Odwiedzając Dolny Śląsk na chwilę podjechaliśmy do Henrykowa. Mieści się tutaj bardzo piękny obiekt jakim jest barokowy pocysterski zespół klasztorny wraz z kościołem.
Do Henrykowa przyjechaliśmy na dwie godziny i mieliśmy tu zamówionego przewodnika, który oprowadził nas po wnętrzach klasztoru i kościoła.
Pierwsze wrażenie jakie odniosłam po wyjściu z autokaru i przejściu w stronę budynków klasztornych nie było najlepsze, widać zaniedbane budynki gospodarcze. Trzeba tutaj włożyć dużo nakładów finansowych i pracy, żeby budynki odzyskały dawną świetność.
Gdy podeszliśmy bliżej dopiero wyłoniły się główny budynek klasztoru i kościół, które są wspaniale odnowione i zachęcają do wejścia. Nie było czasu, żeby się dobrze rozejrzeć, bo już wołali nas do środka.
Henryków został założony z fundacji Henryka Brodatego i to na jego cześć najprawdopodobniej została nadana nazwa miejscowości. Pierwsze wzmianki o wsi Henryków pochodzą z 1222 roku.
Opactwo cysterskie zostało ufundowane przez kanonika Mikołaja, który był notariuszem u Henryka Brodatego. Kanonik sprowadził do Henrykowa cystersów z Lubiąża w 1227 roku. Długo nie cieszyli się spokojem, bo już w 1241 roku przeżyli najazd Tatarów, którzy zniszczyli zarówno zabudowania klasztorne jak i wieś. W okolicach 1270 roku wybudowano murowany romański klasztor, w którym założono szkołę.
Z opactwem związana jest słynna Księga Henrykowska - "Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow" co tłumaczymy: "Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie". Księga ta jest stustronicową kroniką opactwa Cystersów w Henrykowie. Księga Henrykowska została spisana po łacinie i składa się z dwóch części oraz dodatku wymieniającego biskupów wrocławskich.
Autorem pierwszej części jest opat klasztoru Piotr, który spisał
dzieje dzieje klasztoru do roku 1259. Część ta była pisana w latach
1269-1273. Zaś autorem drugiej części jest nieznany zakonnik, który
spisał historię opactwa do roku 1310.
Najsłynniejszy zapis w księdze znajduje się na stronie 24, gdzie mamy najstarsze zdanie zapisane w języku polskim: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai, co współcześnie oznacza: Daj, niech ja pomielę, a ty odpoczywaj. Obecnie Księga Henrykowska znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, natomiast jej kopia znajduje w zabytkowym cysterskim klasztorze w Henrykowie.
Około roku 1300 w klasztorze mieszkało 45 mnichów i 50 braci konwersów. W późniejszych latach były dobre lata, ale był też czas kiedy los nie był łaskawy dla klasztoru, gdyż wiele szkód przyniosły wojny husyckie w XV wieku, wojna trzydziestoletnia w XVII wieku, a najbardziej wojny śląskie w XVIII wieku.
W 1810 król pruski Fryderyk Wilhelm III, poszukujący dochodów dla
wzmocnienia wojska, wydał edykt sekularyzacyjny, na mocy którego
zlikwidował opactwo, a jego dobra skonfiskowano. Mnisi zmuszeni zostali
do opuszczenia klasztoru, zabierając jedynie
habit, brewiarz i żywność na dwa dni. Opactwo henrykowskie zostało
zlikwidowane po 582 latach swojego istnienia.
W 1812 roku siostra króla pruskiego, Wilhelmina Pruska, późniejsza królowa Holandii, nabyła dobra henrykowskie tworząc największą na Śląsku posiadłość Hohenzollernów. Później właścicielami stali się książęta Sachsen-Weimar-Eisenach. Ostatni z nich, Wilhelm Ernest II po abdykacji 9 listopada 1918 r., często przebywał wraz małżonką Feodorą w Henrykowie. Po śmierci w 1923 roku jego doczesne szczątki zostały złożone na terenie parku przyklasztornego.
W środku w większości sal nie można było robić zdjęć, czasem jednak udało cię coś zrobić, za to na zewnątrz nas nie ograniczali.
Po zwiedzeniu części klasztornej poszliśmy do przyległego barokowego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jana Chrzciciela.
Po II wojnie Henryków znalazł się w granicach Polski. W 1947 roku cystersi ze Szczyrzyca przejęli kościół i część klasztoru. W latach 1965-1990 w pozostałej części klasztoru mieścił się Zespół Szkół Rolniczych, którego założycielem i pierwszym dyrektorem był Jan Szadurski.
Z inicjatywy kardynała Henryka
Gulbinowicza w 1990 roku budynki opactwa przechodzą w ręce Kościoła. Od 25 września 1990 roku jako pierwsza w Polsce i druga w Europie działa w Henrykowie
Annus Propedeuticus czyli specjalna formacja Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we
Wrocławiu. Sukcesywnie w ciągu następnych lat wyremontowano budynek poklasztorny,
oficyny oraz zagospodarowano teren wokół obiektu.
W 1997 w części oficyn został otwarty Domu Opieki Caritas im. Św.
Jadwigi Śląskiej. W 2000 roku na uroczyste nałożenie tunik alumnom I roku
MWSD we Wrocławiu przybył do Henrykowa kard. Joseph Ratzinger -
późniejszy papież Benedykt XVI.
W 2002 roku w części klasztornej z inicjatywy kard. Henryka Gulbinowicza
powstaje Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. bł. Edmunda
Bojanowskiego,
jako męska szkoła prywatna na prawach szkoły publicznej i przeznaczona
przede wszystkim dla młodzieży z ubogich rodzin wiejskich.
W dawnej,
zrujnowanej infirmerii klasztornej czyli klasztornym szpitalu, po kapitalnym remoncie znalazł swoje
miejsce internat dla uczniów liceum, a w oranżerii - sala gimnastyczna.
Od roku 2004 nowy metropolita wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski,
kontynuuje dzieła kard. Henryka Gulbinowicza i otacza opieką Klasztor
Księgi Henrykowskiej.
W 2005 roku w części oficyn utworzono Warsztaty Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II prowadzone przez diecezjalne Caritas.
Kościół klasztorny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i
św. Jana Chrzciciela, obecnie bazylika mniejsza pełniąca funkcję
kościoła parafialnego, jest najstarszym i najcenniejszym zabytkiem
opactwa. Jego budowę rozpoczęto w 1241.
Obecnie w Henrykowie posługę parafialną pełni czterech ojców
cystersów.
Cystersi prowadzą parafię oraz zajmują się katechizacją dzieci i
młodzieży.
Na placu klasztornym stoi efektowna kolumna Maryjna.
Na terenie opactwa znajduje się pomnik Księgi Henrykowskiej. 10 marca 2014 Księga Henrykowska została nominowana do wpisania na listę UNESCO „Pamięć Świata”.
Na tym kończę odwiedziny w tym pięknym miejscu, trzeba ruszać w dalsza drogę. Jenak bardzo się cieszę, że dane mi było zobaczyć to ciekawe miejsce.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze. Zapraszam ponownie
Od dawna się tam wybieram ze względu na to pierwsze zdanie w języku polskim. Ale zawsze mi nie po drodze i za daleko... Dzięki za ten post.
OdpowiedzUsuńWitam w moim województwie:) Zwiedziłam już sporo na Dolnym Śląsku, ale tutaj jeszcze nie byłam. Dzięki Tobie mogę zwiedzić coś jeszcze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fotorelacja, a Dolny Śląsk jest wspaniały!! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe sklepienia, no i ołtarz!
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Bogata fotorelacja i mnóstwo faktów - super! Fajnie się dowiedzieć czegoś nowego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHenryków to ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym tam jeszcze wróciła.
Serdecznie pozdrawiam:)*
Dolny Śląsk jest pełen ciekawych miejsc do zwiedzenia, fotorelacja jak zawsze super :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, nigdy tam nie byłam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa mnie to opactwo wywarło ogromne wrażenie. Uważam je za najładniejsze w Polsce z barokowym wystrojem wnętrz. Same stalle wystarczyły, by otworzyć usta ze zdziwienia. Piękne ramy obrazów , ołtarze, to wszystko budzi podziw. A otoczenie rzeczywiście wymaga remontu.
OdpowiedzUsuńTeż bym pewnie otworzyła usta z wrażenia :)))
UsuńO Opactwie tym słyszałam, właśnie o pięknie odrestaurowanych wnętrzach. Twoje zdjęcia tylko to potwierdziły, widzę, że warto byłoby się tam wybrać, mam nadzieję, że kiedyś nadarzy mi się taka okazja, bo ode mnie jest to troszkę daleko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNareszcie Avelino do Ciebie dotarłam. Mam mnóstwo zaległości...
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce i wspaniała relacja. Robi wrażenie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Bardzo ciekawe i urokliwe miejsce! Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńWizyta w Henrykowie to popołudnie spędzone w towarzystwie pięknej architektury i w zachwycających wnętrzach. Polska jest śliczna i na nasze szczęście bogata w miejsca takie jak Henryków. Zazdroszczę wizyty :).
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja.
OdpowiedzUsuńByłam w Henrykowie. Zachwyciło mnie to miejsce.
Pozdrawiam:)*
Piękne i bardzo ciekawe historycznie miejsce.
OdpowiedzUsuńInteresujący jest pomnik Księgi Henrykowskiej.
Pozdrawiam bardzo serdecznie:-)
Ciekawe miejsce. I te sklepienia... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobra historia i dobry pomysł, rehabilitacji, na dalsze wykorzystanie.
OdpowiedzUsuńBesos
Przepiękna barokowa architektura w połączeniu z ciekawą historią tego miejsca sprawia, że jeżeli kiedykolwiek nadarzy się okazja to z przyjemnością tam zaglądniemy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna barokowa architektura w połączeniu z ciekawą historią tego miejsca sprawia, że jeżeli kiedykolwiek nadarzy się okazja to z przyjemnością tam zaglądniemy.
OdpowiedzUsuńMiałem okazję być w tym miejscu. Wnętrza rzeczywiście pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńA ten fragment starej polszczyzny, to obecnie jest praktycznie niezrozumiały, jakby to był jakiś inny język ;)