Będąc w Kotlinie Kłodzkiej szukałam
nowych miejsc, których jeszcze nie miałam okazji ogladać. Wyszukałam
kilka lokalizacji, a z nich wybrałam kilka znanych i nieznanych miejsc
do odwiedzenia. Jednym z nich było miasto Nowa Ruda, które wydawało mi
się interesujące. Jest to miasto z bogatą historią i dużą ilością
ciekawych zabytków, a największe wrażenie zrobił na mnie ratusz.
Miasto
Nowa Ruda znajduje się na Ziemi Kłodzkiej na Dolnym Śląsku nad rzeką
Włodzicą. Miasto zostało założone w XIII wieku za czasów czeskiego króla
Przemysława Otokara II. Jako datę uzyskania praw miejskich przyjmuje
się 1337 rok. W XIV wieku dobra noworudzkie były własnością rodu
Donynów, były to czasy kiedy rozwijało się tu rzemiosło takie jak
tkactwo, szewstwo czy sukiennictwo. W czasie wojen husyckich miasto było
wielokrotnie niszczone, później odbudowa trwała długo.
W 1434 roku pokazują się pierwsze wzmianki o kopalni węgla
kamiennego. W 1472 roku Jerzy Stillfried zaślubił Annę von Donyn i stał
się właścicielem dóbr noworudzkich. W czasie wojny trzydziestoletniej
miasto było zniszczone ponieważ Stillfriedowie byli protestantami.
Zostali uwięzieni, ale gdy nawrócili się na katolicyzm zwrócono im
wolność i dobra noworudzkie.
W 1742 roku miasto zostało włączone do Prus
po zakupie ziemi kłodzkiej przez pruskiego króla Fryderyka II. W 1810
roku Stillfriedowie sprzedali Nową Rudę rodzinie, Magnisów, którzy byli
właścicielami miasta do 1945 roku. Wówczas też Nowa Ruda trafiła w
granice Polski. Tutejsi mieszkańcy zostali wysiedleni do Niemiec, a na
ich miejsce przybyli ludzie z Kresów.
W 1879 doprowadzono do miasta
kolej z Kłodzka, a w 1880 na stację w
Nowej Rudzie wjechał pociąg z Wałbrzycha. Nowa Ruda była od dawna
związana z górnictwem, powstało tu sześć kopalń węgla kamiennego między
innymi kopalnia "Ruden" po wojnie przemianowana na "Piast", czy
kopalnia "Johann Baptista" na "Słupiec", które obecnie są już
zlikwidowane.
Niedaleko
rynku znajduje się pałac Stillfiedów, nazwę swą zawdzięcza rodzinie,
która była w jego posiadaniu przez 338 lat. O zamku w tym miejscu były
już wzmianki w 1352 roku, był on przez stulecie wielokrotnie
przebudowywany. Na początku XVIII wieku w wyniku gruntownej przebudowy
według projektu włoskiego architekta Andrei Carove powstał obecny
kształt pałacu. W latach 1810 - 1945 zamek należał do rodu Magnisów. W
pałacu w sali reprezentacyjnej odbywały się nabożeństwa wspólnoty
ewangelickiej w latach 1819–1868. Końcem XIX wieku była tu siedziba
zarządu kopalń, a po wojnie dyrekcja kopalni Nowa Ruda. Później od 1954
miał siedzibę powiat noworudzki, a w latach 1975-2001 ZOZ. Od 2004 roku
pałac jest w rękach prywatnych i mieszczą się tu gabinety lekarskie,
apteka i sklep.
Idziemy
dalej w kierunku kościoła św Mikołaja, niestety jak to zwykle bywa
kościół był zamknięty, można było zajrzeć tylko przez drzwi. Kościół
został wybudowany w 1515 roku jako świątynia ewangelicka w stylu
późnogotyckim. Została przejęta przez katolików po roku 1623. Niestety
pożar w 1884 roku dokonał wielkich zniszczeń, że kolejne trzy lata
zajęła odbudowa świątyni według projektu Josepha Ebersa w stylu
neogotyckim jaki obecnie możemy oglądać. Wnętrze na tyle co widać od drzwi wydaje się ciekawe.
Zaciekawiła
mnie widoczna z daleka wieża obrośnięta bluszczem, jak sprawdziłam jest
to kościół pw Bożego Ciała, niestety również zamknięty, ale tu nie
można było zajrzeć do środka. Kościół został wzniesiony staraniem
pastora Georga Alersa, wybudowano go w ciągu dwóch lat, poświęcony
został w 1868 roku i służył ewangelikom do 1945 roku. Później był tu
sklep żelazny, w końcu został przekazany parafii św Mikołaja, która
odremontowała obiekt w 1997 roku i konsekrowała go, obecnie służy jako
kościół pomocniczy.
Na
koniec spaceru wróciłam na rynek, gdzie mieści się najładniejszy według
mnie budynek w Nowej Rudzie, a mianowicie ratusz. Wzmianki o pierwszym
ratuszu pochodzą z XV wieku, spłonął w 1622 roku, został odbudowany i
znów spłonął w 1884 roku w czasie wielkiego pożaru. Obecny ratusz, który
miałam okazję oglądać został wybudowany w 1884 roku i parę lat później
rozbudowany.
Na
tym kończę krótki spacer po mieście, jak los da, to jeszcze tam pojadę,
bo czuję jeszcze niedosyt i chciałabym jeszcze więcej zobaczyć co Nowa
Ruda ma do zaoferowania. Ponieważ byłam tam popołudniu trafiłam do
informacji turystycznej minutę przed zamknięciem, uprzejma pani dała mi
ciekawe materiały o okolicy, z których informacje będę chciała kiedyś
wykorzystać.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i pozostawiane komentarze. Zapraszam ponownie.
Mimo, iż często bywamy w Kotlinie Kłodzkiej w Nowej Rudzie byliśmy raz lub dwa ale dawno temu. Przeglądając Twoje zdjęcia widzę, że miasto wyładniało. Może pora znowu je odwiedzić. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda miasteczko bardzo ładne, więc warto tam wpaść na godzinkę lub więcej, bo w okolicy jest też możliwość zwiedzania kopalni.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Droga Avelino, dziękuję za wirtualną, bardzo ciekawą wycieczkę.
OdpowiedzUsuńByliśmy tylko przejazdem, a szkoda. Kościół obrośnięty bluszczem - super!
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Jeszcze będzie okazja zobaczyć to i inne miasta Kotliny Kłodzkiej, ponieważ jest to bardzo turystyczny rejon, gdzie często się jeździ.
UsuńDla mnie naj był ratusz i kościół z bluszczem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie byłam tam, a widzę, że to piękne miasto, kościół porośnięty bluszczem wygląda bardzo baśniowo. W ogóle to tam jest ciekawie. Lubię takie spacery, choć tak mogę zobaczyć coś nowego, dziękuję. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zobaczyć coś więcej niż najczęściej reklamowane miejsca. Później się okazuje, że to były najciekawsze perełki, o których sporo osób nawet nie słyszało.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nigdy o tym miasteczku nie słyszałam, a okazało się, że jest bardzo atrakcyjne. Kolejna polska perełka. Te kolorowe kamieniczki na rynku, czy ratusz są naprawdę zachwycające. Nie dziwię się, że chcesz wrócić. Dzięki i pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno mogłabym napisać to samo. Dopiero będąc w Polanicy szukałam ciekawych miejsc do zobaczenia i na mapie znalazłam Nową Rudę, której nazwa mi się spodobała i tam pojechałam. Po powrocie do domu oglądając zdjęcia rynku z ratuszem i kościołów zaczęłam w internecie szukać gdzie ja to byłam. Szybko znalazłam.
UsuńPozdrawiam :)
Nową Rudę znam jedynie ze słyszenia a moja wiedza o tym mieście jest zerowa, potrafię jedynie jako tako umiejscowić ją na mapie Polski. Nie miałam pojęcia, że to tak fajne i klimatyczne miasto. Ratusz robi wrażenie, wygląda jak mały pałac. Bardzo mi się podobają te zadbane kamienice i stara brama. Dziękuję za ten spacer i wzbogacenie mojej wiedzy o Nowej Rudzie.
OdpowiedzUsuńTo i tak dużo więcej wiedziałaś ode mnie, ja nie miałam pojęcia, że takie miasto istnieje. Za to bardzo się cieszę, że tam przypadkiem trafiłam.
UsuńW Kotlinie Kłodzkiej byłam, ale o Nową Rudę nie zahaczyłam. Jak widzę to piękne miasto z wieloma zabytkami.Dzięki za wycieczkę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKotlina Kłodzka obfituje w bardzo dużo atrakcji, trudno je wszystkie zobaczyć, ale zawsze jest okazja znowu tam pojechać.
UsuńPozdrawiam :)
Urocze miasteczko i oglądając Twoje zdjęcia wiem, że warto je zobaczyć. Podobają mi się kolorowe kamieniczki, a ratusz robi spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Warto je zobaczyć, miasto ma więcej do zaoferowania, bo jest też możliwość zwiedzania kopalni. W informacji turystycznej dostałam sporo informacji o Nowej Rudzie, więc następnym razem pojadę lepiej przygotowana.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne miejsce. Mają sporo restauracji i miejsc do zwiedzania.
OdpowiedzUsuń