Kto by pomyślał, że nastąpią tak ciężkie czasy, że względów bezpieczeństwa nie będziemy mogli podróżować. W ostatnim czasie odwołałam wszystkie wyjazdy, ale piękna pogoda widoczna za oknem powoduje, że trudno usiedzieć w domu. Tak więc zamiast siedzieć w domu wsiadam do samochodu i odwiedzam pobliskie atrakcje, które są na świeżym powietrzu i gdzie jest mało ludzi, ale się nie narażać. W ostatnich dniach w ramach takich wypadów odwiedziłam tężnię w Radlinie.
Zacznę od tego, że Radlin to miasto na Górnym Śląsku, które znajduje się między Rybnikiem a Wodzisławiem Śląskim. Życie miasta związane jest z kopalnią węgla kamiennego Marcel, dawniej nazywana Emma. W Radlinie jest też ciekawe osiedle wybudowane ponad wiek temu dla pracowników kopalni o nazwie Kolonia Emma.
Tężnia w Radlinie powstała w 2014 roku i była pierwszą tężnią na przemysłowej części Górnego Śląska, później kolejne miasta poszły za przykładem Radlina i wybudowały je u siebie.
Krótko po otwarciu w lokalnych mediach było sporo krytycznych, wyśmiewania uwag typu, czy teraz powstanie Radlin Zdrój. To spowodowało rozreklamowanie tężni i szybko się negatywne uwagi skończyły jak zauważono, że masę ludzi odwiedza tężnię, a nawet przyjeżdża z odleglejszych zakątków województwa.
Tężnia została wybudowana z drzewa iglastego na planie prostokąta o szerokości 3,95 m, długości 24 m i wysokości 8,20 m. Wewnątrz są gałązki tarniny po których spływa solanka. Solanka sprowadzana jest z różnych miejsc, głównie z Ciechocinka, ale także z Zabłocia, Dębowca i Ustronia.
Zasada działania tężni polega na tym, że urządzenia pompują do góry solankę, która spływa, rozbijając się na gałązkach taniny. Z gałązek solanka naturalnie odparowuje wytwarzając aerozol i powietrze wokół tężni jest nasycone mikroelementami. Roztwór solanki ma zazwyczaj 16%, maksymalnie może być ok 27% roztworu NaCl w wodzie. Proces działania tężni zależy od pogody, najlepsze efekty są w słoneczny wietrzny dzień, a najmniejsze w deszczowe i mgliste dni. W nocy działanie tężni zanika niemal zupełnie, dlatego większość tężni jest wyłączna. Jeszcze dodam jako ciekawostkę, że przed wiekami nasi przodkowie budowali tężnie aby pozyskiwać sól kuchenną.
Byłam tam krótko po otwarciu i
widzę dużą zmianę, pięknie zagospodarowano okoliczny teren, powstały
miejsca spacerowe, ławeczki, otwarta jest kawiarenka gdzie można kupić
lody. Pierwszy raz jak byłam był ogromny problem z parkowaniem, bo tylko było 5 miejsc parkingowych i większość parkowała na dziko, obecnie ok 300 m od tężni wybudowano parking na 40 samochodów i 3 busiki i problem został rozwiązany.
Kiedyś słyszałam, że godzina inhalacji solanką dostarcza organizmowi
dawkę jodu, która odpowiada trzem dniom spędzonym nad morzem. Tężnia to idealne rozwiązanie dla osób cierpiących na choroby układu
oddechowego, dla
alergików, oraz osób mających
problemy z tarczycą, czy nadciśnieniem.
Inhalacje solanką są wskazane przede wszystkim dla ludzi zamieszkujących
duże aglomeracje, których na śląsku jest bardzo dużo. A połączone z
ogromny zanieczyszczeniem powietrza, które w okolicy bije wszelkie
rekordy, tym bardziej jest zalecana inhalacja solanką i bardzo dobrze,
że pojawiają się kolejne tężnie w śląskich miastach.
Na tym kończę moje rozważania na temat tężni, a Was zapraszam w miarę możliwości do skorzystania z tężni w Waszej okolicy. U mnie w Rybniku również znajduje się tężnia, którą chętnie odwiedzam, obecnie trwają tam prace nad zagospodarowaniu okolicznego teremu koło tężni, jak wszystko będzie gotowe, to pokażę efekty. Mnie zachwyca łąka kwiatowa, która znajduje się za tężnią.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i zapraszam ponownie. Na Facebooku też pojawiają się zdjęcia z moich wyjazdów jak macie ochotę to zapraszam. klik
To jest swietny pomysl, bylam w Wieliczce, wiem ze i Krakow ma, niestety Wroclaw nie. Ja jestem astmatyk i bardzo chetnie korzystalabym z dobrodziejstw tezni, gdyby byla w okolicy.
OdpowiedzUsuńU nas tężnie powstają jak grzyby po deszczu, może Wrocław też doczeka się tężni. Czytałam, że dwa lata temu były już prowadzone rozmowy na temat powstania tężni we Wrocławiu. W pobliżu w pałacu Brzeźno jest tężnia w grocie solnej, jest to niedaleko Wrocławia, to można się tam wybrać.
UsuńAle groty to nie to samo, sa we Wrocławiu; juz po napisaniu komentarza weszłam na mapy google i znalazłam niewielką tężnią w pobliskiej Trzebnicy, zatem mozna podjechac :)
UsuńPałac się reklamuje że ma tężnie, zawsze można się tam wybrać i sprawdzić jak to wygląda, jak kiedyś będę w okolicy, to chętnie tam na chwilę wstąpię.
UsuńA jak co to zapraszam na Górny Śląsk, u nas tężni pod dostatkiem. :)
😊
UsuńZupełnie nieznane mi miejsce, ale jak pięknie zagospodarowane i zadbane. Oby więcej było takich miejsc w naszym kraju. Ja mieszkam w tym szczęśliwym miejscu, że mam niedaleko do Parku Solankowego w Inowrocławiu, Ciechocinku i na baseny termalne do Uniejowa. Korzystam często, bo bardzo dobrze robią mi na drogi oddechowe.
OdpowiedzUsuńDzięki za pokazanie takiego ładnego śląskiego miasta! Pozdrawiam:)))
Rzeczywiście jesteś szczęściarą, że w pobliżu masz Inowrocław, Ciechocinek i Uniejów.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Fajna inicjatywa, takie miejsce mieć blisko zamieszkania, nie trzeba jechać daleko do uzdrowiska. Przyznam, że mnie zachęciłaś i pewnie niedługo tam zawitamy. Niedawno byliśmy w tężni w Jastrzębiu Zdroju, będzie więc okazja porównać, chociaż już widać, że ta w Radlinie jest bardziej tradycyjna w formie. A o tej w Rybniku nie słyszałem. Poczekam, jak już wszystko będzie gotowe, to pewnie też się wybierzemy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To Radlin zapoczątkował tężnie w okolicy, później powstały te w Rybniku i Jastrzębiu. Póki co tężnie są nieczynne, być może już wkrótce zostaną uruchomione, wówczas warto pojechać, aby skorzystać z ich dobroczynnych efektów.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękna tężnia, nie słyszałem o niej, ale pokazałaś ją wspaniale, miło powędrować, chociaż wirtualnie. Pozdrawiam, dobrej nocki! :)
OdpowiedzUsuńNastały czasy, że często teraz wędrujemy wirtualnie, mam nadzieję, że świat wróci do normalności.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Popatrz, a często bywam w Rydultowach, Radlinie i Wodzisławiu i jakoś nie dotarłem do tężni 😲
OdpowiedzUsuńDziękuję za inicjatywę i zachęcający post 🤗
Pozdrawiam serdecznie 😃
Dzięki blogom poznałam niejedną atrakcję o której wcześniej nie słyszałam, dlatego warto zaglądać na różne blogi, bo dzięki temu możemy się dowiedzieć, że czasem za "rogiem" mamy ciekawostkę.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uważam że w obecnych czasach trzeba wręcz promować piękne zakątki Polski i zachęcać ludzi, by podziwiali nasze krajobrazy, przecież mamy ich tak dużo, o czym świadczą również zamieszczone powyżej obrazki. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem za, trzeba promować piękną Polskę, tyle mamy wspaniałych zakątków. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAvelino, do tej tężni mam rzut beretem.:)
OdpowiedzUsuńNasza rybnicka też całkiem, całkiem.
Pięknie reklamujesz naszą małą ojczyznę.
Pozdrawiam Cie bardzo ciepło!
Staram się pokazać gdzie mieszkamy. Mam nadzieję, że się podobało. Coraz bardziej świat wraca do normalności, to mam nadzieję że się spotkamy.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Chętnie bym skorzystała z takiej tężni, tym bardziej, że trochę choruję na tarczycę, ale w pobliżu nie mam żadnej i musiałabym jechać wiele kilometrów. Przy okazji powiem, że bardzo ładne zdjęcia zrobiłaś, czuję się jakbym tam była!
OdpowiedzUsuńCoraz więcej miast decyduje się na tężnie, może w Twojej okolicy również powstaną, a jak nie to zapraszam na Śląsk.
UsuńPozdrawiam :)
Pierwszy raz słyszę o tej tężni, świetnie ją zaprezentowałaś. Powinnaś otrzymać karnet gratisowy. Będę czekać na Twoją relację z tężni w Rybniku!
OdpowiedzUsuńNa relację z Rybnika trochę będzie trzeba poczekać, obecnie trwa rewitalizacja terenu otaczającego tężnię. Pokażę jak już będzie wszystko gotowe.
UsuńWitam.Pięknie opisałaś tężnię w Radlinie.Mam niedaleko i czasem robię wycieczkę rowerem w to miejsce.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń