Niedawno przeczytałam, że jeden z portali zrobił ankietę na temat robienia sobie popularnych selfies. Wyszło, że najchętniej robimy sobie autoportrety na tle wieży Eiffla. Na kolejnych miejscach były Disney World z Florydy i Burj Khalifa z Dubaju oraz Big Ben z Londynu. Jako, że u mnie jeszcze wieży Eiffla nie było, to postanowiłam to naprawić i zaprezentować Wam "Żelazną Damę" - symbol Paryża.
W Paryżu i na wieży byłam kilka razy, ale ten najciekawszy był pierwszy raz, kiedy byłam ciekawa wszystkiego i wszystko było nowością, ostatnio już się tam po prostu nudziłam, bo ile razy idzie oglądać wieżę Eiffla?
Jakby ktoś nie wiedział, to projekt wieży zrobiło dwóch pracowników z pracowni Eiffla Maurice Koechlin i Emilie Nouguier. W dniu 18.09.1884 roku Eiffel wraz ze swoimi dwoma pracownikami zarejestrował projekt w urzędzie patentowym. A już w grudniu 1884 roku Eiffel odkupił od swoich pracowników wszelkie
prawa do projektu. Co ciekawe budową wieży kierował Koechlin. Jak by to
było jakby jego nazwiskiem nazwali wieżę - wieża Koechlina?
http://www.eiffeltowerguide.com/images/Stages%20of%20Eiffel%20Tower.jpg
Wieża Eiffla została wybudowana jako łuk wejściowy na teren Światowej
Wystawy zorganizowanej w Paryżu w 1889 roku z okazji setnej rocznicy
wybuchu Rewolucji Francuskiej. Warte uwagi jest to, że został rozpisany konkurs, który wygrał projekt Eiffla,
ponieważ inne projekty były niepraktyczne lub niedopracowane.
Przydzielono mu środki na budowę wieży i w styczniu 1887 roku rozpoczęto
prace. Elementy wieży były produkowane w fabryce Eiffla i na miejscu je
składano, jeśli jakiś element nie pasował, to wracał do fabryki. W
budowie wykorzystano 18038 elementów, które zostały połączone 2,5
miliona nitami. Przy budowie brało udział 300 pracowników.
Przy budowie nie obeszło
się też bez protestów artystów, protestowali pisarze malarze, rzeźbiarze
i architekci, widać nie tylko w Polsce protestują. Wieża została ukończona w 1889
roku i Eiffel miał pozwolenie tylko na 20 lat i w 1909 roku wieża miała być
rozebrana. Eiffel nie chciał dopuścić do rozebrania wieży i próbował
różnych rzeczy, założył laboratorium aerodynamiczne i meteorologiczne, ale dopiero dzięki Polakowi Julianowi Ochorowiczowi,
który umieścił na wieży telegraf "bez drutu" i to spowodowało, że miasto
odstąpiło od rozbiórki wieży. Na początku I wojny światowej zapewniło
to łączność Paryża z wojskami stacjonującymi na granicy z Niemcami,
wcześniej wykorzystywano do tego gołębie pocztowe.
Na wieży znajdują się trzy tarasy widokowe, na pierwsze dwa można wejść schodami lub wjechać windą, a na ostatni taras tylko wyjeżdża się windą. Cena biletu zależy na który poziom się wybieramy i w jaki sposób czy windą czy schodami. Oczywiście widną pojechałam na samą górę, gdzie czekały na mnie bajeczne widoki.
W końcu dotarłam na samą górę, podróż dla mnie nie była zbyt komfortowa, bo mam lęk wysokości a w windzie jest sporo szklanych powierzchni. Na szczęście podróż szybko przeszła i miałam możliwość oglądania wspaniałych widoków na cały Paryż, a może i dalej, bo widoczność jest wyjątkowo dobra. Podobno z górnego tarasu widać nawet na 65 km w każdą stronę.
Ze względu na dużą popularność wieży od początku dobrze na siebie zarabiała, bo już w pierwszych pięciu miesiącach istnienia z biletów spłaciło się ok 75% kosztów budowy. Wieżę odwiedza ponad 6 milionów ludzi rocznie, co na dzień daje nam ok 25 tysięcy wejść, a od 1889 roku już ponad 250 milionów osób odwiedziło wieżę. Dobrze wiedzieć, że bilety można kupić online, aby uniknąć stania w długich kolejkach.
Co 7 lat wieża jest malowana, aby zabezpieczyć ją przed korozją.
Według danych z internetu zużywa się wówczas ok 50-60 ton farby. Jeden
raz miałam okazję być w Paryżu, kiedy malowano więżę, można było
normalnie wjechać na górę, zasłaniali tylko mały kawałek, który
aktualnie malowali.
Wieżą w czasie wiatru kołysze się na ok 6-7 cm. W zależności do temperatury wieża też zmienia swoją wysokość, różnica sięga nawet 18 cm. Wieża Eiffla w 1889 roku razem z flagą miała 312,27 m i utrzymywała status najwyższej budowli świata przez 41 lat, aż do 1930 roku, gdy w Nowym Jorku wzniesiono dwa wyższe budynki 40 Wall Street i miesiąc później Chrysler Building. Co ciekawe wiek później zaczęła rosnąć i wieża wraz z anteną w 1991 roku miała 317,96 m, w 1994 roku - 318,70 i w 2000 roku - 324 m.
Jak pisałam były protesty przy budowie, a już przed 1918 roku wieża
Eiffla stała się symbolem Paryża i Francji, kiedy Guillaume Apollinaire
napisał wiersz w kształcie wieży, wyrażając swoje uczucia na temat wojny
z Niemcami.
http://media.rhizome.org/blog/8971/Apollinaire-Eiffel.jpg
Na wieży możemy zobaczyć postać Gustave Eiffla i jego biuro.
Z pierwszego poziomu, na który można z góry zjechać windą lub zejść schodami, fajnie widać ludzi czekających pod wieżą, wyglądają jak mróweczki.
Kończy się zwiedzanie i zjeżdżam w dół, czas najwyższy udać się na miejsce zbiórki. W czasie jazdy windą możemy z bliska obserwować elementy konstrukcyjne wieży. A stojąc na ziemi też ciekawie wieża wygląda od spodu.
Wracam na dół i mamy zarówno kolejkę oczekujących na wjazd na wieżę, a tuż obok znajduje się przepiękny widok na staw i park.
Pod wieżą jest wielu handlujących miniaturowymi replikami wieży. Swój dobytek ustawiają na płachcie materiału, gdy podchodzi Policja to w mig zabierają wszystko i uciekają, a za 5 minut znów układają wieżyczki. Cały dzień tak się bawią w "kotka i myszkę".
Jeszcze ostatni rzut oka na wieżę Eiffla i wracamy do hotelu.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i wszystkie komentarze. Zapraszam serdecznie kolejny raz.
Widoki z góry zapierają dech w piersiach! Fajnie czasem popatrzeć na świat z innej strony:)
OdpowiedzUsuńFajne te mroweczki ludzkie...i pomyslec,ze wieza miala byc rozebrana po wystawie...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńChętnie bym pojechala zobaczyć z bliska a nóz mi się uda serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcia można się poczuć jakby się tam było. Z samej wieży widoki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńCudowne widoki z góry, też mam lęk wysokości... ale i tak zaryzkuję. Nie byłam jeszcze w Paryżu, jakoś zawsze pomijam to miasto w planach.
OdpowiedzUsuń:) Może czas je odwiedzić?
A ja byłam i nie zrobiłam sobie selfie... cóż za strata :D.
OdpowiedzUsuńImponująca budowla, jak na owe czasy. Widoki z góry na piękne, jasne miasto cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki. Jeszcze nie byłam w Paryżu i bardzo żałuję:(
OdpowiedzUsuńGdy jest się pierwszy raz na wieży wszystko ciekawi i zachwyca.
OdpowiedzUsuńKolejny raz jechałam dla widoków. Z góry są wyjątkowo piękne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie i ciekawie przedstawiłaś historię wieży. Świetne miejsce na oświadczyny, na pewno będą zapamiętane do końca życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam..
mnie osobiście wieża podobała się nocą, za dnia to taka kupa żelastwa :) co nie zmienia faktu, że to wspaniała budowla :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWidok z dołu i z góry zapewne całkiem ładny. W Paryżu jeszcze mnie nie było, ale to pewnie z czasem się zmieni.
OdpowiedzUsuńW Paryżu jeszcze nigdy nie byliśmy :) ale mamy nadzieje, ze kiedys sie to zmieni bo wyglada wszystko bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń...ależ widoki!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Jedno z miejsc w które na pewno chciałbym się wybrać:)
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, ze kiedyś trafię, chociaz pod wieżę i pstryknę słynną fotkę ;)))
OdpowiedzUsuńAleż widoki :)))
OdpowiedzUsuńByłem, widziałem. Fakt ilez raz mozna ogladać wieże :) U mnie wieże krajowe, też znane ;)
OdpowiedzUsuńJa i w Paryżu i na wieży byłam dwa razy. Niestety francuskich postów zrobić nie mogę bo zdjęć mam niewiele ( wtedy chyba moja pasja fotograficzna nie była aż tak zaawansowana ), a te które mam pozostawiają wiele do życzenia :). Ale może kiedyś coś wybiorę. Pamiętam dokładnie jakie wrażenie zrobiła na mnie wieża za pierwszym razem. Za drugim było dokładnie tak samo :)
OdpowiedzUsuńSuper relacja, jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja. My mamy niezbyt ciekawe wspomnienia z wieżą. Pisałam o tym na blogu. Zapraszam Cię w wolnej chwili. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidoki są piękne,oglądałam wieczorem..)))
OdpowiedzUsuńBuenos recuerdos de París.Preciosas!!
OdpowiedzUsuńBesos.
Niby takie przereklamowane, ale ma swoj urok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
O nie, Wieża Koechlina, to się nie mogło udać! :P Zapraszam do siebie na świeże zdjęcia z wieży :) http://jakwyszlamzamaz.blogspot.com/2015/02/paryz-widziany-z-wysokosci-300-metrow.html
OdpowiedzUsuńja wieżę mogłabym oglądać cały czas! :) jednak jednak podróż na szczyt mi wystarczyła :)
OdpowiedzUsuńTaka wycieczka to było moje marzenie, ale teraz już chyba nie dałabym rady.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce i przepiękne widoki. Byłem tam w 2016 roku - bardzo romantyczne miejsce.
OdpowiedzUsuń