niedziela, 24 lipca 2016

Pałac Kultury i Nauki w Warszawie

Gdy byłam ostatnio w Warszawie kupiłam wcześniej bilet na popołudniowy pociąg, a spotkanie skończyło się koło godziny dziesiątej i gdy przyjechałam na dworzec Centralny zaczęłam się zastanawiać jak spożytkować wolny czas. Mój wzrok padł na Pałac Kultury i Nauki i już wiedziałam co będę robić. Lata nie byłam na punkcie widokowym.



Do centrum przyjechałam Metrem, bardzo mi się podoba ten środek transportu. Potem poszłam na kawę, aż szkoda było pić, tak ładnie wyglądała.



Pałac Kultury i Nauki mieści się w centrum Warszawy w dzielnicy Śródmieście na Placu Defilad 1. Wcześniej nazywał się PKIN im Józefa Stalina, choć różnie był nazywany.



Budowa pałacu rozpoczęła się 2 maja 1952 według projektu radzieckiego architekta Lwa Rudniewa i trwała 3 lata. Na datę otwarcia monumentalnego dzieła władze wybrały 22 lipca, Święto Odrodzenia Polski. 



Przy budowie gmachu pracowało ok. 3500 robotników radzieckich, którzy mieszkali w specjalnie wybudowanym osiedlu na warszawskich Jelonkach. W czasie prac budowlanych 16 robotników zginęło i pochowano ich na cmentarzu prawosławnym, choć legenda miejska mówi o zamurowaniu ich w fundamentach wieżowca.




Pałac stanowił „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”. Jego pomysłodawcą był Józef Stalin.



Jako ciekawostkę należy wspomnieć, że przed II wojną światową architekt Juliusz Nagórski zaprojektował i zaprezentował w Muzeum Narodowym prezydentowi Ignacemu Mościckiemu i prezydentowi miasta Stefanowi Starzyńskiemu projekt dwustumetrowego wieżowca art deco z nadajnikiem radiowym na szczycie, łudząco podobnego do powojennego Pałacu Kultury i Nauki, o nazwie „Wieża Niepodległości”, który miał stanąć na dzisiejszym rondzie Waszyngtona.



PKIN ma wysokość 237 metrów i jest najwyższym budynkiem w Polsce. Łączna powierzchnia pomieszczeni to 123 084 m². Długość gmachu wzdłuż ulicy Marszałkowskiej wynosi 254 metry, a wzdłuż Alej Jerozolimskich 212 metrów, co daje powierzchnię 66 600 m2 powierzchni podstawy.


Posiada 3288 pomieszczeń na 42 piętrach. Skrupulatny dziennikarz policzył kiedyś, że przebywając codziennie w innym pomieszczeniu, można spędzić w Pałacu dziewięć lat. Nie dodał jednak, że do większości pokoi przeciętny śmiertelnik nigdy nie zajrzy.



Budynek miał początkowo jasną fasadę, która jednak z czasem zszarzała, obecnie mocno jest zabrudzona, taki szacunkowy koszt renowacji elewacji oceniono na 10-15 mln zł. Fasada została wykonana ze spieków ceramicznych w kolorze piaskowca produkowanych w fabryce na Uralu. Detale budynku i płaskorzeźby wykonano z wapienia, piaskowca, granitu i marmuru. 



W czasie budowy pałacu oraz z okazji jego otwarcia polska ekipa nakręciła kolorowe filmy, a zagraniczni fotoreporterzy z USA i z Francji wykonali kolorowe fotografie, dzięki czemu znany jest wygląd czystego, nowego Pałacu Kultury i Nauki oraz jego ogromnych, drewnianych i niesczerniałych jeszcze okien.



W sylwestrową noc roku 2000 na 42 kondygnacji pałacu został odsłonięty Zegar Milenijny. Jest to trzeci co do wielkości zegar w Europie – jego cztery tarcze mają średnice po 6 metrów. Jest to zarazem trzeci najwyżej położony zegar wieżowy na świecie po Mekce oraz Tokio. Sponsorem zegara była Telekomunikacja Polska SA, jego replika znajduje się również w holu głównym pałacu.



Spółka PKiN zatrudnia w budynku 330 osób – dysponuje własnymi elektrykami, hydraulikami, tapicerami.



Na kondygnacji - 2 gmachu mieszkają pałacowe koty. Zwierzęta mają swoją opiekunkę, a administracja PKiN zapewnia im pożywienie. Dawniej było ich ponad 60, natomiast w czerwcu 2015 liczba zwierząt wynosiła 11. W 2015 na dachu Teatru Studio powstała miejska pasieka.



Na 42 piętrze pałacu gniazduje para sokołów wędrownych. W 2009 w gnieździe zainstalowano kamery, transmisję można oglądać na stronach internetowych Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. W 2016 roku, po pięciu latach przerwy, para sokołów doczekała się tam potomstwa. Sokoły pojawiają się tam jednak tylko w marcu i kwietniu, w okresie lęgowym.



Dla turystów odwiedzających stolicę, zwiedzanie Pałacu Kultury stanowiło żelazny punkt programu. Turystów zawsze przyciągał taras widokowy na 30 piętrze, na wysokości 114 m. Mimo, że w projekcie Rudniewa miała tu być kawiarnia Pod Iglicą, to władze Warszawy postanowiły zarabiać na panoramie miasta.



Do lat osiemdziesiątych, póki nie zainstalowano na tarasie zabezpieczeń, służył on desperatom do popełniania spektakularnych samobójstw. Pierwszy był pewien Francuz,  a ostatnią ofiarą tarasu był młody naukowiec.



W Sali Kongresowej Pałacu występowali m.in. Marlena Dietrich, Ella Fitzgerald, Jan Kiepura, Yves Montand, The Rolling Stones i Paul Anka, który na wieść o zamordowaniu prezydenta Kennedy'ego przerwał koncert, bo nie był w stanie dalej śpiewać. W tej samej sali odbywały się zjazdy PZPR, również ten ostatni w 1990 roku.



W lutym 2007 roku PKiN został wpisany do rejestru zabytków. Decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Warszawie wywołała wiele kontrowersji.



Przed głównym wejściem od strony ul. Marszałkowskiej znajdują się dwie rzeźby: Adama Mickiewicza dłuta Stanisława Horno-Popławskiego oraz Mikołaja Kopernika autorstwa Ludwiki Nitschowej. Kolejne dwadzieścia rzeźb do nisz oraz osiem rzeźb „siedzących”, a także powstał relief ukryty pod głównym portykiem wykonali Rosjanie.



Co widzę fontanny przy Pałacu, to przypomina mi się moja pierwsza wizyta w Warszawie z przed wielu lat, kiedy szłam zachwycona, że dane mi było odwiedzić stolicę, chcę zrobić zdjęcie, a tu patrzę, a facet robi pranie w fontannie. Gdzieś w albumie mam jeszcze to zdjęcie.



W planie są zmiany na placu Defilad. Warszawscy radni uchwalili w 2010 roku, że w pobliżu pałacu będzie mogło powstać pięć wieżowców mierzących od 90 do 245 metrów, w tym jeden najwyższy w Polsce. Zanim jednak ruszy jakikolwiek przetarg na jego budowę, należy rozwiązać problem podziemnej sieci mediów.



Ponadto powstanie bulwar z fontannami od strony Alei Jerozolimskich, nowy reprezentacyjny plac pomiędzy PKiN, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a nowym budynkiem i podziemny parking na 750 samochodów. Póki co przyjdzie nam jeszcze trochę na te wszystkie zmiany w stolicy poczekać.



Cóż czas się skończył i trzeba iść na pociąg i wracać do domu. Jeszcze ostatni rzut oka na Pałac Kultury i Nauki.


Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.

12 komentarzy:

  1. Trzy razy w całym moim długim życiu byłam w Warszawie i nigdy nie byłam na punkcie widokowym :( ... a ładna panorama miasta jest z tego miejsca. Fajnie było przypomnieć sobie historię PKiN.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potężna porcja wiedzy na temat, serdeczne dzięki!
    Bylam raz, w szkolnych czasach, trochę minęlo; wtedy wjechalam windą, dzis wolalabym piechota, tylko nie wiem, czy można...?

    OdpowiedzUsuń
  3. A aj nigdy Warszawy nie zwiedziałam, przejeżdżałam i owszem,a le żeby zwiedzać nie. Aż wstyd, bo to stolica. Moze kiedys sie uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wobec pałacu Kultury i Nauki były ostatnio różne plany, niektórzy postulowali, by budynek całkowicie wyburzyć, ja jednak uważam, że to jest oryginalna wizytówka Warszawy i niech sobie tam stoi. A widok z niego naprawdę jest fajny. Niedawno też się skusiłam na wjazd i nie żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to symbol Warszawy, A panorama z 32 piętra zawsze fascynowała i przyciągała gapiów. Ciekawie opisała historię Pałacu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widoki przednie! 30 lat temu byłam na wieży Pałacu Kultury, zmieniło się tam dole od tego czasu wiele...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pieknie opowiedzialas o PKiNie...no i panorama Warszawy godna podziwianie, bylam tam kiedys ale bardzo dawno, zmobilizowalas mnie by tam wjechac i ponownie popatrzec na Warszawe z wysokosci. Tez uwazam, ze byloby wielkim glupstwem ten ogrom wyburzyc, juz jest symbolem Warszawy i w jego wnetrzu znajduje sie wiele pozytecznych i ciekawych przestrzeni...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Masę świetnych informacji.
    Symbolem Warszawy to on raczej nie jest, ale to zależy co się komu z czym kojarzy. Odbudowany a raczej zbudowany Zamek Królewski i jego otoczenie a także warszawska Syrenka bardziej z Warszawą mi się kojarzą.
    Bardzo ładne są natomiast Twoje zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio byłam w PKiN 20 lat temu na szkolnej wycieczce. Z dużych budynków to był (chyba) tylko hotel Mariott, no i nie było tak kolorowo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach, pałac... Jako Warszawianka z urodzenia, wychowania i zamieszkania, z całą pewnością mówię, że jest to jeden z symboli miasta. Ci, co chcieliby zburzyć tę budowlę, kierują się niechęcią do narodu sowieckiego, choć nie da się ukryć, że to kawałek naszej historii. Natomiast w pałacu mieści się wiele instytucji, szkół, teatrów, muzeów itp. Zatrudnienie tam znajduje cała masa ludzi. Fascynujące są też podziemia pałacu no i krążące legendy...Generalnie to w sumie fajny budynek, dzięki za spacer po nim :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pałac Kultury i Nauki jest nieodłączną wizytówką Warszawy, osobiście lubię to uczucie, gdy wychodzę z dworca centralnego i widzę taki widok przed sobą. Myślę, że wielu ludzi ma podobnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czas odświeżyć wspomnienia. Byłam w teatrze w Pałacu Kultury i Sztuki. Są osoby dążące do zburzenia tego obiektu. Wg mnie to paranoicy. Toż to nasza historia a nie fobia.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie witam na moim blogu i bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze.
Komentarze od anonimów będą kasowane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...