W niedzielę rano była tak ładna pogoda, że nie wysiedziałam w domu, tylko wybrałam się na spacer do pobliskiego lasu. Oczywiście wzięłam nie tylko aparat, a także "łapówkę" w postaci łuskanych orzechów włoskich. Szłam po lesie i wypatrywałam wiewiórek, niestety nie zobaczyłam ani jednej.
Zaczęłam wędrować leśnymi ścieżkami, z nadzieją, że choć jakiegoś ptaszka wypatrzę, a tu klops, ani wiewiórek ani ptaszków nie widać.
Na początku szłam z nadzieją, że zobaczę, ptaszka lub wiewiórką, ale zaczęłam się cieszyć pięknymi leśnymi widokami.
W pewnym momencie zauważyłam, że pod drzewem coś się rusza między liśćmi, aż się zdziwiłam pierwszy raz zobaczyłam u nas w lesie rudzika. Niestety zanim wyciągnęłam z torebki aparat, to już go dawno nie było.
Spotkanie rudzika dało mi nadzieję, że jeszcze coś ciekawego spotkam w lesie.
Zachwycałam się grą światła słonecznego i cieniami rzucanymi przez drzewa.
Tak przyjemnie się spaceruje po lesie, czasem tylko ktoś idzie z psem na spacer, a tak cisza i spokój.
Nawet krzywe drzewo się trafi, tak dziwnie powykręcane.
Gdy przyszłam do części gdzie przygotowano ławki, na stole rozsypałam trochę orzechów włoskich. Zaraz jedzonko zwabiło w pierwszej kolejności gołębie.
No i się zaczęło: sójki, sikorki, i inne ptaszki zaczęły przylatywać do stolika.
Nagle usłyszałam stukanie, stanęłam nieruchomo i nasłuchiwałam skąd ono dobiega. Między krzakami zauważyłam dzięcioła, niestety on m nie też zauważył i odleciał, ale zdjęcie mam.
Sikoreczka nie chciała się popatrzeć w moją stronę.
Orzechy się na stole kończą powoli trzeba wracać do domu.
Powoli udałam się w kierunku cywilizacji, już między drzewami widać pobliskie bloki. Czas wracać do domu na obiad.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze, zapraszam ponownie.
Ładne jesienne kolorki już są na drzewach. A i jeszcze słońce było, które to wszystko podświetliło :) Zabrakło tylko wiewiórek, chociaż na pocieszenie sporo różnych ptaków zobaczyłaś. Bardzo fajnie spędzona niedziela :)
OdpowiedzUsuńPodobno brak wiewiórek oznacza, że w okolicy są kuny leśne, koło kuny zamieszkały w opuszczonym domu i wiewiórki się wyniosły...
OdpowiedzUsuń|Pięknie jest jesienią w lesie przy słonecznej pogodzie:)
OdpowiedzUsuńPiękne są te zdjęcia. Piękne !!!
OdpowiedzUsuńAle fajne jesienne słoneczko, aż się czuje te zapachy lasu i suchych liści. Wiewiórki pewnie w koronach drzew się wygrzewały i dlatego nie spotkałaś żadnej:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień. Pierwsze zdjęcie rewelacja.
OdpowiedzUsuńDobrze mieć taki las koło domu. Bardzo przyjemny spacer. Dopiero słońce jest w stanie wyczarować takie piękne jesienne obrazy :)
OdpowiedzUsuńJesień jest taka kolorowa! Piękny spacer. W Warszawie przez całą niedzielę padał deszcz, ale może następna będzie ze słoneczkiem, więc też wybieram się z aparatem upolować te jesienne barwy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna ta jesień u Ciebie na zdjęciach!
OdpowiedzUsuńJak pięknie, jak miło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Pięknie...u nas dominuje już żółć, mamy złotą jesień :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ale zwabilas ptaszki, chyba Cie skopiuje i tez taka lapoweczke wezne na spacer do lasku kabackiego...ile piekna w takim, wydawaloby sie, zwyklym soacerku
OdpowiedzUsuńKażda pora roku jest piękna, trzeba tylko umieć to dostrzec. Ty potrafisz:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda las jesienią.
OdpowiedzUsuńA jednak 'schwytałaś" w aparacie ptaszki.
Życzę Tobie Avelino udanego weekendu.
Pozdrawiam:)*
To jest jedyny plus jesieni, że jest taka kolorowa. Jednak jakieś ptaszki znalazłaś:)
OdpowiedzUsuńJesień jest piękna, lecz ważne, aby to była złota, polska, a nie szara, ponura. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJak slonecznie!
OdpowiedzUsuńLubię takie leśne spacery, bardzo mi ich brakuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniała wyprawa zakończona sukcesem w postaci wielu pięknych zdjęć. Zwierzęta też dopisały.
OdpowiedzUsuńJesienne kolory - jestem na tak, ale TYLKO w szacie słonecznej.... ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zdjęcia cudowne bardzo lubie lesne spacery serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna jesień! Tak mi brakuje czasu na spacery :( zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny spacer, szkoda, że wiewiórki gdzieś się pochowały - ale inni przedstawiciele leśnej fauny też prezentują się sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kolejny upadek i zawsze inny. Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPowrót do domu. Spędziliśmy ciepło morza, chłód gór.
Besos.
Cudowne jesienne impresje.
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień.