niedziela, 29 czerwca 2014

Arboretum w Wojsławicach

Ostatniego maja wybrałam się na wycieczkę, której celem były odwiedziny w Arboretum w Wojsławicach. Dla takiego miłośnika kwiatów jak ja, ta wycieczka, to po prostu bajka.



Wojsławice są dzielnicą miasta Niemcza, a jego powstanie według legendy sięga Bolesława Krzywoustego, który to miał nadać swojemu rycerzowi Wojsławowi ziemie koło Niemczy. Sprawa powstania samego arboretum datuje się na rok 1811, kiedy ówcześni właściciele zakładają park romantyczny i sadzą pierwsze zagraniczne drzewa, głównie północnoamerykańskie.  Jednak obecny wygląd arboretum nadał Fritz von Oheimb, który kupił dobra wojsławickie w 1880 roku. Wraz z nowo poślubioną żoną Bertą pochodzącą z Drezna sadzą też wiele unikatowych roślin. Z wielkim zapałem przystępują do zakładania ogrodu różaneczników, żeby parę lat później przekazać kolekcję do Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu. W dowód uznania jedna z nowo wyhodowanych odmian różaneczników zostaje nazwany "von Oheimb Woislowitz" w 1906 roku.



Gdy w 1928 roku Fritz ubiera zostaje pochowany w ogrodzie. Jego dobra przejmuje najstarszy syn Arno i zajmuje się nimi do 1946 roku, kiedy rodzina Oheimb zostaje wysiedlona i powstaje tu PGR. Później różnie tu bywało, dopiero w 1988 roku przejęcie Arboretum przez Ogród Botaniczny Uniwersytety Wrocławskiego spowodowało, że to miejsce znów odżyło. Arboretum nadal służy nauce i tysiącom gości, których przyciąga tu bujna przyroda i jedna z najpiękniejszych w Polsce kolekcja różaneczników. 



















































 













































Pojadłam czereśni prosto z drzewa czy poziomek prosto z krzaczka, zrobiłam ok 450 zdjęć i wróciłam szczęśliwa do domu. Dzień można uznać za wyjątkowo udany. Jestem zachwycona wizytą w arboretum i bardzo chętnie tu kiedyś wrócę.   

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i Wasze komentarze. Zapraszam ponownie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...