W dniach od 7 - 15 wrześnie w Zielonej Górze odbywało się święto Winobrania. Miałam okazję oglądać w sobotę jak o godzinie 12 wyruszył ulicami Zielonej Góry barwny korowód. W korowodzie przeszło blisko dwa tysiące ludzi, a wzdłuż całej trasy podziwiało ich olbrzymia ilość widzów. Trasa korowodu prowadziła ulicą Bohaterów Westerplatte i przez ponad godzinę mieliśmy co oglądać. Z resztą sami sobaczcie jak różnorodny był korowód.
W tym roku hasłem korowodu była "Zielona Zielona Góra".
Tym razem jest mało tekstu, a dużo zdjęć. Jest to niewielka część zdjęć, które zrobiłam podczas korowodu.
Kolorowo :)
OdpowiedzUsuń... i wesoło :)
Usuń...i znów nie dotrałam...:(
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
A szkoda może spotkałybyśmy się :)
UsuńPozdrawiam. :)
Ale super kolorowy korowód! :]
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Było na co popatrzeć :)
UsuńPozdrawiam. :)
Bardzo barwny i różnorodny korowód, musiało być fajnie! :)
OdpowiedzUsuńByło bardzo fajnie :)
UsuńWidać,że bardzo ciekawa impreza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj bardzo ciekawa :)
UsuńPozdrawiam. :)
Fajnie, przynajmniej coś się dzieje ;)
OdpowiedzUsuńFajnie jest brać udział, niż siedzieć w domu i się nudzić :)
UsuńFantastyczna impreza. Wrażenia niezapomniane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Będę długo pamiętać.
UsuńPozdrawiam. :)
Bardzo lubię takie imprezy bo uważam, że świetnie integrują lokalną społeczność. Tu jak widać nie brakowało nikogo, kto miał cokolwiek do zaprezentowania. Super!
OdpowiedzUsuńTo prawda każdy kto działa w mieście chciał się pokazać, od szkół i przedszkoli przez kluby, przedsiębiorców, szkoły tańca, myśliwych i nie wiem kogo jeszcze.
UsuńWybrałaś to co najlepsze na święcie winobrania. Jest wesoło i kolorowo. W tym roku byłem tylko raz i to na krótko. Wina się napiłaś?
OdpowiedzUsuńNa święcie wina niestety nie, byłam kierowcą, ale sobie przywiozłam do domu.
UsuńAleż tam ludzi... Najważniejsze, że pokazano tak wiele osób zajmujących się różnymi zawodami. Dużo młodzieży. Wpadły mi w oko dziewczyny ze szkoły tańca.
OdpowiedzUsuńMożna rzec, kogo tam nie było?
Świetnie Ci te zdjęcia wyszły.
Pozdrawiam:)
Byli wszyscy którzy się w mieście liczyli i chcieli się pokazać.
UsuńFantastyczny reportaż, super akcja:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńParada w stylu amerykańskim?
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie widziałam, ale byłam w lipcu.
Trochę, przyznam, rozczarowała mnie ZG, obiecywałam sobie więcej, inaczej, trudno, może źle patrzyłam..
Byłam pierwszy raz i połączenie zabytków z paradą i świętem wina spowodowało, że bardzo mi się ZG spodobała.
UsuńFajna impreza. Matko, czego tu nie ma ;)
OdpowiedzUsuńWszystko jest :)
Usuńco roku się wybieraliśmy, aż w końcu w ubiegłym roku dotarliśmy...i szczerze wolę mniejsze imprezy ;)
OdpowiedzUsuńale nasze Glinoludy jak widać były ;)
Nie wiem czy na mniejszą skalę impreza dała by taki efekt jakim jest święto wina. Byłam zachwycona Glinoludami. :)
UsuńWielka parada Avelina ... wiele radości w obrazach. Na zdjęciu 23, są stroje Sewilli krótko :)))
OdpowiedzUsuńPodobało mi się, aby zobaczyć go siedzącego w moim domu.
pocałunek
Czyli wszystko tam można zobaczyć :)
UsuńPozdrawiam. :)
Nigdy na takim swiecie nie bylam a przyznam, ze wyglada ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa też byłam pierwszy raz. :)
UsuńImpreza na europejskim poziomie! Widac, ze zielonogorzanie wlozyli w organizacje duzo serca i checi.
OdpowiedzUsuńNa pewno włożyli dużo pracy i serca w organizację.
UsuńNo ale gdzie jest wino?!
OdpowiedzUsuńJuż dawno wypite :)))
UsuńJak swietowac, to na calego! Bardzo bogato i bardzo kolorowo swietuje sie w Zielonej Gorze, widze.
OdpowiedzUsuńIm bardziej wesoło i kolorowo tym lepiej :)
UsuńŚwietna inicjatywa mieszkańców, przy okazji promocja i tak pięknego miasta. Fajny reportaż, ciekawe fotki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak najbardziej promocja miasta.
UsuńPozdrawiam. :)
Nie byłam...trochę za daleko odemnie...ale dzięki Twojemu postowi mogłam odbyć wirtualną wycieczkę na to winobranie...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to też daleko, więc pojechałam z wycieczką.
UsuńPozdrawiam. :)
Fajna impreza! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bardzo. :)
UsuńPozdrawiam. :)
Bardzo fajna impreza i ciekawie nam ją pokazałaś. Trzeba się wybrać za rok. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże się też kiedyś wybiorę :)
UsuńPozdrawiam. :)
Nie uwierzysz, ale wybierałam się tam !!!
OdpowiedzUsuńTe trabanty bezcenne
Super impreza ...
Aż żal, żal że mnie tam nie było
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
W kolejnym roku pojedziesz.
UsuńPozdrawiam. :)
KOlejny rok bardzo chciałam tam pojechać. Kolejny rok mi nie wyszło
OdpowiedzUsuńW końcu wyjdzie :)
UsuńNie ma to jak dobra zabawa... i dobre wino :)
OdpowiedzUsuńOj prawda nie ma to jak zabawa i wino :)
UsuńTutaj w Andaluzji też zaczęło się prawdziwe "winne" szaleństwo, po przeczytaniu Twojego wpisu aż zaczęłam żałować, że nie pojechałam do Jerez na święto winobrania...
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała zobaczyć w Andaluzji święto winobrania :)
UsuńHe, he... Świetna zabawa... Już ktoś napisał, że takie imprezy bardzo integrują społeczność.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie imprezy/pochody/święta...
Pzdr.
Też bardzo lubię :)
UsuńPozdrawiam. :)