O istnieniu kopca w Piekarach Śląskich dowiedziałam się jadąc na niego na ostatniej wycieczce z PTTK-u. Dla mnie kopiec kojarzy się z Krakowem, a dokładnie z Kopcem Kościuszki. Nota bene o tym, że w Krakowie jest więcej niż jeden kopie dowiedziałam się stosunkowo niedawno jeżdżąc z PTTK-iem na wycieczki. Parę lat temu miałam również okazję odwiedzić inny kopiec - Kopiec Lwa w Waterloo. Wracam jednak do Piekar i jego kopca.
Pierwsze plany usypania kopca były na 200 rocznicę przemarszu husarii Jana III Sobieskiego, jednak pomysł upadł ze względu na sprzeciw zaborcy. W późniejszym czasie nie raz pojawiały się głosy za utworzeniem kopca. Ostatecznie prace rozpoczęto 80 lat temu i w ciągu pięciu lat kopiec został ukończony. W 1937 roku nastąpiło uroczyste oddanie kopca w 250 rocznicę przemarszu husarii Jana III Sobieskiego oraz 15 rocznicę przyłączenia Śląska do Polski. W tym roku 20 czerwca będzie obchodzona 75 rocznica jego powstania.
Parametry techniczne to: wysokość od podstawy - 20 m, średnica podstawy - 68 m, objętość - 25000 m3. Kopiec jest najwyższym punktem Piekar i znajduje się 356 m n.p.m.
Dzięki tej wysokości mamy ze szczytu piękny widok na okolicę. Dobrze widać bazylikę i kościół na Kalwarii. Za to z innej strony widoki również były wspaniałe, pięknie zaczynały się zielenić okoliczne pola.