa mosty na Nysie Łużyckiej w parku Muzakowskim łączącym dwie części parku. Oba mosty zostały odbudowane niedawno jeden w 2003 roku, a drugi w 2011 roku.




Od 1991 roku trwa odnawianie osi widokowych w parku i przywracanie historycznego wyglądu parku Mużakowskiego.




Przed półtorej godziny chodziliśmy po parku wysłuchując historii, czasem między drzewami mignęły nam zabudowania zamku w Bad Muskau. Jak się później okazało, tyle samo czasu mieliśmy na niemiecka stronę, a tam było dużo więcej do oglądania. Na polskiej stronie mi by wystarczyło 15 minut.





Jeśli pojedziecie do parku Mużakowskiego na zwiedzanie, to warto od razu wybrać się do części niemieckiej, bo jest tam dużo więcej do oglądania.





Za to jak chcecie się wyciszyć i odpocząć od cywilizacji warto wówczas wybrać stronę polską, gdzie wśród drzewa parku w stylu angielskim można odpocząć i nacieszyć oczy zielenią.




Na niemieckiej stronie są odcinki, które służą tylko do spacerowania, na których nie można jeździć na rowerze.




Przy zamku znajdują się rabaty z narcyzami, ale był też okrągły plac zarośnięty kasztanem jadalnym, gdzie w środku można spacerować.




Wiele drzew po obu stronach granicy, to są pomniki przyrody. Niestety nie zawsze są szanowane przez ludzi.



















W parku można spotkać takie dziwy jak te korzenie.




Po parku można się przejechać dorożką, w niemieckiej części turyści chętnie z tego korzystają, za to po polskiej stronie chętnie jeżdżą na rowerach.




W 2004 roku park Mużakowski został wpisany na listę światowego dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W tym samym roku polska część parku Mużakowskiego została uznana za Pomnik historii.




Wnętrze zamku można zwiedzać, znajduje się tam wystawa, jednak tym razem nie było na to czasu.




Pół godziny czasu wolnego podzieliłam na dwie części. Połowę czasu wykorzystałam na wyjście na wieżę i zobaczenie panoramy z góry.




Z góry widać centrum Bad Muskau oraz znajdujący się powyżej Zdrój, który założyła Lucie, żona Pücklera.






A w czasie drugiej części przerwy poszłam do restauracji na kawę i sernik. A potem jeszcze zrobiłam parę zdjęć w zamkowym ogrodzie. 




Odnowiony budynek robi ogromne wrażenie na zwiedzających, których przy ładnej pogodzie nie brakowało.




Podoba mi się, iż w parku po obu stronach granic, stare cenne drzewa, które zakończyły żywot są zastępowane przez młode drzewka i już wkrótce będą zastępowały swoich poprzedników.






Czas wolny się skończył i na zobaczenie wnętrz nie było czasu, wraz z przewodnikiem oglądamy pozostałe zabudowania, ale tylko z zewnątrz.






Wracamy do Polski do autokaru i jedziemy znów do Niemiec, zobaczyć kolejne ciekawe miejsce.




Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawiane komentarze. Zapraszam ponownie.

26 komentarzy:

  1. Avelino, przepiękne miejsce. Zamek jak z bajki. Jestem oczarowana i zamkiem i parkiem. Wpisuję na moja listę. Może kiedyś tam dotrę.
    Zdjęcia rewelacyjne. No i widzę, że pogoda też była słoneczna.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały zamek i otoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę widoku z wieży!
    ja byłam latem, kiedy zieleń nie była taka świeża, soczysta, a upał gonił człowieka, na dodatek trwały jakies remonty...
    Z przyjemnością połaziłam teraz z Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajeczna poiadlosc. Polska powinna zaczac sie madrze promowac.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle razy już tam chciałem jechać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skarb Ziemi Lubuskiej na wyciągnięcie mej ręki zresztą...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamek przecudnej urody, a park bajeczny. Te wszystkie ścieżki, mosteczki są przeurocze. Cudna ta wycieczka.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudeńko! Muszę tam pojechać! Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne miejsce, a pogoda sprawiła, że zdjęcia prezentują się w świetnych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa wycieczka i piekne zdjecia. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne miejsce. Zamek od strony wody po prostu powala..! W ogóle jestem zachwycona,a ten cudny niebieski mosteczek skradł moje serce:) Ślicznie! Dzięki za tyle piękna.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały zamek i cała posiadłość :). Muszę kiedys tam pojechać

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubuskie jest piękne i warto tu zaglądać. Świetne zdjęcia. Cały fotograficzny album. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny fotoreportaż! Bardzo ciekawe miejsce pokazałaś, chętnie bym tam pojechała, podoba mi się bardzo, a szczególnie wrażenie zrobiła na mnie historia Hermanna von Pückler, to musiała być ciekawa postać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetną miałaś wycieczkę! Dziękuję za relację z tego miejsca!

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię taką uspokajającą zieleń, a pałac przepiękny i zadbany! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zachwycające widoczki! Robisz piękne zdjęcia! Idealnie oddają piękno tych czarodziejskich miejsc:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo wszystko polecam Ci tam powrót jesienią. Wtedy to miejsce dopiero pokazuje swój potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne miejsce i bardzo chce tam pojechać! Zdjęcia takie zachęcające :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe miejsce, nigdy wcześniej o nim nie słyszeliśmy. Pięknie tam, wszystko naprawdę super zadbane, widać ogrom prac jaki tam musi być wkładany, aby to wszystko tak wyglądało. Sam zamek równie piękny. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna posiadłość, cudownie zielono... Pięknie :) Pozdrawiam serdecznie Avelinko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wciąż się przymierzamy do odwiedzin. Piękna relacja, tylko zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Woowww ... Świetna historia.Piękne miejsce Avelina!!!
    Besos.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...